Posty

Wyświetlam posty z etykietą sławomir cenckiewicz

Prezydent Andrzej Duda po raz kolejny podjął kompromitującą go decyzję. Chciał pokazać, że jest i rządzi

             Prezydent Andrzej Duda postanowił dziś zawetować ustawę, która miała uchylić ustawę o państwowej komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022. Jednocześnie prezydent odesłał ustawę do sejmu w celu ponownego jej rozpatrzenia. Warto zauważyć, że wspomniana komisja, ostatecznie powołana przez PiS w sierpniu 2023 roku, jest komisją, która nie prowadzi żadnej działalności, ponieważ nie posiada żadnych członków – wszyscy jej członkowie zostali odwołani w listopadzie 2023 roku. Celem ustawy było zatem usunięcie martwego tworu, a więc uporządkowanie rzeczywistości prawnej. Prezydent Duda zatem skompromitował się po raz kolejny, ale to nie dziwi, bo o tę komisję potykał się od samego początku.                Wspomniana ustawa o powołaniu komisji do spraw badania wpływów rosyjskich w latach 2007-2022 miała być narzędziem, ...

Kaczyński i cały PiS kurczowo trzymają się skompromitowanych przekazów. Czyżby tonęli?

               Szef PiS Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu „Gazecie Polskiej”. Zaskakujące jest to, że pomimo kompromitacji twierdzenia Błaszczaka, że plany obrony Polski z 2011 roku zakładały oddanie Rosjanom wschodniej części Polski i obrony na linii Wisły, Kaczyński nadal brnie w tę narrację. Pewnie wierzy w siłę gazety reżimowej i moc tak zwanej telewizji publicznej. I pewnie wierzy w to, że typowy wyborca PiS jest człowiekiem mało rozgarniętym. Jest też możliwość, że sam jest człowiekiem mało rozgarniętym i nie ma pomysłu na skuteczny przekaz wyborczy, więc trzyma się narracji skompromitowanej, jak tonący brzytwy.                Kilka dni temu PiS opublikowało w sieci nowy spot wyborczy, w którym zaatakowano Tuska. Tym razem szef MON Mariusz Błaszczak – bo to grał główną rolę w tym spocie – straszył, że za Tuska nikt nie zamierzał bronić części Polski na wschód od Wisły. Planowano – straszył...