Posty

PiS i rząd Morawieckiego płaczą, że nie chcą z nimi współpracować. Trudno się dziwić – do współpracy trzeba dorosnąć

               Rozbraja mnie premier Mateusz Morawiecki, gdy próbuje innych obarczać winą za własną nieudolność, nieumiejętność rozmawiania z ludźmi i próbę wciśnięcia wszystkiego i wszystkich pod swój but. Do tej pory rząd PiS nie doszedł do porozumienia z władzami Elbląga do porozumienia w sprawie pogłębienia odcinka rzeki Elbląg o długości 800 metrów, który prowadzi do elbląskiego portu. Bez przeprowadzenia tej inwestycji przekop Mierzei Wiślanej jest bez sensu. Kto jednak bierze się za inwestycję o wartości 2 mld złotych, jeśli nie ma uzgodnionych wszelkich szczegółów, które decydują o tym, że przedsięwzięcie ma sens? Tylko PiS, czyli Kaczyński i jego ferajna.                Rząd Morawieckiego, na polecenie Jarosława Kaczyńskiego oczywiście, doprowadził do przekopu Mierzei Wiślanej w miejscu zwanym Nowym Światem, dzięki czemu Zalew Wiślany zyskał połączenie z Zatoką Gdańską. Kaczyński i jego f...

Bursztynowe ciekawostki: Tam go szukaj, a na pewno znajdziesz

               Wciąż rośnie zainteresowanie eksploatacją polskich złóż bursztynu. Potrzebne są jednak rozwiązania prawne, które zachęcałyby, poprzez ułatwienia, do legalnego wydobycia bursztynu, z drugiej zaś miałyby zniechęcać do eksploatacji jego złóż pod osłoną nocy. Ale czy jest o co walczyć? Przecież udokumentowanych zasobów bursztynu na terenie Polski jest niewiele – doliczono się zaledwie 1.118 ton tego surowca w czterech rozpoznanych złożach.                 Pierwsze z nich i największe to Górka Lubartowska w północnej części Lubelszczyzny, gdzie według danych Państwowego Instytutu Geologicznego z końca 2012 roku znajduje się 1.088 ton bursztynu. W Możdżanowie koło Słupska doliczono się 10 ton, w Przeróbce na terenie Gdańska – 17 ton oraz w Wiślince, miejscowości położonej w delcie Wisły na południe od Gdańska – 3 tony. Bursztyn bałtycki występuje w dużych ilościach, ale głęboko ...

Objazdowy Cyrk Kaczyńskiego. Szef PiS kontynuuje swoje tournée po Polsce i wciska kit

               Jarosław Kaczyński w sobotę, 29 kwietnia odwiedził Piekoszewo w województwie świętokrzyskim. Szef PiS bierze jest główną postacią Objazdowego Cyrku Kaczyńskiego, przez niego i jego ferajnę dla zmyłki nazywanego akcją „Polska jest jedna – inwestycje lokalne”. Jak zawsze, Kaczyński atakował opozycję i Donalda Tuska, a wychwalał tak zwaną zjednoczoną prawicę i dokonania rządu wywodzącego się z tej formacji. Oczywiście ludziom, którym udało się dostać na spotkanie z nim, wciskał kit, który ma mu zapewnić głosy i kolejną kadencję u władzy.                Pojawiły się w przestrzeni publicznej informacje, jakoby Jarosław Kaczyński miał trafić do szpitala po ostatnim spotkaniu ze swoimi wyznawcami, na którym omal nie upadł w pewnym momencie. Informacje te jednak okazały się nieprawdziwe, bo szef PiS przyjechał do Piekoszewa w województwie świętokrzyskim, gdzie spotkał się ze swoim elektorat...

Polaków dzieli Jarosław Kaczyński i jego ferajna. Widzą to zwykli Polacy, ale nie hipokryci z Klubu Ronina

               Tygodnik „Sieci” niedawno opublikował wywiad, przeprowadzony przez Jacka i Michała Karnowskich z Józefem Orłem, analitykiem politycznym i prezesem Klubu Ronina. Rozmówca tygodnika przekonywał, że opozycja stara si e rozbić Polaków na dwa narody, czego dowodem ma być – jak to Orzeł określił – niedawny medialny „atak na Jana Pawła II”. Tak jakby Polacy nie byli już dawno podzieleni, i to nie przez opozycję, a przez Jarosława Kaczyńskiego i jego ferajnę. Na szczęście zwykli Polacy to dostrzegają.                Dziwni są ludzie tak zwanej polskiej prawicy. Weźmy chociażby takiego Józefa Orła, prezesa i współzałożyciela Klubu Ronina, który skupia ludzi dawnego Porozumienia Centrum i Prawa i Sprawiedliwości. Zarówno pierwsze ugrupowanie – już nieistniejące – jak i drugie związane są z Jarosławem Kaczyńskim. Opozycja nie może podzielić, co już podzielone przez Kaczyńskiego  ...

Moja proza: Nie ujdziesz mi (cz. 24)

                 Do gabinetu kierownika Miś zbliżał się z duszą na ramieniu. Gdy stanął przed jego drzwiami, uderzyły na niego poty i na moment pociemniało mu w oczach. Przemógł się jednak i zapukał. Chwilę nasłuchiwał, ale spoza drzwi nie doszedł do niego żaden odgłos, więc wszedł do środka bez zaproszenia, ale za to z bijącym mocno sercem. Gutek siedział za biurkiem, pogrążony w lekturze jakichś dokumentów. Gdy Miś wszedł do środka, podniósł najpierw głowę, a potem resztę ciała. - To pan – stwierdził jakby nieco zdziwiony. – Witam pana, panie Miś – wyszedł zza biurka, aby uścisnąć Misiowi rękę. – Wczoraj nie miałem okazji, więc proszę dzisiaj przyjąć moje gratulacje. - Tak… Wiem… Dziękuję panu, dziękuję… - jąkał się Miś. - Proszę, niech pan siada – Gutek, uścisnąwszy mu rękę, wskazał fotel przy niewielkim stoliku. Sam usiadł w drugim, po przeciwnej stronie stolika. - Martwiliśmy się wczoraj o pana, panie Miś. Tak pan zniknął nagl...

Polska to kraj miodem i mlekiem płynący, a mieszkańcy nie chcą w nim pracować. Wolą zbierać szparagi w Niemczech

               Za rządów PiS miało być przecież o niebo lepiej i Polacy – tak przynajmniej twierdził Mateusz Morawiecki – mieli masowo wracać z emigracji zarobkowej do Polski, bo w kraju bardziej im się opłacało pracować. Tymczasem fakty mówią same za siebie i wbrew politykom sprawującym władzę – w tym roku o wiele więcej mieszkańców naszego kraju szuka pracy za granicą. Najwięcej naszych rodaków planuje wyjechać do pracy do tych tak opluwanych przez ludzi z ferajny Kaczyńskiego Niemiec – być może nawet przy zbiorze tak wykpiwanych przez Morawieckiego szparagów. Widać Polacy inaczej oceniają polską rzeczywistość niż Morawiecki, czy Kaczyński i jego ferajna.                Co jakiś czas ludzie tak zwanej zjednoczonej prawicy ogłaszają wszem i wobec, że za rządów Kaczyńskiego i jego ferajny warunki pracy i życia tak się poprawiły, że Polacy masowo wracają do kraju z emigracji zarobkowej, na którą m...

Szymon Hołownia doigrał się. Nie chciał się dogadać z opozycją, więc Polska 2050 w rozłamie

               Okazuje się, że polityka Szymona Hołowni, jego osobiste ambicje i stawianie interesów partii ponad interesami Polski nie spodobały się członkom warszawskich struktur Polski 2050. Kilkunastu członków partii postanowiło zrezygnować z członkostwa. Na Twitterze wystąpiła pełnomocnik do spraw rozwoju struktur politycznych Polski 2050 Szymona Hołowni Monika Piątkowska i ogłosiła, że podjęła decyzję o rezygnacji z członkostwa w partii. Wraz z nią odeszła większość członków partii Polska 2050 z okręgu 20., a więc warszawskiego.                Większość warszawskich członków partii Polska 2050 Szymona Hołowni postanowiła opuścić organizację. Z oświadczenia, jakie na Twitterze opublikowali Monika Piątkowska – pełnomocnik do spraw rozwoju struktur politycznych Polski 2050 – oraz jej 11 kolegów wynika, że politycy mają dość prywatnych ambicji lidera Szymona Hołowni oraz stawiania przez niego in...