Posty

PiS pewnie murem stanie za Kamińskim i Wąsikiem, pokazując jakie to mamy prawo i sprawiedliwość. Szary obywatel już dawno siedziałby w więzieniu

             Zbliża się termin kolejnego posiedzenia sejmu, do którego dojdzie 10 stycznia, trudno więc nie wrócić do sprawy skazanych posłów – byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego oraz jego zastępcy Macieja Wąsika oraz ich mandatów poselskich. Z doniesień medialnych wynika również, że PiS szykuje strategię na 10 stycznia, bo przecież oczywiste jest, że – nie oglądając się na obowiązujące w naszym kraju przepisy prawne – będą bronić kumpli z własnej ferajny. Sytuację można by określić jako zadziwiającą gdyby nie to, że wynika ona z niezwykłego bałaganu prawnego. C Kodeksu Wyborczego wynika bowiem, że mandaty wspomnianych wygasły, marszałek sejmu ogłasza ten fakt, zaś jedna z izb Sądu Najwyższego kwestionuje postanowienie marszałka sejmu w tej sprawie. Jest to co najmniej dziwne.                Przypomnijmy, że mniej więcej dwa tygodnie temu posłowie z klubu PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik z...

Kolejny symetrysta, który ze szkodą dla Polski zrównuje PiS z innymi ugrupowaniami. Nie da się postawić znaku równości między Donaldem Tuskiem i Jarosławem Kaczyńskim

               Profesor Antoni Dudek udzielił wywiadu dla Wirtualnej Polski i wypowiedział kilka opinii, które nijak mają się do rzeczywistości. Po raz kolejny skrytykował sposób odebrania z rąk PiS mediów publicznych przez obecną władzę i po raz kolejny mocno się pomylił w swoich ocenach. Podobnie trudno się zgodzić z jego opiniami na temat premiera Donalda Tuska i jego stosunku do prezydenta Andrzeja Dudy. Zwłaszcza w świetle tego, co do powiedzenia na ten temat ma promotor Andrzeja Dudy profesor Jan Zimmerman, który dość ciekawie wypowiedział się także o sporze wokół mediów publicznych.                Antoni Dudek – politolog i historyk – jest profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Jest także członkiem Rady Instytutu Pamięci Narodowej oraz znanym publicystą. Ostatnio udzielił wywiadu portalowi WP, występując w programie „Didaskalia”, wypowiadając tam wiel...

Opowiastki z Mierzei przez Bosego Antka spisane – fragment książki

             Guma zaczął opowiadać. Pod koniec listopada temperatura na Mierzei była wprawdzie na plusie, ale oscylowała wokół zera. Guma ze swoją ekipą pewnej nocy wybrali się na robotę. Poszli nad zalew, w miejsce, co do którego byli niemal pewni, że znajdą bursztyn.                Kopacze rozłożyli sprzęt i uruchomili pompę. Robota szła w najlepsze, gdy nagle Guma odebrał od wystawionej czujki telefon z ostrzeżeniem, że zbliża się straż graniczna. W pośpiechu wyłączyli pompę i zaczęli zbierać sprzęt.                – Na czujce stał ten głupkowaty Tymek – zaznaczył Guma. – Wtedy myślałem, że pewnie się zagapił, albo przysnął, kurwa, i dał znać trochę późno, bo okazało się, że strażnicy są tuż tuż… Ale udało się zebrać sprzęt i każdy ruszył w swoją stronę.                Guma jednak – jako jedyny z ekip...

Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN wyraźnie sprzyja PiS. Czy doprowadzi to do rozwiązań ostatecznych, z udziałem sił porządkowych?

               Zadziwiająca dla przeciętnego Polaka wydaje się sprawa mandatów poselskich skazanych prawomocnym wyrokiem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Z jednej strony bowiem prawnicy twierdzą, że skazanie prawomocnym wyrokiem z automatu wygasza mandaty, a z drugiej strony marszałek sejmu Szymon Hołownia wydaje tak zwane postanowienie o wygaszeniu mandatów skazanych posłów. Z decyzji Hołowni ochoczo korzystają skazani i odwołują się od niej do Sądu Najwyższego. Na dodatek Izba Kontroli Nadzwyczajnej uchyla decyzję Hołowni o uchyleniu mandatu Wąsika. Trudno pominąć fakt, że izba ta według orzeczenia TSUE z grudnia ubiegłego roku nie jest sądem. Nie wiadomo też z jakiego powodu sprawę Kamińskiego ma rozpatrywać Izba Pracy SN. Podsumowując, mamy do czynienia z galimatiasem, podczas gdy oczywiste jest, że mandaty Kamińskiego i Wąsika wygasły, bo zostali skazani prawomocnym wyrokiem.              ...

Kościół Katolicki nie zgadza się na redukcję lekcji religii. Metropolita częstochowski posunął się nawet do manipulacji w tej kwestii

               Nowa minister edukacji Barbara Nowacka zredukowała tygodniowy wymiar lekcji religii w szkołach do jednej godziny lekcyjnej. Oczywiście z takim rozwiązaniem nie zgadza się polski Kościół Katolicki, nierzadko posuwając się do manipulacji. Metropolita częstochowski arcybiskup Wacław Depo przekonywał bowiem, że konkordat gwarantuje dwie godziny religii tygodniowo. Okazało się jednak, że takiego zapisu w konkordacie nie ma. A więc hierarcha kościelny albo nie zna konkordatu, albo posłużył się kłamstwem. Stawiam na to drugie wytłumaczenie. Zresztą od momentu wprowadzenia religii do programu szkolnego, posługiwano się manipulacją i pewnymi formami nacisku na rodziców.                Religia jako przedmiot nauczania została wprowadzona do polskich szkół publicznych w 1990 roku w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. Teoretycznie uczniowie mieli do wyboru zamiast lekcji religii lekcje...

Prezes PiS Jarosław Kaczyński to przejaw kompletnego upadku intelektualnego i moralnego

             Jarosław Kaczyński po raz kolejny udowodnił, że jest jedną z najbardziej żenujących postaci w polskiej przestrzeni publicznej. Mógł się nie odzywać, ale postanowił zwołać konferencję prasową i na światło dzienne wyszedł kompletny upadek intelektualny tego człowieka. Nie pierwszy raz zresztą. Do upadku intelektualnego trzeba dodać zupełną degrengoladę moralną szefa tak zwanej zjednoczonej prawicy. Jeśli bowiem ktoś twierdzi, że Mariusz Kamiński podczas posiedzenia sejmu nie pokazał wszystkim gestu Kozakiewicza, czyli wała, choć widziała ten gest byłego ministra cała Polska, to daleko mu do jakiejkolwiek moralności, czy poczucia etyki. Zresztą trudno moralności wymagać od człowieka, który zachowuje się jak złodziej, któremu udaremniono kradzież, a on krzyczy, że dzieje mu się krzywda.                Dziś Jarosław Kaczyński oraz Mariusz Błaszczak zwołali konferencję prasową, której temat...

Tytuł Człowiek Wolności dla osoby z grona PiS, który uwolnił Polaków od setek miliardów złotych

               Prawicowy i zaprzyjaźniony z PiS tygodnik „Sieci” po raz 11. przyznał nagrodę i tytuł Człowiek Wolności. Za rok 2023 wyróżnienie to przypadło prezesowi NBP Adamowi Glapińskiemu, zwanego Glapą. Warto podkreślić, że wszystkie te nagrody i tytuły tygodnik braci Karnowskich przyznawał jedynie ludziom związanym z PiS i tak zwaną zjednoczoną prawicą.                Tygodnik „Sieci” napisał, że nagroda i tytuł Człowieka Wolności jest wyrazem uznania „dla człowieka, którego praca – nie bójmy się użyć wielkich słów – zabezpiecza polską wolność”. Słowa te są nie tyle wielkie, co bardzo dziwne w odniesieniu do człowieka, którego działalność raczej szkodziła Polsce i Polakom. Ale trzeba przyznać , że bardzo sprzyjała Kaczyńskiemu i całej jego ferajnie. Adam Glapiński odpowiada za inflację, która wydrenowała kieszenie Polaków                Słowa sł...