To, czego PiS nie potrafił zrobić dla Polski przez wiele miesięcy, Donald Tusk załatwił w mgnieniu oka
Okazuje się, że wyjazd Donalda Tuska na szczyt Europejskiej Partii Ludowej po wygranych przez demokratyczną opozycję wyborach parlamentarnych miał sens. Pomimo kpin ze strony ludzi PiS, w czym pierwsze skrzypce grał Mateusz Morawiecki. Przypomnę, że podczas wizyty w Brukseli Tusk odbył serię nieformalnych rozmów z unijnymi politykami, między z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Rozmowy te dotyczyły odblokowania należnych Polsce pieniędzy na realizację KPO, które KE z winy PiS zablokowała. Z informacji, jakie dziś napłynęły do Polski wynika, że jeszcze w grudniu możemy otrzymać 550 mln euro z unijnego funduszu odbudowy bez żadnych warunków. A więc podczas jednej swojej wizyty w Brukseli Tusk załatwił to, czego nie byli w stanie załatwić dla Polski ani Mateusz Morawiecki, ani pozostali ludzie z ferajny Kaczyńskiego. Przypomnę, że podstawowa pula pieniędz...