Młodzi Polacy boją się nędznej egzystencji, trudno więc wymagać od nich, aby dbali o przyrost naturalny. Stąd polska katastrofa demograficzna
Przeprowadzone niedawno badania sondażowe wśród młodych osób z przedziału wiekowego 18-35 lat mogą niepokoić. Okazuje się, że dla młodych osób największym zagrożeniem, którego najbardziej się obawiają, to brak pieniędzy. Młodzi boją się ponadto wzrostu kosztów życia, utraty pracy czy rosnących cen w sklepach. Co się dzieje? Przecież jeszcze niedawno pisałem, że obecnie po raz drugi w historii Polski przeżywamy złoty wiek, kiedy to nasz PKB liczony na jedną osobę zbliża się do do PKB krajów Zachodniej Europy, a niektóre kraje już wyprzedziliśmy. Mało tego, w ciągu ostatnich kilku lat płaca minimalna w Polsce wzrosła o ponad 60 procent. I nie ma co zżymać się na młodych ludzi, że w głowach im się poprzewracało, bo to nie rozwiąże problemu. A ten problem rzutuje na demografię, bo warunki egzystencji w największym stopniu wpływają na chęć posiadania dzieci. Niedawno pols...