Posty

Wyświetlam posty z etykietą grypsera

Jak bandyta i paser został handlowcem – historia powrotu na powierzchnię życia

             Jak powiedział pewien polityk, nieważne, jak się zaczyna. Ważne, jak się kończy. Czasem człowiek zrobi coś, co zdaje się kłaść cieniem na całe jego życie. Okazuje się, że jednak jest wyjście ze smugi cienia.             Dawid ma 32 lata. Jest krótkowidzem, więc nosi okulary. Wysoki, dobrze zbudowany, regularne rysy – może podobać się kobietom. Zwłaszcza że ma w sobie coś, co przyciąga uwagę, a jednocześnie budzi zaufanie. I jest bystry, dowcipny… Nosi jednak w sobie tajemnicę, której nikomu ze świata, w którym teraz funkcjonuje, za nic by nie zdradził. Tajemnicę, która kładzie się cieniem na kilka lat jego życia.                Trzy lata temu wyszedł z więzienia, gdzie trafił w wieku 23 lat . Co robi w tej chwili? Jest przedstawicielem handlowym w jednej z większych firm, działających na krajowym rynku w branży spożywczej.      ...

Inny świat, inni ludzie, inne wartości, czyli życie za żelazną bramą

               Chociaż ostatnimi laty wiele się zmieniło w rzeczywistości więziennej, to jednak nadal odnotowuje się wiele przypadków przemocy, pobić, znęcania się fizycznego i psychicznego. I to zarówno wśród więźniów, jak i w relacjach pomiędzy służbą więzienną i osadzonymi.                Jak podkreślają autorzy opracowań na temat subkultury więziennej, wśród osadzonych funkcjonują trzy podstawowe grupy. Najwyżej w hierarchii stoją grypsujący, czyli gitowcy. Nazywają siebie ludźmi, w odróżnieniu od więźniów funkcjonujących w dwóch pozostałych grupach – frajerów i cweli – którzy w ich przekonaniu ludźmi nie są. O ile przynależność do grypsujących lub frajerów jest dobrowolna, do grupy cweli trafia się za swoją przeszłość – przestępczą lub nie. Obligatoryjnie zaliczani są do niej skazani za gwałty, czyli tzw. majty, zwłaszcza za gwałt na nieletniej, mordercy dzieci, pedofile, homoseksualiści, byl...