Posty

Wyświetlam posty z etykietą kościół katolicki

PiS to „partia rosyjska” – twierdzi były poseł i senator Stefan Niesiołowski. Do tego grona zalicza także Konfederację

             Ludzie PiS – choć nie mają ku temu żadnych podstaw – przy każdej okazji twierdzą, że premier Donald Tusk jest politykiem prorosyjskim i działa na rzecz reżimu Putina. Jest to strategia typowa dla złodzieja, który – aby odwrócić od siebie uwagę – krzyczy: łapać złodzieja. Tymczasem pewien polityk, znany z niewyparzonego języka, twierdzi, że to właśnie PiS jest partią rosyjską i na poparcie swojej tezy przywołuje poważne argumenty.                Warto przypomnieć, co wiele tygodni temu w artykule „Plankton potrafi ugryźć”, opublikowanym w Gazecie Wyborczej” napisał kilka tygodni temu Stefan Niesiołowski – były poseł, marszałek sejmu, senator, a w czasie PRL-u – działacz opozycji demokratycznej i więzień polityczny. Radio Maryja i Tadeusz Rydzyk działają zgodnie z linią polityki rosyjskiej                Pisząc o wpływach rosyjskich w Pols...

PiS to „partia rosyjska” – twierdzi były poseł i senator Stefan Niesiołowski. Do tego grona zalicza także Konfederację

             Wczoraj nakreśliłem z grubsza, jak wyglądały relacje i próby knowań ludzi PiS – nierzadko wbrew polskiej racji stanu – z politykami Europy Zachodniej. Pokazałem przykłady przymilania się i Jarosława Kaczyńskiego, i Mateusza Morawieckiego do polityków niemieckich, co oczywiście robiono ukradkiem – tak, aby Polacy się nie dowiedzieli. Oficjalnie zaś oskarżali o to samo Donalda Tuska. Obecnemu premierowi przypisywano jednocześnie prorosyjskość i działanie na rzecz reżimu Putina. Dziś zatem spróbuję nakreślić, co o sprzyjaniu Rosji przez ludzi związanych z PiS i nie tylko myśli były, znany z niewyparzonego języka, polityk.                Niemal dwa tygodnie temu w weekendowym wydaniu „Gazety Wyborczej” ukazał się artykuł Stefana Niesiołowskiego „Plankton potrafi ugryźć”, w którym autor kreśli obraz prorosyjskich środowisk, działających w Polsce. Przypomnę, że Stefan Niesiołowski jest były...

Arcybiskup Marek Jędraszewski i jego publicznie wygłaszane mądrości – a w tle artykuł naukowy hierarchy o niejakiej Biustynie, Rębisze i Pępisze

               Jeśli władze państwa polskiego podejmują jakąkolwiek decyzję nie po myśli Kościoła, rozlega się głos świętego oburzenia wśród polskich hierarchów. Dotyczy to zwłaszcza decyzji nowej władzy. W politycznych połajankach nowego rządu, rządu Koalicji 15 Października, przoduje arcybiskup z tytułem profesorskim Marek Jędraszewski. Zwracając się do wiernych grzmi o ateizacji narodu polskiego, szydzeniu z chrześcijan i ich wiary, a wręcz o ich prześladowaniu, o odzieraniu kobiety i mężczyzny z ich godności ludzkiej itp. Pod względem mentalności arcybiskup Jędraszewski przypomina ludzi PiS, którzy każdy zarzut ze strony wymiaru sprawiedliwości traktują jako zemstę, zaś reżim więzienny jako tortury.                Pewnie dlatego władza PiS cieszyła się poparciem hierarchów, a zwłaszcza profesora Jędraszewskiego – tego samego profesora, który w artykule naukowym powoływał się na kroniki zmyślon...

Kościół katolicki najlepiej jest oceniany tam, gdzie PiS ma największe poparcie. A poza tym więcej Polaków ma o nim złe niż dobre zdanie

Obraz
               Po raz pierwszy od 1989 roku odsetek Polaków negatywnie oceniających działalność Kościoła w Polsce jest większy niż odsetek osób oceniających tę instytucję pozytywnie. Tak wynika z sondażu CBOS z początku kwietnia. Jednocześnie – według oceny Katolickiej Agencji Informacyjnej – spada liczba Polaków deklarujących religijność. Co oczywiste, najwięcej praktykujących katolików mieszka na obszarach województw, gdzie w tegorocznych wyborach samorządowych wygrał PiS. Spada też liczba pobierających nauki w seminariach duchownych i liczba powołań do zakonów. Temu wszystkiemu towarzyszy zjawisko radykalizacji postaw prokatolickich u wiernych.                Z analiz wynika, że sekularyzacja polskiego społeczeństwa narasta już od lat i należy oczekiwać, że wiele lat jeszcze potrwa, bo najbardziej jej ulegają pokolenia młodsze. Wygląda więc na to, że najbardziej religijni ludzie starsi z czasem...

Kościół katolicki ma problem – więcej Polaków ocenia go negatywnie niż pozytywnie. Najlepiej jest oceniany na terenach, gdzie PiS ma największe poparcie

Obraz
               Po raz pierwszy od 1989 roku odsetek Polaków negatywnie oceniających działalność Kościoła w Polsce jest większy niż odsetek osób oceniających tę instytucję pozytywnie. Tak wynika z sondażu CBOS z początku kwietnia. Jednocześnie – według oceny Katolickiej Agencji Informacyjnej – spada liczba Polaków deklarujących religijność. Co oczywiste, najwięcej praktykujących katolików mieszka na obszarach województw, gdzie w tegorocznych wyborach samorządowych wygrał PiS. Spada też liczba pobierających nauki w seminariach duchownych i liczba powołań do zakonów. Temu wszystkiemu towarzyszy zjawisko radykalizacji postaw prokatolickich u wiernych.                Z analiz wynika, że sekularyzacja polskiego społeczeństwa narasta już od lat i należy oczekiwać, że wiele lat jeszcze potrwa, bo najbardziej jej ulegają pokolenia młodsze. Wygląda więc na to, że najbardziej religijni ludzie starsi z czas...

Kościół Katolicki nie zgadza się na redukcję lekcji religii. Metropolita częstochowski posunął się nawet do manipulacji w tej kwestii

               Nowa minister edukacji Barbara Nowacka zredukowała tygodniowy wymiar lekcji religii w szkołach do jednej godziny lekcyjnej. Oczywiście z takim rozwiązaniem nie zgadza się polski Kościół Katolicki, nierzadko posuwając się do manipulacji. Metropolita częstochowski arcybiskup Wacław Depo przekonywał bowiem, że konkordat gwarantuje dwie godziny religii tygodniowo. Okazało się jednak, że takiego zapisu w konkordacie nie ma. A więc hierarcha kościelny albo nie zna konkordatu, albo posłużył się kłamstwem. Stawiam na to drugie wytłumaczenie. Zresztą od momentu wprowadzenia religii do programu szkolnego, posługiwano się manipulacją i pewnymi formami nacisku na rodziców.                Religia jako przedmiot nauczania została wprowadzona do polskich szkół publicznych w 1990 roku w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. Teoretycznie uczniowie mieli do wyboru zamiast lekcji religii lekcje...

Czyżby znany publicysta traktował PiS na równi z obecną demokratyczną władzą? To niebezpieczne igranie z ogniem

               Coraz bardziej zadziwia mnie reakcja prof. Marcina Matczaka na nową rzeczywistość, z jaką mamy do czynienia po wygranych przez demokratyczną opozycję wyborach. Zadziwiają mnie poglądy, jakie zaczął głosić na temat i PiS, i wyborców tejże partii, i demokratycznej koalicji, która przejęła władze. Zaskakuje mnie jego buńczuczna deklaracja, że nie zamierza podlizywać się nowej władzy, mocno przesadzone obawy o triumfalizm zwycięskiej koalicji i chęć rewanżu na przegranych. A zwłaszcza nadmierna troska o wyborców PiS, jakby rzeczywiście coś im groziło ze strony elektoratu demokratycznej koalicji. Szkoda, że tak Matczak, jak i inni publicyści nie martwili się o wyborców proeuropejskiej i prodemokratycznej PO, gdy PiS dochodził do władzy i tych, którzy nie byli z nim, traktował jak wrogów publicznych.                Regularnie czytuję felietony prof. Marcina Matczaka i o ile swego czasu je...