Moja proza: Nie ujdziesz mi – odcinek kolejny
Szedł korytarzem z mętlikiem w głowie. Gdy wszedł do swego pokoju nie usiadł za biurkiem, lecz podszedł do okna i zaczął wpatrywać się w nie. Blondyn zerknął na Rudą i uśmiechnął się ironicznie. Ruda zmarszczyła brwi. Miś oderwał się nagle od okna i zaczął chodzić po pokoju . Blondyn wodził za nim oczyma. – Stało się coś, panie Alfredzie? – zagadnęła Ruda. – Nie, pani Alu, skądże. Mam przygotować plan utworzenia muzeum miejskiego i zastanawiam się, jak to zrobić – skłamał, bo w rzeczywistości myślał o czymś zupełnie innym. – To może porozmawiamy o tym, panie Alfredzie. W końcu co trzy głowy, to nie jedna – wtrącił Blondyn. Miś zmierzył go nieufnym spojrzeniem. – Nie, wie pan, może innym razem. Muszę to na razie sam przemyśleć. – Jak pan uważa – Blondyn wzruszył ramionami i zaczął grzebać w swoich papierach. Miś znowu zaczął krążyć po pokoju, coraz bar...