Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 30, 2022

Jak kij do wody

                 - A więc szedłem i szedłem sobie osiedlem Widok – brodaty mówił prawie szeptem, więc zrobiło się cicho, bo każdy chciał słyszeć, a poza tym szept robił nastrój – a nogi to mi się tak plątały jakbym wypił nie wiem ile – pociągnął solidny łyk z kufla – a piłem przecież niewiele, jak zawsze – ktoś zachichotał, brodaty puścił oko – Szło mi się coraz ciężej, tak jakbym się skrobał pod górkę, mówię wam. Nagle, kurde, czuję świeży powiew, tak jakbym się znalazł na szerokiej, otwartej przestrzeni.               Otrzeźwiło mnie trochę, choć nawalony przecież nie byłem jak już rzekłem. Spojrzałem, a tu niebo gwiaździste przede mną, i nade mną też. Spojrzałem w dół, a tu Widok pode mną. Jezusie, myślę sobie, nawet się nie spostrzegłem jak żem na wieżowiec wylazł. A przecież trzeźwiutki prawie byłem – tu i ówdzie rozległy się śmiechy, brodaty zwilżył gardło – Co było robić, ruszyłem do przodu....