Posty

Wyświetlam posty z etykietą prl

Jarosław Kaczyński zamienił Polskę w państwo mafijne. Powinien za to zostać ponieść karę razem ze swoimi ludźmi, a PiS powinien ulec delegalizacji

               Wbrew oczywistym faktom, Jarosław Kaczyński oświadczył, że Tomasz Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który uciekł do Białorusi i tam poprosił o azyl polityczny, był związany z obecną władzą, czyli Koalicją 15 Października. Oczywiście kłamał, bo Kaczyński zawsze kłamie, jako że jest to człowiek wyzuty z jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności, nie uznający norm nie tylko społecznych, ale i prawnych. Z wywiadu z Robertem Krasowskim, autorem książki „Klucz do Kaczyńskiego” wynika, że to żaden patriota, a człowiek, który państwo, nawet jeżeli jest to państwo polskie, ma za nic, a liczą się dla niego jego własne egoistyczne i narcystyczne cele. Wiele spostrzeżeń Krasowskiego jest trafnych, ale kilka jego strzałów trafia, moim zdaniem, w płot.                Jarosław Kaczyński wcale mnie dziś nie zaskoczył, gdy cynicznie oświadczył, że zbiegły do Białorusi ...

Polski rynek bursztynu odrodził się ponad pół wieku temu, a wciąż częściowo tkwi w szarej strefie. Wciąż nie jest uregulowana sprawa pozyskiwania polskiego bursztynu

               Po II wojnie światowej na polskim wybrzeżu całkowicie zamarła tradycja wytwarzania jakichkolwiek wyrobów z bursztynu. Nastała epoka socjalizmu, lub – jak inni chcą – komunizmu. Owszem, trafiała się biżuteria w postaci bursztynu oprawionego w srebro, ale jej wytwarzaniem zajmowała się spółdzielnia jubilerska w Rostocku w Niemieckiej Republice Demokratycznej. Zakład ten zaopatrywała w bursztyn kopalnia tego surowca w Jantarnem na Półwyspie Sambijskim w ZSRR. A Bałtyk wciąż wyrzucał na plaże polskiego wybrzeża wcale niemałe ilości swego bogactwa. Służyło jednak jako kaloryczny opał w domowych piecach.                Rynek bursztynniczy na polskim wybrzeżu, a zwłaszcza w Zatoce Gdańskiej był martwy do początku lat 70. poprzedniego wieku, kiedy to rozpoczęto budowę Poru Północnego. Wówczas naruszono złoża aluwialne bursztynu i na plażach zaczęło pojawiać się mnóstwo tego materiału. Miesz...

PiS szykuje zakaz rodem z czasów, gdy królował Peerel. Kaczyński i jego ferajna wprowadzają dyktaturę, a Polacy się cieszą

               Kilkakrotnie już zwracałem uwagę na to, że państwo PiS coraz bardziej upodabnia się do państwa z epoki Peerelu, chociaż Kaczyński i jego ferajna psy wieszają na tym dość niechlubnym okresie historii Polski. Wkrótce ma wejść w życie ustawa, zakazująca fotografowania obiektów, które związane są z obronnością kraju. Podobnie idiotyczny zakaz obowiązywał w czasach Peerelu. Kaczyński dobrze o tym wie, bo pewnie pamięta tamte czasy, ale pewne wzorce kopiuje. Niekoniecznie tylko dlatego, że innych nie zna – takie rozwiązania są bowiem charakterystyczne dla dyktatury, do której zmierzamy. Szkoda tylko i wstyd trochę, że tylu Polakom to się podoba.                Na jednym ze spotkań ze swoimi wyznawcami Jarosław Kaczyński powiedział, że PiS potrzebuje jeszcze jednej kadencji, aby doprowadzić do końca zmiany ustrojowe, które chce wprowadzić w naszym państwie. Moim zdaniem pod rządami Kaczyńs...