Posty

Wyświetlam posty z etykietą referendum

Prezydent Andrzej Duda tak rozumie demokrację, jak pojmuje ją PiS

             Andrzej Duda udzielił wywiadu popierającemu PiS tygodnikowi „Sieci”. Jeśli ktoś sądził wcześniej, że zaszła u niego jakaś przemiana po wyborach, to na pewno się rozczarował. Okazało się bowiem, że prezydent tak pojmuje demokrację, jak rozumie ją PiS, czyli – delikatnie mówiąc – w sposób swoisty. Dał przy tym popis swojej miałkości intelektualnej, co mnie akurat nie zdziwiło. Ale mógł przecież milczeć dla swojego własnego dobra, bo o dobru Polski to on na pewno nie myśli.                W wywiadzie prezydent Andrzej Duda poruszył między innymi dwie kwestie – odrzucenie przez sejmową większość kandydatury Elżbiety Witek na wicemarszałka sejmu oraz powierzenie misji tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu. Prezydent Duda niczym się nie różni od swoich kumpli z PiS                Wprawdzie te dwie sprawy były już przedmiotem mojego zaintere...

Niedobrze jest, gdy publicysta oskarża władzę, która jeszcze nie zaczęła rządzić. Wciąż przecież ster jest w rękach PiS, a Marcin Matczak grzmi na demokratyczną opozycję

               Cenię Marcina Matczaka, felietonistę sobotniego wydania „Gazety Wyborczej”, za jego mądre teksty, trafne diagnozy społeczne i polityczne oraz cięty, a jednocześnie sprawny język. I myślę, że Matczak poczuł, iż jest cenionym felietonistą, po czym dosięgło go ukłucie zjadliwego stwora, dającego złudne poczucie własnej wielkości oraz prawa do pouczania mniej – jego zdaniem – rozgarniętych współobywateli.                Po przeczytaniu felietonu Marcina Matczaka, opublikowanego w wydaniu „Gazety Wyborczej” z ostatniej soboty, wyobraziłem sobie autora tekstu jako nadętego moralizatora, z góry spoglądającego na wszystkich wokół i wydającego zgryźliwe uwagi dotyczące tego, co ludzie mówią i robią. Żart z pieczoną kaczką w roli głównej jest formą odreagowania, społecznej katharsis                Marcin Matczak w swoim felietonie „Teraz k..., my...

PiS nie był uczciwy w tych wyborach, ale wygrała opozycja. Może to być początek całkowitego upadku Kaczyńskiego i jego ferajny

               No i doczekaliśmy się – pogoniliśmy Kaczyńskiego i jego ferajnę, w wyniku czego opozycja przejmie władzę w Polsce. I bardzo dobrze, bo wracamy do cywilizowanego świata i – co najważniejsze – do Europy. Po prostu Polacy jasno wyrazili swoją wolę i swoją wizję przyszłości ojczyzny. Pomimo tego, że wybory nie były uczciwe i nie były tajne, ta wizja większości Polaków jest inna niż wizja PiS, co napawa optymizmem. Nie będzie łatwo rządzić Polską po ośmiu latach niszczenia państwa przez tak zwaną zjednoczoną prawicę. Trzeba wiele naprawić, a winnych psucia państwa oraz wszelkich nadużyć finansowych – ukarać i wierzę, że to się uda. Najważniejsze, że już teraz żyjemy w innej Polsce.                Do przejęcia władzy przez opozycję na pewno nie dojdzie tuż po wyborach. Wszystko bowiem wskazuje na to, że misję utworzenia rządu otrzyma najpierw partia, która osiągnęła najwyższy wynik w wybo...

Referendum Kaczyńskiego i PiS to kapiszon. Rozbroimy go, jeśli odmówimy udziału w tym absurdalnym wydarzeniu

               Szef ferajny PiS Jarosław Kaczyński ogłosił wszem i wobec pierwsze pytanie referendalne, na które odpowiedzą ci, którzy zechcą wziąć udział w czymś, co grupa trzymająca władzę nazywa referendum, a co jest jarmarcznym teatrzykiem absurdu, żeby nie powiedzieć – hucpą. Niektórzy analitycy przestrzegają, że referendum bez względu na to, czy okaże się ważne, jest zasadzką, w którą niechybnie wpadnie opozycja, jeśli wygra wybory. Bo będzie musiała się stosować do jego wyników. Otóż pozwolę sobie wyrazić nieco odmienne zdanie na ten temat.                Pierwsze pytanie, jakie znajdzie się na liście czterech podobno pytań referendalnych brzmi: Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw? Pytanie jest idiotyczne, ponieważ zmusza do odpowiedzi bez podania okoliczności, w jakich miałoby dojść do tej „wyprzedaży”. Ważne jest też przecież, kto wykupi te państwowe przedsiębiorstwa i i...

Do jakich kłamstw posunie się Kaczyński, aby zrealizować swój cel? W czyim interesie działa rząd PiS i dlaczego nie jest to interes Polski?

               Ludzie z ferajny Kaczyńskiego posuną się do każdej manipulacji, aby tylko uzasadnić konieczność przeprowadzenia referendum w sprawie relokacji imigrantów. Ich zdaniem teza o tym, że wcale nie musimy przyjmować do Polski około 2.000 imigrantów jest nieprawdziwa, co miał udowodnić kanclerz Niemiec Olaf Scholz, który jakoby miał „wbić nóż w plecy Tuska”. Bzdura kompletna, bowiem Scholz powiedział jedynie w Bundestagu, że unijny Pakt Migracyjny jest korzystny dla Niemiec i że będzie walczył o to, aby został wdrożony jak najszybciej. Tymczasem możemy być zwolnieni z obowiązku przyjęcia imigrantów, co dowodzi przykład Czech, którzy sobie to załatwili. Tylko że rząd czeski działa w interesie swojego kraju, natomiast nie wiadomo w czyim interesie działa Kaczyński ze swoją ferajną i rząd PiS                Kaczyński w jednym ze swoich wystąpień przekonywał o konieczności przeprowadzenia w Po...

Kaczyński chwycił się referendum, jak tonący brzytwy. PiS idzie na wojnę z UE, opierając się na kłamstwach

               Chociaż wyszło na jaw, że Unia Europejska niczego nam nie narzuca w sprawie relokacji imigrantów, PiS i tak trwa przy pomyśle Kaczyńskiego o zorganizowaniu referendum w tej sprawie. Opiera się przy tym na kłamstwach, które próbuje wmawiać swoim wyborcom. Możliwość negocjacji z z Brukselą na temat relokacji wiceminister sprawiedliwości Michał Woś skomentował, że Komisja Europejska chce „żebyśmy jak jakiś kundel prosili ich, żeby się na coś zgodzili lub nie”. Woś nie ma racji – już jesteśmy kundlem obszczekującym unijną karawaną, która jedzie dalej. Bo władza, którą sobie wybraliśmy nic innego nie potrafi. Zaś Kaczyński chwyta się referendum, jak tonący brzytwy, w przekonaniu, że to mu pomoże. A przy okazji realizuje swoją strategię zohydzania nam Unii.                Kilka dni temu Rada UE ogłosiła tak zwane stanowisko negocjacyjne w sprawie przepisów o azylu i imigracji. Proponuje ...

Z obozu PiS zalatuje rozkładem. Kaczyński i jego ferajna są zdesperowani

               Wszystko wskazuje na to, że PiS miota się rozpaczliwie w narożniku, do którego zostało zapędzone przez opozycję. Kaczyński wykonuje gwałtowne, nerwowy ruchy, bo pragnie utrzymać i siebie, i swoją ferajnę przy władzy. To, co jeszcze kilka miesięcy temu było dla niego niemożliwe do zrealizowania, dziś wchodzi do kolekcji obietnic wyborczych tak zwanej zjednoczonej prawicy. Chodzi o emerytury stażowe, które są jednak tematem tak czerstwym, że może nie zagrać, zwłaszcza że użył go Andrzej Duda przy swojej pierwszej i drugiej kampanii wyborczej. Jest już zatem mocno zgrany i trąci stęchlizną. Do tego najbliżsi współpracownicy Kaczyńskiego zaczynają tracić głowy i pleść duby smalone podczas publicznych wystąpień. Ferajna zatem już nie ufa swemu bossowi i próbuje grać na własną rękę, a to zły znak.                W przededniu kampanii wyborczej żagle okrętu tak zwanej zjednoczonej prawicy ...