Posty

Wyświetlam posty z etykietą sejm rp

Marcin Romanowski triumfuje przedwcześnie. Nie ma kompromitacji Prokuratury Krajowej – tak działają mechanizmy demokratycznego państwa prawa

               A więc zatrzymany w areszcie były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości w rządzie PiS Marcin Romanowski został wypuszczony na wolność. Tak zdecydował sąd. Romanowski natychmiast zwołał konferencję prasową i ogłosił, że został aresztowany bezprawnie, zaś Polska w tej chwili przypomina Białoruś. Otóż Romanowski albo nie ma pojęcia, jak działa demokratyczne państwo prawa, albo cynicznie wykorzystuje sytuację, aby wprowadzić opinię publiczną w błąd. Biorąc pod uwagę fakt, że był członkiem rządu, który z demokracją i praworządnością nie miał nic wspólnego – trzeba przyjąć obydwa wytłumaczenia, zwłaszcza że się nie wykluczają.                Poseł Suwerennej Polski i były wiceszef resortu sprawiedliwości Marcin Romanowski stracił swój immunitet poselski decyzją sejmu. Stracił go na wniosek prokuratury, aby można było pociągnąć go do odpowiedzialności za przestępstwa związane z wykorzystyw...

PiS brnie w referendalny absurd. Kaczyński liczy, że to pomoże mu wygrać wybory parlamentarne

               Posłowie PiS złożyli w sejmie projekt nowelizacji ustawy o referendum ogólnokrajowym. Projekt ten ustawę o referendum zmienia tak, aby istniała możliwość przeprowadzenia jakiegokolwiek referendum podczas wyborów parlamentarnych, do parlamentu europejskiego, czy samorządowych. Wiadomo, dlaczego Kaczyńskiemu i jego ferajnie nowelizacja tej ustawy jest potrzebna teraz – chodzi o to, aby razem z jesiennymi wyborami parlamentarnymi przeprowadzić referendum migracyjne. Zadziwiające, że – według PiS – niemożliwe było przeprowadzenie wyborów samorządowych, które miały się odbyć przed wyborami parlamentarnymi, możliwe jest natomiast przeprowadzenie referendum razem z wyborami parlamentarnymi. Zwłaszcza że referendum jest bezprzedmiotowe, a więc zupełnie niepotrzebne.                Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która przedłużyła kadencj...

Tusk musi zdecydować, czy warto współpracować z kimś, komu nie można ufać

               Niedobrze dzieje się w szeregach opozycji, która – jak się wydaje – nie trzyma jednego frontu w walce o władzę w kraju, w walce przeciwko groźnemu przeciwnikowi, jakim jest tak zwana zjednoczona prawica. A tę walkę trzeba wygrać przy urnach jesienią tego roku, bo – jak twierdzą niektórzy politycy oraz wyborcy – Polska nie wytrzyma kolejnej kadencji rządów obecnej grupy trzymającej władzę. Sondaże wskazują, że najlepszy wynik opozycja może uzyskać idąc do wyborów jednym blokiem. Ale przed koalicją z najsilniejszą partią opozycyjną broni się Polska 2050 Szymona Hołowni. Sam lider tej partii ostatnio udowodnił, że nie jest człowiekiem godnym zaufania.                Do zjednoczenia i zbudowania jednej listy próbuje namówić partie opozycyjne lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Z miernym skutkiem, bo zdominowania przez największą i najsilniejszą partię opozycyjną boją się słabsze ...

I wtedy rozlegnie się wielki krzyk, że Unia znowu oszukała

               Sejm ostatecznie przegłosował projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, przygotowany przez rząd i konsultowany z Komisją Europejską. Ustawa ta ma – zdaniem grupy trzymającej władzę – odblokować pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy dla Polski. Można jednak odnieść wrażenie, że tak zwanej zjednoczonej prawicy wcale nie zależy na odblokowaniu pieniędzy na realizację Krajowego Planu Odbudowy. Taka wątpliwość nasuwa się, gdy przeanalizować wszystko to, co wokół tej ustawy się działo. I na koniec może się okazać, że jednak te pieniądze nie zostaną odblokowane, co stanie się jednym z silników pisowskiej kampanii wyborczej.                Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym od samego początku wzbudzał wiele kontrowersji, nawet wewnątrz obozu tak zwanej zjednoczonej prawicy. Ostatecznie jednak środowisko rządowe w pośpiechu przystąpiło do prac nad nią. Projekt został skons...

Mówią, że pycha kroczy przed upadkiem. Wkrótce się przekonamy...

               Politycy PiS traktują państwo i jego instytucje jak swój własny folwark, w którym mogą robić to, co im się podoba. I nie tolerują żadnej dyskusji z osobami, które mają nieco inne poglądy. Co więcej, coraz częściej bywają wobec tych osób aroganccy, a nawet wręcz chamscy. Przekonanie o własnej nieomylności sprawia, że produkują buble, jak np. Polski Ład, elektrownia w Ostrołęce, nie mówiąc już o deformie sądownictwa i w ogóle wymiaru sprawiedliwości.                Portal Gazeta.pl opisuje sytuację, do jakiej doszło podczas obrad Sejmiku Samorządowego Województwa Małopolskiego. Przewodniczący sejmiku Jan Duda, ojciec prezydenta Andrzeja Dudy, wyłączył mikrofon posłowi KO Aleksandrowi Miszalskiemu, który uczestniczył w obradach.                Do ostrej wymiany zdań pomiędzy przewodniczącym Dudą a posłem Miszalskim doszło podczas dysk...