Polaków dzieli Jarosław Kaczyński i jego ferajna. Widzą to zwykli Polacy, ale nie hipokryci z Klubu Ronina
Tygodnik „Sieci” niedawno opublikował wywiad, przeprowadzony przez Jacka i Michała Karnowskich z Józefem Orłem, analitykiem politycznym i prezesem Klubu Ronina. Rozmówca tygodnika przekonywał, że opozycja stara si e rozbić Polaków na dwa narody, czego dowodem ma być – jak to Orzeł określił – niedawny medialny „atak na Jana Pawła II”. Tak jakby Polacy nie byli już dawno podzieleni, i to nie przez opozycję, a przez Jarosława Kaczyńskiego i jego ferajnę. Na szczęście zwykli Polacy to dostrzegają.
Dziwni są ludzie tak zwanej polskiej prawicy. Weźmy chociażby takiego Józefa Orła, prezesa i współzałożyciela Klubu Ronina, który skupia ludzi dawnego Porozumienia Centrum i Prawa i Sprawiedliwości. Zarówno pierwsze ugrupowanie – już nieistniejące – jak i drugie związane są z Jarosławem Kaczyńskim.
Opozycja nie może podzielić, co już podzielone przez Kaczyńskiego
Z tymże Józefem Orłem Jacek i Michał Karnowski przeprowadzili wywiad, który został opublikowany w ostatnim numerze tygodnika „Sieci”. Rozmówca Karnowskich mówił przede wszystkim o przewagach obozu tak zwanej zjednoczonej prawicy nad opozycją, ale uderzyła mnie jedna kwestia, którą poruszył. Otóż według Orła, uważającego się także za analityka politycznego, opozycja stara się podzielić Polaków na dwa narody, wzajemnie sobie skaczące do oczu. Dowodem na to ma być niedawny medialny „atak na Jana Pawła II”.
Tenże analityk polityczny nie raczył zauważyć, że polski naród jest już od dawna podzielony, a podziału jego konsekwentnie dokonywał Jarosław Kaczyński od momentu, kiedy tylko tak zwana zjednoczona prawica przejęła władzę w Polsce. Zresztą przytoczmy wyniki sondażu, jaki w październiku 2022 roku przeprowadził SW Research. W sondażu tym Polacy zostali zapytani, kto bardziej ich dzieli – Jarosław Kaczyński, czy Donald Tusk. Wynik tego sondażu jest jednoznaczny – 40,50 procent pytanych odpowiedziało, że Jarosław Kaczyński. Na Donalda Tuska wskazało 20,70 procent badanych, a więc o połowę mniej.
Jarosław Kaczyński dwukrotnie Człowiekiem Wolności. To kpina z idei wolności
Część odpowiadających na pytanie uważa, że obydwaj politycy jednakowo są odpowiedzialni za podziały – tak wskazało 26,50 procent badanych. Bardzo niewiele osób, bo tylko 2,60 procent jest zdania, że żaden z nich nie dzieli Polaków, a 9,70 procent badanych nie ma zdania na ten temat.
Nie chce mi się przypominać faktów z okresu prawie 8 lat rządów Kaczyńskiego i jego ferajny, które dowodzą, że szef tak zwanej zjednoczonej prawicy konsekwentnie starał się podzielić Polaków na wzajemnie nienawidzące się grupy, bo wszyscy je znają. Dziwi mnie tylko, że nie zauważył tego człowiek, który uważa się za analityka politycznego.
Dziwi mnie także, że analityk polityczny rzetelny i udokumentowany reportaż o zamiataniu pod dywan przez Karola Wojtyłę i późniejszego Jana Pawła II przypadków molestowania seksualnego i pedofilii wśród księży nazywa atakiem na Jana Pawła II. Reportaż mówił przecież o faktach. Rozumiem, że Jan Paweł wyrósł dla części Polaków na ogromny autorytet, ale każdy przecież autorytet posiada ciemne strony swojej osobowości. Rozumieją to osoby dojrzałe emocjonalnie, dla osób niedojrzałych jest to atak.
Czym się różni polski ronin o ronina japońskiego?
Wiem, wiem... Jan Paweł II został przez Kościół uznany za świętego. Przypomnę jednak, że za świętego uznała go instytucja ziemska, nie niebiańska, a do tego w dużej mierze skompromitowana. Pozwolę sobie zauważyć, że „Gazeta Polska dwukrotnie już uznała Jarosława Kaczyńskiego za Człowieka Wolności, co dla ludzi rzeczywiście ceniących sobie wolność, jest to oczywista kpina z idei wolności.
I jeszcze jedna sprawa. Nazwa Klubu Ronina nawiązuje do tradycji japońskiej, a konkretnie odwołuje się do rycerza walczącego w imię słusznej sprawy, rycerza, który nie widzi wokół siebie żadnego pana, któremu miałby służyć. Tymczasem do Klubu Ronina należą ludzie związani z tak zwaną polską prawicą, przede wszystkim ze środowisk nieistniejącego już Porozumienia Centrum oraz rządzącego Prawa i Sprawiedliwości. Liderem obydwu ugrupowań był Jarosław Kaczyński. Polski ronin tym się różni zatem od japońskiego, że ma swojego pana. Polski ronin jest zatem hipokrytą – tak przy okazji odwoływania się do tradycji, jak i formułowania ocen i opinii.
Komentarze
Prześlij komentarz