Posty

Moja proza: Krótki żywot największej atrakcji w mieście – opowiadanie

  Brama Gulki, to cieszące się złą sławą miejsce w tym nudnym i mało atrakcyjnym mieście. Od zmierzchu do świtu porządni obywatele omijają je z daleka. Brama Gulki wprowadza w podwórko, otoczone oficynami, w których mieszkali pijacy, kurwy, złodzieje i i różne inne rzezimieszki. Spotkać ich nocą, to był dopiero pech. W Bramę Gulki wchodziło się z ulicy, prowadzącej do dworca kolejowego, i po przejściu podwórka można było wyjść na drugą ulicę, równoległą do pierwszej, która również prowadziła do dworca. Stachu napił się kiedyś z Jeffem, urzędnikiem sądowym. Oczywiście w Piwnicy. Wracali później razem przez jakiś czas. Bo Jeff mieszkał w domu na skrzyżowaniu największych w mieście ulic, a Stachu trochę dalej, na największym w mieście blokowisku. Najkrótsza droga prowadziła ulicą z Bramą Gulki. Jeff chciał pójść inną drogą, bo za odważny nigdy nie był, a wieści o zdarzeniach mrożących krew w żyłach, jakie się w tej okolicy działy, dotarły i do niego. Ale Stachu uparł się, aby ...

Rząd Donalda Tuska przywraca normalność i należną Polsce pozycję w UE. Ale licho, któremu na imię PiS, nie śpi

               Dla rządu Koalicji 15 października wystarczyło nieco ponad dwa miesiące, aby dojść do porozumienia z Unią Europejską i doprowadzić do odblokowania ogromnych kwot pieniędzy, których byliśmy pozbawieni przez antypolską politykę PiS. Wydaje się zatem, że możemy odetchnąć z ulgą, bo skoro odzyskujemy należną nam pozycję w UE, to wracamy do normalności. To oznacza, że nie grozi nam polexit i nie grożą nam autokratyczne rządy, do których pchała nas tak zwana zjednoczona prawica. Pamiętajmy jednak, że licho nie śpi, zwłaszcza to, które nosi nazwę PiS, a nawet wręcz przeciwnie – nadal jest dość mocne.                Dzisiaj w drodze do Kijowa odwiedziła Polskę Ursula von der Leyen. Szefowa Komisji Europejskiej przywiozła nam bardzo dobre wieści – w przyszłym tygodniu zapadną w Brukseli ważne dla Polski decyzje, które odblokują dla nas ogromne kwoty pieniędzy. Część z nich – prawie 60 mld e...

Antoni Macierewicz i jego tajemnice. Dlaczego były wiceszef PiS znajduje się na wolności?

               Jeśli ktoś miał wątpliwości, że podkomisja smoleńska pod kierownictwem Antoniego Macierewicza byłą wielką mistyfikacją, kłamstwem i manipulacją, to powinny je rozwiać ostatnie informacje, jakie dotarły z MON. Okazało się mianowicie, że dowody przekazane podkomisji przez prokuraturę, zostały zniszczone. Czyżby zaprzeczały forsowanej przez Macierewicza tezie, że 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku w Smoleńsku doszło do zamachu? Przypomnę, że w 2022 roku wyszła na jaw manipulacja, jakiej Macierewicz się dopuścił w raporcie z działalności podkomisji. Zastanawiające jest, dlaczego Antoni Macierewicz wciąż znajduje się na wolności. Co więcej, został nawet odznaczony Orderem Orła Białego.                Podkomisja smoleńska, która miała zbadać przyczyny katastrofy, do jakiej doszło 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku w Smoleńsku, podczas której zginęło 96 osób – między innymi prezydent Lech Ka...

Jarosław Kaczyński uznał, że prawo nie obowiązuje. A więc, w jego przekonaniu, PiS może robić, co tylko chce

               Klub PiS zorganizował dzisiaj w sali Kolumnowej sejmu seminarium pod nazwą „Stan praworządności w Polsce”. Wziął w nim udział również Jarosław Kaczyński, który został przedstawiony jako ten, który zawsze stawiał na praworządność. Już samo to wskazuje na ogrom hipokryzji, jaka opanowała obóz tak zwanej zjednoczonej prawicy. Ale z punktu widzenia PiS ma to sens, jeśli wziąć pod uwagę słowa wypowiedź szefa partii, w której Kaczyński podkreślił, że w tej chwili prawo nie obowiązuje. To oznacza, że PiS przygotowuje grunt pod działania, które niekoniecznie muszą być zgodne z prawem. Do takich działań zresztą już dochodziło.                Dotychczasowe kroki, jakie podejmowali Kaczyński i jego ferajna – agresywne i nastawione na konfrontację z nową koalicją rządzącą – nie tylko nie przysporzyły chwały obozowi tak zwanej zjednoczonej prawicy, ale spowodowały, że poparcie dla niego zaczęło ...

Narracja PiS i Prezydenta RP, że Kamiński i Wąsik są posłami, zaczęła się sypać. Ale ferajna Kaczyńskiego dalej brnie w ciemność

               Sypie się nieco narracja PiS, według której Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik – pomimo skazania prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia – nadal są posłami. Sprawiła to decyzja Moniki Pawłowskiej. Działaczka PiS, pochodząca z Ryk, wbrew poleceniom Jarosława Kaczyńskiego postanowiła jednak przyjąć mandat po Mariuszu Kamińskim. Tym samym uznała, że Kamiński nie jest posłem. Trzeba też jasno powiedzieć, że przyszła posłanka podważyła również autorytet Kaczyńskiego. Decyzja Pawłowskiej rozwścieczyła najważniejszych ludzi PiS.                Trzeba przyznać, że Monika Pawłowska swoją decyzją pomieszała nieco szyki nie tylko Kaczyńskiemu i PiS, ale i prezydentowi Andrzejowi Dudzie, który złożył jednoznaczną deklarację, że będzie odsyłał do Trybunału Przyłębskiej wszystkie ustawy, które zostaną uchwalone przez sejm bez udziału ułaskawionych przez niego Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika...

Beata Szydło twierdzi, że PiS straciło władzę przez zmowę, zaś Przemysław Czarnek dowodzi, że wierni Polacy za mało się modlili

             Była premier a obecna europarlamentarzystka Beata Szydło nie dopatruje się niczego złego w stylu ośmioletnich rządów PiS. Jej ugrupowanie popełniło jedynie dwa niewielkie błędy, które łatwo dałoby się naprawić. Zaś władzę utraciło tylko dlatego, że wszystkie siły polityczne zmówiły się przeciwko PiS. Twierdzi, że w telewizji tak zwanej publicznej nie było propagandy, a Trybunał Konstytucyjny był niezależny. Jeszcze wyżej odlatuje Przemysław Czarnek, który twierdzi, że PiS stracił władzę, bo zwolennicy jego ugrupowania za mało się modlili i nawołuje do modlitewnego szturmu, dzięki czemu władza może być odzyskana jeszcze przed końcem kadencji.                Swoje przemyślenia Beata Szydło wyraziła w opublikowanym dzisiaj wywiadzie, jakiego udzieliła Wirtualnej Polsce. Natomiast były minister edukacji Przemysław Czarnek grzmiał podczas wczorajszego spotkania z mieszkańcami Grajewa i Mo...

Profesor Radosław Markowski postuluje sąd nad PiS i ewentualną delegalizację partii. Radzi też szybkie przedterminowe wybory oraz inne radykalne rozwiązania

               Profesor nauk społecznych, socjolog i politolog Radosław Markowski radzi obecnej koalicji rządzącej, aby jak najszybciej zarządziła przedterminowe wybory. Postuluje również wszczęcie postępowania sądowego, w którym na ławie oskarżonych zasiadłoby PiS, i ewentualną delegalizację tej partii. Radzi również, jak postąpić z zepsutym Sądem Najwyższym oraz Trybunałem Konstytucyjnym. I nie są to rady dla grzecznych panienek.                W ostatnim weekendowym wydaniu „Gazety Wyborczej” ukazał się znakomity wywiad z profesorem Radosławem Markowskim z Uniwersytetu SWPS, w którym ekspert wyraża jednoznaczne opinie na temat obecnej sytuacji w kraju. Wywiad z nim przeprowadził Piotr Najsztub. Przedterminowe wybory lekarstwem na destrukcję w wykonaniu prezydenta Andrzeja Dudy                W tej chwili Koalicja 15 Października, która odebrała P...