Posty

Wyświetlam posty z etykietą milanówek

Moja proza: Zapłacić każdy głupi potrafi – dokończenie

               Zmierzcha. W ratuszu pali się światło w gabinecie burmistrza Tadeusza Radzika. Trwa narada. Burmistrz Radzik siedzi zasępiony za swoim biurkiem. Po drugiej stronie jego zastępca Andrzej Gorbaty i Daniel Figlarz, naczelnik wydziału komunalnego. Naczelnik relacjonuje spotkanie z kobietą.                –  Co za baba. Pyskata, jak nie wiem co. Tłumaczę jak krowie na granicy, że nie mamy wolnych mieszkań, a ta swoje, że jej się należy, bo przecież z dziećmi nie będzie w starym maluchu mieszkać. A nie jest nawet tutaj zameldowana z tą swoją rodzinką…                –  Jak to, kurwa, nie jest zameldowana!? – burmistrz aż uniósł się w swoim fotelu.                –  No nie, sprawdziłem przecież – wzruszył ramionami naczelnik.              ...

Zapłacić każdy potrafi

Obraz
  - Halllo… A witam, witam pana. Co tam słychać u naszej rodzinki? – zaczął Baran z uśmiechem, ale w miarę jak słuchał, uśmiech powoli spływał z jego twarzy. – Jak to? Wyrzuca ich pan? Ale… Ale dlaczego, przecież… Co!? Już nie pracuje?... Co mówi? Że się nie nadaje, bo jest chorowity?... Przecież wyglądał na zdrowego i silnego chłopa… 1.                Drzwi dwupokojowego mieszkania jednego z bloków w Grodzisku Mazowieckim są uchylone. Stoi w nich Jadwiga Nomadzińska, 35-letnia kobieta, z lekką nadwagą, ale zgrabna. Rozmawia z kimś, niewidocznym, stojącym po drugiej stronie drzwi. Jest zdenerwowana.                - A bujaj się dziadu! Straszył mnie tu będzie, gangster jeden! – wrzasnęła kobieta i zatrzasnęła mężczyźnie drzwi przed nosem.                Odwróciła się energicznie i jej oczy napotkały spojrzenie Majki, dziesięcioletniej dziewczynki...