Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2023

Bursztynowe ciekawostki: Tam go szukaj, a na pewno znajdziesz

               Wciąż rośnie zainteresowanie eksploatacją polskich złóż bursztynu. Potrzebne są jednak rozwiązania prawne, które zachęcałyby, poprzez ułatwienia, do legalnego wydobycia bursztynu, z drugiej zaś miałyby zniechęcać do eksploatacji jego złóż pod osłoną nocy. Ale czy jest o co walczyć? Przecież udokumentowanych zasobów bursztynu na terenie Polski jest niewiele – doliczono się zaledwie 1.118 ton tego surowca w czterech rozpoznanych złożach.                 Pierwsze z nich i największe to Górka Lubartowska w północnej części Lubelszczyzny, gdzie według danych Państwowego Instytutu Geologicznego z końca 2012 roku znajduje się 1.088 ton bursztynu. W Możdżanowie koło Słupska doliczono się 10 ton, w Przeróbce na terenie Gdańska – 17 ton oraz w Wiślince, miejscowości położonej w delcie Wisły na południe od Gdańska – 3 tony. Bursztyn bałtycki występuje w dużych ilościach, ale głęboko ...

Objazdowy Cyrk Kaczyńskiego. Szef PiS kontynuuje swoje tournée po Polsce i wciska kit

               Jarosław Kaczyński w sobotę, 29 kwietnia odwiedził Piekoszewo w województwie świętokrzyskim. Szef PiS bierze jest główną postacią Objazdowego Cyrku Kaczyńskiego, przez niego i jego ferajnę dla zmyłki nazywanego akcją „Polska jest jedna – inwestycje lokalne”. Jak zawsze, Kaczyński atakował opozycję i Donalda Tuska, a wychwalał tak zwaną zjednoczoną prawicę i dokonania rządu wywodzącego się z tej formacji. Oczywiście ludziom, którym udało się dostać na spotkanie z nim, wciskał kit, który ma mu zapewnić głosy i kolejną kadencję u władzy.                Pojawiły się w przestrzeni publicznej informacje, jakoby Jarosław Kaczyński miał trafić do szpitala po ostatnim spotkaniu ze swoimi wyznawcami, na którym omal nie upadł w pewnym momencie. Informacje te jednak okazały się nieprawdziwe, bo szef PiS przyjechał do Piekoszewa w województwie świętokrzyskim, gdzie spotkał się ze swoim elektorat...

Polaków dzieli Jarosław Kaczyński i jego ferajna. Widzą to zwykli Polacy, ale nie hipokryci z Klubu Ronina

               Tygodnik „Sieci” niedawno opublikował wywiad, przeprowadzony przez Jacka i Michała Karnowskich z Józefem Orłem, analitykiem politycznym i prezesem Klubu Ronina. Rozmówca tygodnika przekonywał, że opozycja stara si e rozbić Polaków na dwa narody, czego dowodem ma być – jak to Orzeł określił – niedawny medialny „atak na Jana Pawła II”. Tak jakby Polacy nie byli już dawno podzieleni, i to nie przez opozycję, a przez Jarosława Kaczyńskiego i jego ferajnę. Na szczęście zwykli Polacy to dostrzegają.                Dziwni są ludzie tak zwanej polskiej prawicy. Weźmy chociażby takiego Józefa Orła, prezesa i współzałożyciela Klubu Ronina, który skupia ludzi dawnego Porozumienia Centrum i Prawa i Sprawiedliwości. Zarówno pierwsze ugrupowanie – już nieistniejące – jak i drugie związane są z Jarosławem Kaczyńskim. Opozycja nie może podzielić, co już podzielone przez Kaczyńskiego  ...

Moja proza: Nie ujdziesz mi (cz. 24)

                 Do gabinetu kierownika Miś zbliżał się z duszą na ramieniu. Gdy stanął przed jego drzwiami, uderzyły na niego poty i na moment pociemniało mu w oczach. Przemógł się jednak i zapukał. Chwilę nasłuchiwał, ale spoza drzwi nie doszedł do niego żaden odgłos, więc wszedł do środka bez zaproszenia, ale za to z bijącym mocno sercem. Gutek siedział za biurkiem, pogrążony w lekturze jakichś dokumentów. Gdy Miś wszedł do środka, podniósł najpierw głowę, a potem resztę ciała. - To pan – stwierdził jakby nieco zdziwiony. – Witam pana, panie Miś – wyszedł zza biurka, aby uścisnąć Misiowi rękę. – Wczoraj nie miałem okazji, więc proszę dzisiaj przyjąć moje gratulacje. - Tak… Wiem… Dziękuję panu, dziękuję… - jąkał się Miś. - Proszę, niech pan siada – Gutek, uścisnąwszy mu rękę, wskazał fotel przy niewielkim stoliku. Sam usiadł w drugim, po przeciwnej stronie stolika. - Martwiliśmy się wczoraj o pana, panie Miś. Tak pan zniknął nagl...

Polska to kraj miodem i mlekiem płynący, a mieszkańcy nie chcą w nim pracować. Wolą zbierać szparagi w Niemczech

               Za rządów PiS miało być przecież o niebo lepiej i Polacy – tak przynajmniej twierdził Mateusz Morawiecki – mieli masowo wracać z emigracji zarobkowej do Polski, bo w kraju bardziej im się opłacało pracować. Tymczasem fakty mówią same za siebie i wbrew politykom sprawującym władzę – w tym roku o wiele więcej mieszkańców naszego kraju szuka pracy za granicą. Najwięcej naszych rodaków planuje wyjechać do pracy do tych tak opluwanych przez ludzi z ferajny Kaczyńskiego Niemiec – być może nawet przy zbiorze tak wykpiwanych przez Morawieckiego szparagów. Widać Polacy inaczej oceniają polską rzeczywistość niż Morawiecki, czy Kaczyński i jego ferajna.                Co jakiś czas ludzie tak zwanej zjednoczonej prawicy ogłaszają wszem i wobec, że za rządów Kaczyńskiego i jego ferajny warunki pracy i życia tak się poprawiły, że Polacy masowo wracają do kraju z emigracji zarobkowej, na którą m...

Szymon Hołownia doigrał się. Nie chciał się dogadać z opozycją, więc Polska 2050 w rozłamie

               Okazuje się, że polityka Szymona Hołowni, jego osobiste ambicje i stawianie interesów partii ponad interesami Polski nie spodobały się członkom warszawskich struktur Polski 2050. Kilkunastu członków partii postanowiło zrezygnować z członkostwa. Na Twitterze wystąpiła pełnomocnik do spraw rozwoju struktur politycznych Polski 2050 Szymona Hołowni Monika Piątkowska i ogłosiła, że podjęła decyzję o rezygnacji z członkostwa w partii. Wraz z nią odeszła większość członków partii Polska 2050 z okręgu 20., a więc warszawskiego.                Większość warszawskich członków partii Polska 2050 Szymona Hołowni postanowiła opuścić organizację. Z oświadczenia, jakie na Twitterze opublikowali Monika Piątkowska – pełnomocnik do spraw rozwoju struktur politycznych Polski 2050 – oraz jej 11 kolegów wynika, że politycy mają dość prywatnych ambicji lidera Szymona Hołowni oraz stawiania przez niego in...

Witamy w czasach Peerelu. Tam nas prowadzi PiS, czyli Kaczyński i jego ferajna

               Oddaliśmy władzę w ręce PiS i im bardziej tak zwana zjednoczona prawica zmienia ustrój państwa – o czym mówi sam Jarosław Kaczyński – tym bardziej nasze państwo przypomina Peerel. Dziś niemal padłem ze śmiechu, gdy dowiedziałem się, że tegoroczni maturzyści otrzymują wezwania na komisje wojskowe, które odbywają podczas egzaminów maturalnych. Śmiech mnie ogarnął, bo jako maturzysta z czasów Peerelu doświadczyłem tego samego, czego doświadczają tegoroczni maturzyści. Gdy ja zdawałem maturę, takie akcje komunistycznych władz nikogo nie dziwiły, bo każdy wiedział przecież, że Peerel, to kraj absurdów. Ale teraz? Należy chyba przyjąć, że absurdalna rzeczywistość czasów komunizmu, to naturalny żywioł Kaczyńskiego i jego ferajny.                Choćby nie wiem jak bardzo Kaczyński i ludzie z jego ferajny zaklinali się, że nie mają nic wspólnego z Peerelem oraz ideologią komunistyczną lub...

Moje wycieczki rowerowe. Wzdłuż Wisły do pałacu w Jabłonnie

Obraz
               Słoneczna i ciepła niedziela wręcz zapraszała na rowerową przejażdżkę Jak to mam w zwyczaju, wyjechałem bez planu, a gdy dojechałem do głównej w Łomiankach ulicy Warszawskiej, skręciłem w ścieżkę rowerową w lewo. Miałem zatem dwie możliwości – albo nadwiślańskie bulwary w Warszawie, albo przeprawa na drugą stronę Wisły i ścieżką wzdłuż Wisły do pałacu w Jabłonnie. Na bulwarach niedawno byłem, więc pozostała Jabłonna, położona w powiecie legionowskim. Centralny budynek zespołu pałacowego w Jabłonnie                Jabłonna od średniowiecza należała do biskupów płockich. W drugiej połowie XVIII wieku posiadłość odkupił od kapituły płockiej biskup Michał Poniatowski, który natychmiast zlecił zaprojektowanie rezydencji pałacowej z parkiem. Projekt wykonał Dominik Merlini. Na projekt złożyły się trzy główne budynki – środkowy parterowy z mieszkaniem dla właściciela, lewego dwupiętrowego ...

Bursztynowe ciekawostki: Rodzina rozsiana po całym świecie

               Zdaniem niektórych bursztynników nazwa bursztyn jest uzasadniona jedynie w stosunku do skamieniałej żywicy, której złoża występują zwłaszcza na terenie Polski i Półwyspie Sambijskim, a więc materiału będącego niegdyś obiektem pożądania starożytnych mieszkańców basenu Morza Śródziemnego, przede wszystkim Greków i Rzymian. Aby go zdobyć, podejmowali ryzyko i wysiłek dalekich wypraw w północne rejony Europy, aż do wybrzeży Bałtyku. Ciekawe, że całkowicie ignorowali znajdujące się niemal w zasięgu ręki i znane im libańskie złoża żywic kopalnych.                – Chodziło im o bursztyn, a więc materiał zawierający kwas bursztynowy w ilości od 3 do 8 procent – tłumaczy jeden ze znawców tematu. – Trzeba bowiem pamiętać, że w starożytności bursztyn był ceniony przede wszystkim jako surowiec posiadający właściwości lecznicze, służący także do balsamowania zwłok, oraz jako kadzidło, bowiem po...

Ani PiS, ani 500 plus, ani Kaczyński ze swoją ferajną nie pomogą. Będzie coraz mniej nas, Polaków

               Skuteczna polityka demograficzna wymaga pewnej finezji intelektualnej, kultury społecznej, a nawet społecznej empatii. Wymaga zatem cech, z których zupełnie wyprana jest obecna władza, wywodząca się z PiS i tak zwanej zjednoczonej prawicy – władza arogancka, bezczelna, przaśna, nie licząca się z nikim i z niczym. Nic dziwnego, że będziemy jednym z najszybciej wyludniających się krajów Europy. I to pomimo świadczenia 500 plus, które w pierwotnych założeniach miało wspierać prokreację. A także pomimo Strategii Demograficznej 2040, opracowanej kilka lat temu przez rząd Mateusza Morawieckiego. Eurostat prognozuje, że w roku 2100 Polska będzie liczyła 29,5 mln mieszkańców, a więc o 8,1 mln osób mniej niż teraz.                Taki wynik osiągniemy tylko dzięki temu, że będziemy mieli nadwyżkę imigrantów nad emigrantami, która wyniesie 5,2 mln osób. Gdyby nie imigranci, którymi w 2015 rok...

Bursztynowe ciekawostki: Polowanie na Króla Bursztynu

               Trudno ocenić, ile bursztynu wydobywa się w Polsce, bowiem firmy zajmujące się taką działalnością albo nie wykazują żadnego wydobycia albo ujawniają tylko niewielkie ilości wykrytego bursztynu na potwierdzenie faktu, że eksploatacja danego złoża jest nieopłacalna. Oficjalnie szacuje się, że w 2015 r. działało na Pomorzu ok. 20 ekip, które wydobywały miesięcznie ok. 2,5 ton złota Bałtyku. A przecież roczne zapotrzebowanie branży bursztynniczej wynosi ok. 150 ton tego surowca. Nietrudno wyliczyć, że roczny deficyt wynosił ok 147 ton bursztynu.                 Rzecz jasna, nie bierze się pod uwagę bursztynu wydobywanego nielegalnie, bo ilości pozyskiwanego w ten sposób surowca niezwykle trudno oszacować. Ale gdyby sięgało ono wspomnianej liczby 2,5 ton, a nawet przekraczało ją dwukrotnie, to i tak pomiędzy potrzebami, a tym, co polskie wydobycie może zaoferować, istnieje przepaść ...

Nie liczy się interes Polski. Liczy się interes Kaczyńskiego i jego ferajny, liczy się interes PiS

               Analitycy zmniejszają prognozę dla wzrostu polskiego PKB w tym roku. To nie koniec złych wiadomości dla naszej gospodarki, bo oto inflacja bazowa wyniosła aż 12,3 procent, a więc niedaleko jej do inflacji ogólnej. Inflacja bazowa, to inflacja bez cen energii i żywności, a więc jest to inflacja, która wynika z czynników wewnętrznych, a więc naszych, czyli spowodowana przez grupę trzymającą władzę w Polsce. Ale kogo to obchodzi, zamiast zająć się gospodarką, rząd woli podjąć uchwałę o konieczności uregulowania kwestii reparacji od Niemiec za zniszczenia i straty wywołane przez II wojnę światową i okupację niemiecką. W rezultacie gospodarka będzie szorować po dnie, inflacja będzie zżerać nasze pieniądze, a Kaczyński i jego ferajna będzie walczyć z Niemcami i Unią Europejską o pieniądze, których i tak nie wywalczy. Liczy się bowiem interes PiS, a nie Polski.                Pisałem już w...

PiS rozpaczliwie walczy o utrzymanie władzy. Poświęca nawet dobre stosunki z Ukrainą

               Antoni Macierewicz znowu wylazł z nory ze swoimi rewelacjami dotyczącymi „zamachu smoleńskiego”, a więc to znak, że zbliża się wielkimi krokami kampania wyborcza. Szef tak zwanej podkomisji smoleńskiej zapowiedział, że w poniedziałek, 17 kwietnia, złoży do prokuratury zawiadomienie o „podejrzeniu przeprowadzenia zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego i morderstwo 95 osób, które podróżowały z nim do Smoleńska 10 kwietnia 2010 roku”. To znaczy również, że Kaczyński i jego ferajna zamierzają znowu zatańczyć na grobach ofiar katastrofy smoleńskiej, aby utrzymać się u władzy. To może również znaczyć, że tak zwanej zjednoczonej prawicy zaczyna się palić pod tyłkami, a nie mają innego pomysłu na wygraną, więc chwytają się nadziei, że – jak powiedział klasyk – głupi lud znowu to kupi. Świadczą o tym zresztą także inne pomysły Kaczyńskiego.                A więc znowu Kaczyński spuścił z...

Moja proza: Nie ujdziesz mi (cz. 23)

  Następnego dnia Miś był pierwszy w biurze. Usiadł przy swoim biurku w pustym pokoju i bez specjalnego zainteresowania, trochę nerwowo, zaczął przeglądać gazetę. Czuł się wprawdzie znakomicie, trudno jednak było mu się skupić na jakiejkolwiek informacji, zawartej w piśmie. Bo tak naprawdę, głowę zaprzątało mu co innego. Na przykład to, jak spojrzeć w oczy współpracownikom, którym przecież wyraźnie dawał do zrozumienia, że spodziewa się awansu na szefa archiwum. Była to jednak drugorzędna sprawa. Przede wszystkim bowiem spokoju nie dawała mu myśl o tym, w jaki sposób wykorzystać tę – jak ją nazywał – rewelację, na którą wpadł wczoraj po południu.  Wierzył głęboko, że przysporzy mu ona splendoru, którego pragnął, jak przysłowiowa kania dżdżu. Głównie aby się odegrać, jednocześnie odbudować nadszarpniętą – jak sądził – nieoczekiwanym przebiegiem wczorajszej sesji własną reputację. Wcześniej jednak musiał poczynić jakieś kroki, tego zaś obawiał się jak ognia. Intuicyjnie bowiem w...