Posty

Moja proza: Zakurka – opowiadanie

              Słońce zbliżało się do celu swej wędrówki, jeżeli za cel uznać linię horyzontu. Jednakże upał nie zelżał ani trochę. No, może ociupinkę się ochłodziło, ale niewiele. I nie dla każdego było to wyczuwalne.                 Majster – Wincenty Horyszek – twierdził na przykład, że to gówno prawda jakoby tym goręcej być miało im słońce wyżej na niebie.                –  Bo przecież – wywodził – jestem na dworze od samego świtu i jak piekło z rana tak i w południe i tak samo teraz, przed zmierzchem.                –  To po co żeś pan, panie majster, nie robił w południe tylko czekać kazał, aż słońce niżej zejdzie? – uśmiechając się chytrze spytał Franek, pomocnik majstra Horyszka.                Majster Horyszek, chłop bystry, dostrzeg...

Prezydent PiS Andrzej Duda nie istnieje, Polska nie ma prezydenta. Taki wniosek można wysnuć z rozumowania, jakie uzewnętrznił Jarosław Kaczyński

               Wiadomo powszechnie, nawet w środowisku PiS, że wypowiedzi, jakie mediom udziela Jarosław Kaczyński, są co najmniej kontrowersyjne. Gdy Kaczyński otwiera usta, pryska mit o genialnym strategu, mężu stanu, zbawcy narodu i jak go tam jeszcze niektórzy zwą. Pojawia się natomiast zagubiony człowieczek w podeszłym wieku, nie bardzo rozumiejący, jak działa otaczająca go rzeczywistość i potykający się o własne nogi.                Wpadły mi w oko akurat dwie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, niby absurdalne, a nawet wręcz głupie, a jednak intrygujące, bo są jakby odbiciem toku myślenia szefa PiS o otaczającym go świecie, a zwłaszcza o państwie. Jeśli się do tego doda to, co Kaczyński wygadywał i wyczyniał ostatnimi czasy, jawi nam się dość ponury obraz rzeczywistości, jaką nam szykował ten człowiek. Jarosław Kaczyński: sejm nie istnieje. Co więc robi on sam w miejscu, które nie istniej...

PiS zdezorientowane i udaje tylko, że walczy z koalicją rządzącą. A Jarosław Kaczyński przekracza kolejne granice absurdu

               Jednak Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie pojawili się w dzisiaj w sejmie, wbrew wcześniejszym, buńczucznym zapowiedziom. Tym samym nie sprowokowali awantury na Wiejskiej. Czyżby okazało się, że koledzy z poselskiego klubu PiS nie mieli ochoty „umierać” za mandaty skazanych i ułaskawionych przez prezydenta przestępców? Aby jednak nikt nie pomyślał sobie, że ferajna Kaczyńskiego odpuszcza, grupa ludzi PiS z Kaczyńskim na czele bezpiecznie awanturowali się przed siedzibą Prokuratury Krajowej, którą siłowo miał przejmować Adam Bodnar. Akacja ta została zmyślona przez rzecznika PiS Rafała Bochenka. Ale Kaczyński miał za to okazję, aby swoimi wypowiedziami przekraczać kolejne granice absurdu.                Kamiński i Wąsik wbrew wczorajszym zapowiedziom nie spotkali się dzisiaj ani z Donaldem Tuskiem, ani z Szymonem Hołownią, bo po prostu nie pojawili się w sejmie. Podobno zostali w ...

Cały PiS na kłamstwie stoi – Kamiński i Wąsik nie są posłami i żadna awantura tego nie zmieni

             Skazani prawomocnym wyrokiem i ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę przestępcy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik znowu na ustach wszystkich. Trudno nie zająć się po raz kolejny tą parą kryminalistów, skoro kumple z PiS wypowiadają na ich temat niezliczoną liczbę kłamstw. A ponadto nie wiadomo, co wydarzy się jutro w sejmie, bo obydwaj ułaskawieni zapowiadają, że zamierzają uczestniczyć w obradach, bo to ich obowiązek. Tymczasem większość ekspertów prawnych uważa, że mandaty Kamińskiego i Wąsika wygasły w momencie, gdy zostali skazani prawomocnym wyrokiem.                Wczoraj prokurator generalny Adam Bodnar przesłał do prezydenta Andrzeja Dudy materiały dotyczące wszczętej przez Dudę procedury ułaskawiającej Kamińskiego i Wąsika. Materiały te zawierały również opinię Bodnara, w której prokurator generalny negatywnie wypowiedział się o ułaskawieniu skazanych. Mimo to prezydent...

Poseł PiS Mariusz Błaszczak brnie w swoje manipulacje z września ubiegłego roku. I pogrąża się

               Były szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak nadal brnie w bezzasadne oskarżenia, jakie wystosował we wrześniu ubiegłego roku wobec przeciwników politycznych PiS. Twierdzi mianowicie, że koalicja PO-PSL w swojej doktrynie obronnej zakładała, iż w przypadku ataku ze wschodu na Polskę oddane zostaną bez walki tereny na wschód od Wisły. Wychodzi więc na to, że albo Błaszczak nie rozumie istoty taktyki wojennej, co oznacza, że nie posiadał minimalnych kompetencji aby kierować resortem obrony, albo uważa Polaków – a zwłaszcza swoich wyborców – za kompletnych idiotów. A najprawdopodobniej chodzi o jedno i drugie.                Wydarzenie miało miejsce we wrześniu ubiegłego roku, w samym szczycie kampanii wyborczej. Ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak w spocie PiS ujawnił plany obronne z 2011 roku. Przekonywał Polaków, że rząd PO-PSL w przypadku ataku ze wschodu chciał oddać ...

Prezydent Andrzej Duda oskarża KE o kunktatorstwo. Zapomina o własnej roli w blokowaniu pieniędzy na KPO

               Prezydent Andrzej Duda z przekąsem skomentował informację o tym, że Komisja Europejska odblokuje Polsce nie tylko pieniądze na realizację KPO, ale i środki z Funduszu Spójności należne Polsce w ramach perspektywy budżetowej UE na lata 2021-2027. To ogromne pieniądze, których nie zdołała, lub nie chciała zapewnić naszemu krajowi poprzednio rządząca w kraju ekipa PiS. Prezydent stwierdził mianowicie, że mamy teraz dowód na to, iż warunkiem odblokowania pieniędzy unijnych dla Polski była zmiana władzy i działania KE szły w tym kierunku, aby doprowadzić do upadku rząd PiS. Prezydent Duda kłamie, bo przecież sam, jak tylko mógł, brał udział w blokowaniu pieniędzy dla Polski, o czym świadczą fakty .                W tej chwili należne Polsce pieniądze z unijnego funduszu odbudowy na realizację KPO zamykają się w kwocie 57 mld euro. W tej kwocie mieści się 23,8 mld euro bezzwrotnych grantó...

Jaki PiS, tacy bohaterowie Kaczyńskiego i jego ferajny. Agent Tomek o swoich byłych przełożonych

               Wszyscy zapewne mają już dość sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, nie wykluczając mnie. Uważam jednak, że wobec kłamstw, jakich na temat kryształowej uczciwości skazanych prawomocnym wyrokiem przestępców dopuszczają się ludzie PiS, nie wolno koło tej sprawy przechodzić obojętnie w przekonaniu, że prawda sama się obroni. Otóż nie obroni się, więc wspomniane kłamstwa należy demaskować, najlepiej posługując się faktami. A fakty – ujawniane chociażby przez agenta Tomka, czyli Tomasza Kaczmarka – stawiają obydwu skazanych dygnitarzy PiS w bardzo złym świetle.                          O kryształowej uczciwości skazanych prawomocnym wyrokiem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika krzyczał wręcz z przekonaniem prezydent Andrzej Duda, a nawet udzielił im schronienia w Pałacu Prezydenckim licząc na to, że służby tam nie wejdą, chociaż mają do tego prawo. ...