Posty

Państwo polskie działa tak, jak może działać państwo po ośmioletnim okresie dewastacyjnej okupacji PiS

               Były szef MON Mariusz Błaszczak domaga się wyjaśnień od aktualnego ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza na temat rakiety lub innego obiektu, który spadł w okolicy Tomaszowa Lubelskiego. I pyta retorycznie, czy państwo działa. Trudno o przykład większej bezczelności, zakłamania i hipokryzji. Wystarczy przypomnieć pocisk, który spadł w Przewodowie w listopadzie ubiegłego roku zabijając dwie osoby, i rakietę znalezioną pod koniec kwietnia bieżącego roku przez kobietę uprawiającą jazdę konną. I wystarczy przypomnieć ówczesne żenujące zachowanie między innymi Błaszczaka właśnie. A czy państwo działa? Działa zgodnie ze stanem, w jakim je zostawili okupanci z PiS.                Dzisiaj w godzinach rannych w okolicy Tomaszowa Lubelskiego spadł nieznany obiekt latający. Prawdopodobnie nadleciał z Ukrainy, na którą Rosja w nocy z czwartku na piątek przypuściła zmasowany atak rakie...

Kaczyński i jego ferajna prą do konfrontacji. PiS nie przepuści żadnej okazji do wszczęcia kolejnej burdy

               Posłowie PiS ani myślą o zakończeniu konfliktu wokół mediów publicznych, jaki sami wywołali. Wręcz przeciwnie – wyraźnie i nieustająco dążą do jego eskalacji. Mało im było okupować TVP i PAP, więc postanowili sparaliżować działalność Polskiego Radia, wysyłając tam swoich ludzi. Próbują również paraliżować działalność organów państwowych – dziś Marek Suski z właściwą sobie finezją próbował przeszkadzać w obradach sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Wtórowała mu Joanna Lichocka, ta od sztywnego środkowego palca. Kaczyńskiego i całą ferajnę tak zwanej zjednoczonej prawicy dzielnie wspiera prezydent Andrzej Duda, ale na tyle nieudacznie, że oberwał dwa celne ciosy. Kaczyński świadom tego, że czas jego i PiS się kończy, ze wszystkich sił dąży do konfrontacji. Czy mu się uda?                Wczoraj – po tym, jak prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową – minister ku...

PiS zakłamuje rzeczywistość, jak może. Ale to chyba ostatnia, przed upadkiem, akcja tak zwanej zjednoczonej prawicy

             Nie ma już wątpliwości, że PiS nie zamierza ustąpić i – zgodnie z tradycją i prawem – przekazać media publiczne pod zarząd nowej koalicji rządzącej. Posłowie partii Kaczyńskiego w dalszym ciągu okupują siedzibę mediów publicznych, a jednocześnie tworząc rzeczywistość alternatywną, związaną z tymi mediami. Ich tak zwany protest jest z góry skazany na porażkę, bo innej możliwości nie ma. Okupujący liczą, że zostaną wyrzuceni siłą z siedziby TVP, ale rząd nie kwapi się do użycia wobec nich siły. Liczą też na poparcie suwerena, ale suweren, czyli stały elektorat PiS, to ludzie raczej w podeszłym wieku i schorowani, co było widać, podczas protestów przed siedzibą TVP kilku czy nawet kilkunastoosobowych grupek. Marne to wsparcie.                PiS jednak zaklina rzeczywistość. W wigilię Bożego Narodzenia odwołana przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, a więc nieistniejąca rada n...

Kobiety też potrafią zabijać, czyli o tym, jak ofiara przekształca się w kata cz. 1

               Zabójstwa, których sprawczyniami są kobiety, zawsze bardziej poruszają opinię publiczną niż podobne czyny, dokonywane męskimi rękami. Nic dziwnego – funkcjonujący w świadomości społecznej stereotyp kobiety raczej nie przewiduje zachowań agresywnych. Znajduje on zresztą potwierdzenie w statystykach, bo zaledwie za 8-9 proc. zabójstw w Polsce odpowiadają kobiety. A rzadkie zjawisko zawsze jest bardziej interesujące niż pospolite.                Dlaczego kobiety zabijają? Na to pytanie nikt nie potrafi udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Wiadomo jedno, zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn źródłem wszelkich aktów agresji są złe, negatywne emocje – żal, złość, nienawiść, poczucie krzywdy, zazdrość, które jednak muszą z czegoś się brać. Jak wynika z badań, przeprowadzonych przez Martę Łosińską w Zakładzie Karnym w Grudziądzu, prawie 60 proc. ofiar osadzonych tam zabójczyń to ich mę...

Opowiastki z Mierzei przez Bosego Antka spisane – fragment książki

             Po powrocie znad ujścia Wisły odpoczęli trochę, a w nocy znowu ruszyli nad Bałtyk. Sztorm rzeczywiście wzmógł się, temperatura dobiegała do minus 20 stopni, ale kierunek wiatru się nie zmienił – nadal wiało z północnego zachodu, a może nawet jeszcze bardziej ze wskazaniem na zachód. Bursztynu zatem nie było, bo i nie mogło być w takich warunkach.                  Antek jednak zdziwił się, gdy zauważył kilkanaście aut na plaży, jeżdżących wściekle w tę i z powrotem.                – Wszyscy, tak jak my, liczyli na bursztyn tej nocy, a tu kaszana – skomentował sytuację Mors.                Nie zabawili długo, bo Mors zdecydował, że szkoda czasu na bezproduktywne jeżdżenie po plaży, skoro można się w tym czasie dobrze wyspać.                Nast...

Prezydent Andrzej Duda marzy o tym, aby Pałac Prezydencki stał się ośrodkiem władzy kraju i PiS. I ma plan, aby to noworoczne i świąteczne marzenie się spełniło

               No i prezydent Andrzej Duda sprawił części Polaków – przypominam, że tej większej części, jak pokazały wybory – wątpliwy prezent pod choinkę. Zawetował ustawę okołobudżetową i przez to splunął w twarz tej większej części obywateli i pokazał podniesioną pięść. Prezydent idzie z nimi na wojnę. Splunął również w twarz tysiącom nauczycieli, bo zawetowanie ustawy oznacza zawetowanie podwyżek dla nich, ale przecie Duda akurat nauczycieli zawsze miał w głębokim poważaniu. Wprawdzie zapowiedział, że zaproponuje własny projekt ustawy okołobudżetowej, ale to nie oznacza troski o obywateli – to może oznaczać coś zupełnie innego. To może oznaczać, że Duda sięga po pełnię władzy.                Po zaprezentowaniu absurdalnej wręcz postawy wobec skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, pełnych hipokryzji reakcji na odbicie z rąk PiS mediów publicznych, prezydent Andrzej Duda poszedł dalej...

PiS uprawia gangsterkę i liczy na bezkarność. Znalazł się jednak szeryf, który nie zawahał się użyć broni

               Uderzenie ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza musiało być bardzo bolesne, bo nie ustają zawodzenia i narzekania ludzi PiS, czyli tych, którzy tego uderzenia doznali. Ludzie ci znajdują nawet rozwiązania, które powinna zastosować Koalicja 15 października, aby zmiany dokonane w mediach publicznych były akceptowalne. Ich zdaniem nowa władza powinna ustawą zlikwidować Radę Mediów Narodowych i przywrócić Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji kompetencje powoływania i odwoływania zarządów oraz rad nadzorczych tychże mediów. Bo przecież dwie kadencje temu PiS też się wysilił i dokonał zmian ustawą. Naprawdę? Od kiedy to PiS ma być dla kogokolwiek wzorem do naśladowania?                To znaczy, że PiS proponuje, aby koalicja rządząca najpierw posprzątała jego brudy i dopiero wtedy wprowadzała zmiany. Pomijając już niedorzeczność takiej propozycji to przypominam, że każda ustawa mu...