Posty

Wyświetlam posty z etykietą bursztyn na plaży

Opowiastki z Mierzei przez Bosego Antka spisane – fragment książki

              Przez kolejne dwie godziny Stefan zbierał więc wyłowiony bursztyn na kupkę, która rosła z każdą chwilą, a w końcu wyrosła na dużą pryzmę. Pomyślał, że będzie tego towaru ze dwa razy więcej niż to, co zgromadził w plecaku i swetrze. Ale dalej pracował niezmordowanie, nie zastanawiając się zbytnio, co później z tym wszystkim zrobi.                 Aż w końcu nitka jego szczęścia urwała się – zaciągnął raz kaszorem i nic, zaciągnął drugi raz i trzeci i rezultat był ten sam. To już koniec, pomyślał zmęczony, ale i szczęśliwy. Wiedział przecież, że tak będzie. Wiedział i starał się do cna wykorzystać tę swoją szczęśliwą chwilę, którą obdarowało go morze. Ale nie bardzo wiedział, co teraz ma zrobić z taką ilością bursztynu, który udało mu się wyłowić.                Zapalił papierosa i zamyślił się, a emocje powoli spływały z niego. G...