Posty

Wyświetlanie postów z października 13, 2023

Tymi planami PiS się nie chwali. Są one bardzo niebezpieczne dla nas i naszego państwa

               Kaczyński i jego ferajna coś knują – to nie ulega wątpliwości. Dlatego ludzie PiS głośno krzyczą o drobnych i łatwych punktach programu wyborczego, nie pomijając żadnego szczegółu, ale przemilczają inne swoje pomysły, ponieważ mogą być kontrowersyjne. Wiele jednak mówią one o tym, jak nam chcą urządzić państwo. Do tych pomysłów dotarli dziennikarze Wirtualnej Polski i je upublicznili. Włos się jeży na głowie, gdy czyta się, co nas czeka, gdy tak zwana zjednoczona prawica zostanie przy władzy.                Ludzie PiS chętnie opowiadają o swoich kiełbasach wyborczych, adresowanych do poszczególnych grup społecznych. Mam na myśli między innymi emerytury stażowe, polepszenie jakości posiłków w szpitalach, czy darmowe kurs na prawo jazdy dla osiemnastolatków. Ale mają w zapasie także wiele innych pomysłów, które są jednak na tyle kontrowersyjne, że wolą milczeć na ich temat, bo mogą ok...

Chociaż PiS robi u nas to, co Chavez w Wenezueli, będziemy mieli raczej Budapeszt w Warszawie. Ale wariantu wenezuelskiego też nie da się wykluczyć

               Przez pewien czas – na początku rządów Kaczyńskiego i jego ferajny – niektórzy komentatorzy życia publicznego w Polsce zastanawiali się, czy aby nie podzielimy losu Wenezueli. Inni takie sugestie brali za ogromną przesadę i dziś nie mówi się już o zbieżności losów Polski i wspomnianego południowoamerykańskiego kraju. Jeżeli jednak przyjrzeć się drodze, jaką przebył wenezuelski dyktator podpułkownik Hugo Chavez, uświadamiamy sobie, że tym samym torem dąży Kaczyński i jego partia. Czyżby zatem chciał nam sprowadzić Caracas do Warszawy? Zdaniem Krzysztofa Jacka Hinza, ambasadora między innymi w Wenezueli i publicysty, tak się nie stanie. Ale nie wyklucza, że w naszej stolicy będziemy mieli Budapeszt, co przecież spory czas temu Kaczyński nam obiecał.                Na niezwykle interesujący esej Krzysztofa Jacka Hinza „Caracas w Warszawie” trafiłem w weekendowym wydaniu „Gazety Wyborc...