Posty

Wyświetlam posty z etykietą inflacja w polsce

Adam Glapiński miał rację – inflacja spada na łeb na szyję. Ale nie w Polsce, gdzie wciąż rządzi PiS

               Mamy już twarde dane o inflacji w Polsce i Europie za październik. Okazuje się, że zarówno w Polsce, jak i w Europie jest niższa w porównaniu do września. Z danych Eurostatu wynika jednak, że Polska wciąż znajduje się w niechlubnej czołówce państw UE, zaś państwa bałtyckie – czyli Litwa Estonia i Łotwa – które swego czasu znacznie nas pod tym względem wyprzedzały, teraz też nas wyprzedzają, ale w tym pozytywnym sensie, a więc mają inflację znacznie niższą od naszej. Zwłaszcza Litwa i Łotwa. Polska inflacja jest prawie dwukrotnie wyższa od średniej europejskiej, i ponad dwukrotnie wyższa od średniej w strefie euro. Miał więc rację Adam Glapiński, gdy głosił, że inflacja spada na łeb na szyję. Problem w tym, że tak było, ale nie w Polsce, lecz w innych krajach europejskich.                GUS podał dzień lub dwa temu, że polska inflacja w październiku wyniosła 6,6 procent, a więc była...

W kwestii inflacji kłamie PiS, kłamie Glapiński i kłamie Morawiecki. Świadczą o tym niezależne dane

               Eurostat podał informacje o poziomie inflacji w poszczególnych krajach Unii Europejskiej. Z danych tych wynika, że Polska nadal znajduje się w europejskiej czołówce, chociaż inflacja wyniosła u nas 11 procent, a więc o półtora punktu procentowego mniej niż w maju. W całej UE średnia inflacja wyniosła 6,4 procent, zaś w strefie euro – tylko 5,5 procent. Warto zauważyć, że aż trzy kraje UE odnotowały inflację poniżej 2 proc. – Luksemburg (1 proc.), Belgia i Hiszpania (po 1,6 proc.). Zaskakującą sytuację mamy w Grecji, gdzie jeszcze niedawno borykano się z ogromnymi problemami finansowymi, a w czerwcu poziom inflacji wyniósł zaledwie 2,8 proc.                Dane, jakie opublikował Eurostat, pokazują, że między bajki można włożyć przekaz prezesa NBP Adama Glapińskiego, powielany przez Mateusza Morawieckiego i innych polityków PiS, jakoby wysoka inflacja w Polsce wynikała z czynników ze...

PiS nie chce walczyć z inflacją, bo to mu się opłaca. Argument o bezrobociu jest kłamstwem

               Europejski Bank Centralny podnosi stopy procentowe, chociaż inflacja unijna jest niewielka, zaś inflacja bazowa lekko się obniżyła. W Polsce inflacja jest ponad dwukrotnie wyższa, ale Rada Polityki Pieniężnej nie podnosi stóp procentowych, mamiąc Polaków, że to uchroni ich przed wysokim bezrobociem. To oczywiste i bezczelne kłamstwo, bo chodzi o coś zupełnie innego – o interes PiS. Interes Polski i Polaków Kaczyński i jego ferajna mają w głębokiej dudzie.                Europejski Bank Centralny podwyższył stopy procentowe o 25 punktów bazowych, chociaż inflacja w Unii Europejskiej wyniosła w kwietniu 7 procent i była mniejsza niż miesiąc wcześniej o 1,3 punktów procentowych. Inflacja bazowa w kwietniu wyniosła w UE 5,6 procent wobec 5,7 procent w marcu. PiS okłamuje Polaków twierdząc, że chroni ich przed bezrobociem                W ...

Mateusz Morawiecki znowu trafił kulą w płot. Kaczyński nie lepszy

Obraz
               Wszystko wskazuje na to, że jednak Chorwacja wygrała na wprowadzeniu euro od stycznia tego roku. Wbrew temu, co głosił publicznie nasz premier Mateusz Morawiecki. Ale wiadomo przecież, że Morawiecki głosi różne rzeczy, które – najczęściej – mijają się z prawdą. Okazuje się, że w styczniu ceny w Chorwacji wzrosły w stosunku do grudnia zaledwie o 0,2 procent. Chcielibyśmy, aby taki wzrost cen został odnotowany w Polsce. Ale wcześniejsze prognozy wskazywały, że jednak tak się nie stanie, a będzie o wiele gorzej. A przecież wciąż mamy swoją złotówkę.                Zagrzeb. Chorwacja wygrywa po wprowadzeniu euro M orawiecki się pomylił. Chorwacja wygrywa                Wszyscy pamiętamy, co jeszcze niedawno publicznie ogłaszał premier Mateusz Morawiecki na temat sytuacji w Chorwacji po wprowadzeniu euro. Na Fejsbuku napisał między innymi: ...

Każdy ma taki cud gospodarczy, do jakiego jest zdolny

               To prawda, że inflacja w grudniu 2022 roku była niższa od inflacji w listopadzie o 0,9 punktu procentowego i wyniosła rok do roku 16,6 procent. Gdy podczas konferencji prasowej dane te komentował prezes Narodowego Adam Glapiński, stwierdził, że mamy do czynienia z polskim cudem gospodarczym. Doprawdy? Co zatem mają powiedzieć Niemcy, którzy w grudniu 2022 roku odnotowali inflację prawie dwukrotnie niższą? Wychodzi n to, że każdy ma taki cud gospodarczy, do jakiego jest zdolny.                Dzisiejsze posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej zbiegł się z czasem ogłoszenia przez Główny Urząd Statystyczny danych o inflacji w grudniu 2021 roku. Dane te są pobieżne, ponieważ dokładne wyliczenia pojawią się nieco później, ale mogą cieszyć, bo okazało się, że ceny w grudniu 2022 roku w porównaniu do grudnia 2021 roku wzrosły o 16,6 procent. To oznacza, że już drugi miesiąc z kolei tempo infl...

Premier wciska ludziom kit, bo to mu się opłaca

               W niedzielę, 30 października, w programie „Strefa starcia” TVP Info wystąpił premier Mateusz Morawiecki. Jak to ma w zwyczaju, wygłaszał tyrady, których treść na ogół ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Na przykład stwierdził, że rząd aż tak bardzo nie walczy z inflacją, bo nie chce zwiększyć poziomu bezrobocia i natychmiast dokopał Donaldowi Tuskowi dowodząc, że właśnie za jego rządów tak było. Powoływanie się na bezpośrednią zależność bezrobocia od inflacji jest oczywistym nadużyciem Morawieckiego. Wprawdzie historyk nie musi znać się na ekonomii, ale i nie musi wygadywać oczywistych bzdur. Zwłaszcza że rząd ma w ręku narzędzia, aby uporać się i z inflacją, i z bezrobociem, ale z nich nie korzysta. Bo z aktualnej sytuacji czerpie wymierne profity.                Wcale się nie zdziwiłem, gdy usłyszałem, jaką ciemnotę widzom wciskał w niedzielę wieczorem premier Mateusz Morawie...

Rząd sam usiłuje stworzyć wrażenie, że kupuje głosy

                 Grupa trzymająca władzę w Polsce zaczyna łasić się do seniorów – wszak to ogromna grupa Polaków, której preferencje polityczne mogą zdecydować o wynikach wyborów parlamentarnych w 2023 roku. Rząd podczas wtorkowego posiedzenia zdecydował, że najniższa emerytura wzrośnie o 250 złotych, zaś przyszłoroczna waloryzacja emerytur sięgnie poziomu prawie 14 procent. To oczywiście dobra wiadomość dla emerytów, problem jednak w tym, ilu z nich uwierzy, że rząd zadbał o nich bezinteresownie, chociaż to żadna łaska. Dla wielu jednak jest oczywiste, że chodzi o głosy, które będą dość drogie, bo koszt całej operacji wyniesie kilkanaście miliardów złotych.                Na wtorkowym (18 października) posiedzeniu rządu podjęto decyzję o zwaloryzowaniu emerytur w 2023 roku. Zgodnie z nimi świadczenia emerytalne wzrosną o 13,8 procent, ale nie mniej niż o kwotę 250 zł. W taki sposób najniższa...