Posty

Wyświetlanie postów z maja 15, 2024

Moja proza: Nie ujdziesz mi – odcinek kolejny

                Władek odstawił swojego volkswagena do jednego z garaży, należących do urzędu miasta, mieszczących się na tyłach ratusza. Klucze odniósł na portiernię na parterze.  W korytarzu natknął się na Ćwieka, który skończył urzędowanie i zmierzał właśnie do domu. Ćwiek zatrzymał się. –  Załatwione, panie Władziu? –  Jasne. Wszystko tak, jak trzeba. –  Szybko pan obrócił. Gdzieście to wywieźli? –  Do Misia. O, cholera! – przykrył dłonią usta. – Miałem nic nie mówić – po czym parsknął śmiechem. Ćwiek znieruchomiał. Nastroszył brwi, które wyglądały teraz jak kępki sitowia, i patrzył spod nich bystro na Władka. –  Do Misia, mówisz pan? Do domu? – spytał, jakby nie dowierzając. Władkowi zrobiło się nieswojo pod tym spojrzeniem. –  Tam, gdzie kazał, tam jechałem. Co mnie do tego? – postawił się. –  W porządku, panie Władziu, w porządku. A nie mówił nic, na co mu to? – Ćwieka tknęło jakieś złe ...