Posty

Wyświetlanie postów z stycznia 29, 2023

Moja proza: Nie ujdziesz mi (cz. 12)

               Dochodziła dziewiąta. Ruda miała biurko zawalone papierami. Wglądało, że jest głęboko zapracowana, ale tak naprawdę to nie miała co robić. Nie nudziła się jednak. Ona nie umiała się nudzić. Pochylona nisko nad swoimi kolanami, majstrowała coś szybkimi ruchami dłoni. Z zacięciem piłowała sobie paznokcie. Szuflada było nieco wysunięta, a w niej leżał rozłożony futerał z wszelkimi, niezbędnymi do manicure, przyborami. Blondyn natomiast nudził się, choć jego biurko także sprawiało wrażenie że praca wre tutaj na najwyższych obrotach. Krzesło uwierało go, więc wiercił się na nim, jakby miał robaki. Poza tym raz gapił się bezmyślnie w okno, raz przyglądał pochłoniętej swymi paznokciami Rudej, to znów wlepiał oczy w puste biurko Alfreda Misia, jakby zdziwiony jego nieobecnością. Wreszcie, nie znajdując tam nic, co by tłumaczyło niecodzienną sytuację, ziewał szeroko, mrużąc oczy i zasłaniając dłonią usta. Na pozór było cicho, spokojn...