Posty

Wyświetlam posty z etykietą wybory parlamentarne 2023

Wojna polsko-polska trwa. Wojna między postępem a regresją. Wojna, którą zawłaszczył PiS i Kaczyński

               Społeczeństwo polskie jest podzielone, jak nigdy – to fakt. Wielu publicystów twierdzi, że tego głębokiego podziału dokonał Jarosław Kaczyński, ale okazuje się, że on jedynie zagospodarował tę tradycjonalistyczną część społeczeństwa, stawiającą opór modernizacyjnym procesom, skonsolidował ją i postawił naprzeciw światłym, proeuropejskim, stawiającym na rozwój demokracji i postaw obywatelskich grup Polaków. Tych grup, które dotychczas – od roku 1989 – miały chyba największy wpływ na kierunek, w jakim zmierza nasz kraj. Takie wnioski należy wysnuć po lekturze eseju „Agorafobia narodowa” autorstwa Jarosława Bratkiewicza – politologa i byłego dyplomaty – opublikowanym we wrześniu ubiegłego roku w jednym z weekendowych wydań „Gazety Wyborczej”.                Autor eseju stawia diagnozę, że chociaż w Polsce procesy modernizacyjne, przygotowujące nas do nowoczesności, rozpoczęły się w cza...

Grupa trzymająca władzę kupuje głosy. Przygotowała kolejną kiełbasę wyborczą

               Premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że z początkiem nowego roku szkolnego wszyscy uczniowie klas czwartych szkół podstawowych otrzymają na własność laptopy. Nowy sprzęt ma im służyć w kolejnych latach edukacji. Ma to być – według rządu – element wspierania transformacji cyfrowej. Wszyscy jednak wiedzą, że jest to jedna z kiełbas wyborczych, jakie grupa trzymająca władzę przygotowuje, aby kupić głosy Polaków. Nie przypadkiem bowiem laptopy trafią do uczniów jesienią, kiedy będą odbywały się wybory parlamentarne. Ta kiełbasa będzie kosztować budżet państwa ok. 760 mln złotych bez podatku VAT.                Podczas konferencji prasowej, która odbyła się we wtorek 24 stycznia, premier Mateusz Morawiecki ogłosił nowy program rządowy, polegający na rozdaniu uczniom klas czwartych szkół podstawowych nowych laptopów. Sprzęt ten uczniowie otrzymają na własność nieodpłatnie i ma on im służyć...

Z pisem kariera na skróty. Dla wielu to jedyna szansa

                Dziwimy się, dlaczego niektórzy współpracują z grupą trzymającą władzę w Polsce, chociaż – przynajmniej według nas – grupa ta szkodzi krajowi i jego obywatelom. Domyślałem się, dlaczego tak jest, ale pewności nabrałem, gdy w miniony piątek zadzwonił do mnie znajomy, nieco podchmielony i podekscytowany sytuacją, w jakiej się ostatnio znalazł. Otóż otrzymał ofertę objęcia dość wysokiego, kierowniczego stanowisko redaktorskiego w spółce medialnej, współpracującej z obecną władzą. Zadania, jakie mu wyznaczono, miały polityczny charakter i związane były ze zbliżającymi się wyborami do parlamentu. Miał również podjąć pewne decyzje kadrowe, czyli – mówiąc krótko – wykonać mokrą robotę.                Znajomek, którego znam od prawie ćwierćwiecza, miał niby to ogromny dylemat i rozważał wszystkie za i przeciw. Zapytał mnie oczywiście, co ja bym zrobił na jego miejscu.    ...