Posty

Wyświetlam posty z etykietą tk przyłębskiej

Rząd Donalda Tuska ma okazję udowodnić, że nie ugnie się ani przed naciskiem episkopatu, ani przed naciskiem PiS, ani przed orzeczeniami tak zwanych sądów, które sądami nie są

               Państwowa Komisja Wyborcza jednak odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS. Funkcjonariusze ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego zapowiadają, że odwołają się od tego postanowienia do Sądu Najwyższego, który – jak należy się spodziewać – uchyli postanowienie PKW. Jednocześnie dopiero co TK Julii Przyłębskiej zawiesił rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie organizacji lekcji religii w szkołach i przedszkolach. Co zrobi rząd Donalda Tuska? Ma doskonałą okazję, aby udowodnić, że jest konsekwentny i silny. Precedens już był – mam na myśli sprawę mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.                Wczoraj PKW odrzuciło sprawozdanie finansowe PiS co ma bolesne konsekwencje dla ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego, które zapewne odwoła się do SN. Mamy do czynienia ze specyficzną sytuacją, w jakiej znalazł się rząd Donalda Tuska, bo jednocześnie Trybunał Konst...

Konferencja Episkopatu Polski skarży rozporządzenie MEN. Hierarchowie Kościoła w Polsce chyba jeszcze nie zorientowali się, że stracili wpływ na politykę państwa

               Trwa spór pomiędzy Konferencją Episkopatu Polski a Ministerstwem Edukacji Narodowej o organizację lekcji religii od 2 września 2024 roku. Episkopat nie zgadza się na łączenie uczniów więcej niż jednej klasy na lekcjach religii, o czym jest mowa w rozporządzeniu MEN z lipca tego roku. Hierarchowie wystąpili do Sądu Najwyższego o zajęcie się tą sprawą. SN natomiast wystosował wniosek do TK o to, aby sprawdził zgodność rozporządzenia MEN z konstytucją. Szefowa MEN Barbara Nowacka oświadczyła, że orzeczenia TK nie będzie miał żadnego znaczenia i ma rację, ponieważ już od 2021 roku wiadomo, że TK Przyłębskiej nie jest sądem, co też potwierdziła uchwała sejmu, podjęta wiosną tego roku. Hierarchowie nie pierwszy już raz reagują na próby zmian w nauczaniu religii w szkołach, posuwając się nawet do manipulacji.                W lipcu bieżącego roku szefowa MEN Barbara Nowacka wydała rozporz...

Panika w PiS musi być wielka, skoro ludzie Kaczyńskiego próbują się zasłaniać działającym bezprawnie TK Przyłębskiej

               Są już pierwsze efekty postanowienia tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym zobowiązano sejmową komisję śledczą do spraw Pegasusa do zaprzestania prac. Dzisiaj posiedzenie komisji opuścił świadek Mikołaj Pawlak – były pracownik Ministerstwa Sprawiedliwości za rządów PiS oraz były rzecznik praw dziecka. Powołał się właśnie na postanowienie tak zwanego TK. Zastanawia, co musiało się wydarzyć, że trybunał Przyłębskiej na zlecenie PiS próbuje blokować prace komisji... Przecież w styczniu, gdy sejm powoływał tę komisję, posłowie z formacji Kaczyńskiego poparli ten projekt. Zresztą wcześniej przekonywali, że to dobry pomysł, bo dzięki tej komisji wreszcie będzie można wyjaśnić wszelkie podejrzenia i odrzucić oskarżenia o posługiwanie się nielegalnym oprogramowaniem do inwigilacji.                Wygląda na to, że sejmowa komisja śledcza do spraw Pegasusa – pomimo oskar...

Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej chce zablokować prace komisji śledczej do spraw Pegasusa. Problem w tym, że wątpliwa jest legalność samego TK

             Widać wyraźnie, że w obozie PiS rozlewa się panika – na wniosek grupy posłów PiS Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej wydał postanowienie, w którym zobowiązano sejmową komisję śledczą do spraw Pegasusa do zaprzestania prac. Jest to tak zwane postanowienie zabezpieczające, wstrzymujące prace komisji do czasu wydania przez TK ostatecznego orzeczenia. Smaczku dodaje fakt, że sędzią sprawozdawcą postanowienia był Stanisław Piotrowicz, znany ze swej komunistycznej przeszłości, i działalności prokuratorskiej w czasie stanu wojennego. Jarosław Kaczyński oświadczył, że po tym postanowieniu ludzie PiS nie mają prawa zeznawać przed komisją, zaś kierownictwo komisji zapowiedziało, że jej prace będą kontynuowane. Warto przypomnieć, że w 2021 roku Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że TK Przyłębskiej nie jest sądem.                Wygląda na to, że ludzie PiS mają wiele do ukrycia w ...

Trybunał Julii Przyłębskiej nie pomógł i nie pomógł PiS. Wszystko wskazuje na to, że prezes NBP Adam Glapiński zostanie postawiony przed Trybunał Stanu

             No i cały misterny plan PiS, który miał uchronić prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, nie wypalił. Marszałek sejmu Szymon Hołownia oświadczył bowiem, że nie wykona postanowienia TK Julii Przyłębskiej, które stwierdza, że przepisy, na podstawie których można postawić prezesa NBP przed Trybunał Stanu są niezgodne z konstytucją. Trudno się dziwić decyzji marszałkowi sejmu, wszak nie od dziś wiadomo, że TK Przyłębskiej jest organem działającym bezprawnie. A ponadto – jak stwierdził marszałek Hołownia – postanowienie wykracza poza kompetencje TK. W takim stanie rzeczy jutro wniosek ma być rozpatrywany przez sejmową Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej.                O postawieniu prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunał Stanu Donald Tusk mówił jeszcze zanim rząd Koalicji 15 Października przejął władzę z rąk PiS. W odpowiedzi na to grupa posłów PiS z Krzysztofem ...

Skompromitowani sędziowie TK Przyłębskiej nie ustąpią ze swoich stanowisk dla dobra państwa. Nie mają odpowiednich kwalifikacji moralnych

               Dzisiaj sejm podejmuje uchwałę dotyczącą Trybunału Konstytucyjnego. Ma to być uchwała, której celem jest usunięcie skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015-2023, do którego doprowadziła działalność TK Julii Przyłębskiej. Uchwała stwierdza między innymi, że niektórzy sędziowie TK nie są sędziami i z tego tytułu liczne orzeczenia TK są dotknięte wadą prawną. Uchwała wzywa również sędziów, którzy bezprawnie pełnią swoje funkcje do ustąpienia. Jest to wezwanie które – również zdaniem niektórych polityków – nie ma szans na poważne potraktowanie przez tych, których dotyczy. Nie mają po prostu do tego kwalifikacji moralnych.                Projekt uchwały sejmowej w sprawie Trybunału Konstytucyjnego jest elementem pakietu zmian, które mają zreformować TK. Poza wspomnianą uchwałą pakiet, przygotowany przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, zawiera również projekt ustawy o TK, projek...

Prezydent RP przeszkadza w reformach TK, kierując się interesem dwóch skazanych przestępców. Rozmowy z tym urzędnikiem PiS nie mają większego sensu

               Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, że ogromną przeszkodą w przywracaniu zdewastowanej przez PiS praworządności w Polsce jest prezydent Andrzej Duda, który – przynajmniej w kwestii ustawodawczej – nie zamierza współpracować z nową koalicją rządzącą. Zapowiedział przecież, że wszystkie ustawy, które do nie go trafią, będzie odsyłał do tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego. I to robi. Na nic więc zdają się lamenty niektórych polityków, ale i publicystów, że rząd Tuska nie chce rozmawiać z Dudą na temat planowanych ustaw i wspólnie ustalać ich treść. Nie o to bowiem chodzi. Prezydent Duda nie podpisze żadnej ustawy, która była podejmowana w sejmie bez udziału dwóch skazanych przestępców – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Nie ma zatem o czym rozmawiać.                Kancelaria Prezydenta RP poinformowała, że prezydent Andrzej Duda skierował do TK Przyłębskiej w trybie kontroli n...

Prezydent Andrzej Duda oskarża KE o kunktatorstwo. Zapomina o własnej roli w blokowaniu pieniędzy na KPO

               Prezydent Andrzej Duda z przekąsem skomentował informację o tym, że Komisja Europejska odblokuje Polsce nie tylko pieniądze na realizację KPO, ale i środki z Funduszu Spójności należne Polsce w ramach perspektywy budżetowej UE na lata 2021-2027. To ogromne pieniądze, których nie zdołała, lub nie chciała zapewnić naszemu krajowi poprzednio rządząca w kraju ekipa PiS. Prezydent stwierdził mianowicie, że mamy teraz dowód na to, iż warunkiem odblokowania pieniędzy unijnych dla Polski była zmiana władzy i działania KE szły w tym kierunku, aby doprowadzić do upadku rząd PiS. Prezydent Duda kłamie, bo przecież sam, jak tylko mógł, brał udział w blokowaniu pieniędzy dla Polski, o czym świadczą fakty .                W tej chwili należne Polsce pieniądze z unijnego funduszu odbudowy na realizację KPO zamykają się w kwocie 57 mld euro. W tej kwocie mieści się 23,8 mld euro bezzwrotnych grantó...

Odsuniętemu od władzy PiS nie w smak, że pieniądze na KPO popłyną do nas. Przeszkadzają zatem, ile tylko mogą – wbrew oczywistym interesom Polski

             Dziś przedstawiciele rządu spotkali się z unijnym komisarzem sprawiedliwości Didierem Reyndersem. Celem spotkania było ustalenie sposobu odblokowania pieniędzy na realizację polskiego KPO, czyli chodzi o wykonanie tak zwanych kamieni milowych, których wykonanie umożliwi wypłatę tych środków. Jednocześnie „Financial Times” poinformował, że dzięki temu spotkaniu najprawdopodobniej już w kwietniu możemy otrzymać z unijnego funduszu odbudowy 7 mld euro. Tymczasem PiS usiłuje przeszkadzać i stara się dowieść, że Polska po przejęciu władzy przez Koalicję 15 Października przestałą być państwem prawa. Dzielnie w tym przedsięwzięciu ferajnę Kaczyńskiego wspiera prezydent Andrzej Duda. Nie mogło być inaczej – przecież PiS, łącznie z prezydentem, zawsze starało się odciąć Polsce dostęp do środków na KPO.                Przypomnę, że podstawowa pula pieniędzy na polski KPO wynosi ponad 35 mld eur...

Prezydent Andrzej Duda musi brnąć w sprawę Kamińskiego i Wąsika licząc, że zachowa twarz. Nie zachowa, bo dawno ją utracił, dorabiając sobie gombrowiczowską gębę

               Dzisiaj sejm przyjął ustawę budżetową z budżetem na rok 2024. Co dalej z budżetem? Ustawa trafi do senatu, a później zostanie skierowana do prezydenta Andrzeja Dudy. Prezydent nie może wprawdzie budżetu zawetować, ale może skierować go do Trybunału Konstytucyjnego, a trybunał stwierdzić, że został uchwalony niezgodnie z konstytucją. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że tak się właśnie stanie. Tylko po co, skoro nie wynikają z takich działań żadne konsekwencje?                Budżet na 2024 rok do 29 stycznia musi pojawić się na biurku prezydenta Andrzeja Dudy. Jeśli koalicja rządząca nie zdołałaby go uchwalić prezydent otrzymałby do ręki powód, aby rozwiązać parlament i zarządzić wcześniejsze wybory. Wszystko wskazuje na to, że tak się nie stanie, ale przecież prezydent Duda nie byłby sobą, gdyby nie starał się poprzeszkadzać nieco. Prawdopodobnie wykorzysta do tego celu sprawę skaz...