Kaczyński chwycił się referendum, jak tonący brzytwy. PiS idzie na wojnę z UE, opierając się na kłamstwach

            Chociaż wyszło na jaw, że Unia Europejska niczego nam nie narzuca w sprawie relokacji imigrantów, PiS i tak trwa przy pomyśle Kaczyńskiego o zorganizowaniu referendum w tej sprawie. Opiera się przy tym na kłamstwach, które próbuje wmawiać swoim wyborcom. Możliwość negocjacji z z Brukselą na temat relokacji wiceminister sprawiedliwości Michał Woś skomentował, że Komisja Europejska chce „żebyśmy jak jakiś kundel prosili ich, żeby się na coś zgodzili lub nie”. Woś nie ma racji – już jesteśmy kundlem obszczekującym unijną karawaną, która jedzie dalej. Bo władza, którą sobie wybraliśmy nic innego nie potrafi. Zaś Kaczyński chwyta się referendum, jak tonący brzytwy, w przekonaniu, że to mu pomoże. A przy okazji realizuje swoją strategię zohydzania nam Unii.

            Kilka dni temu Rada UE ogłosiła tak zwane stanowisko negocjacyjne w sprawie przepisów o azylu i imigracji. Proponuje się w nim relokację około 30 tysięcy imigrantów rocznie do krajów członkowskich. Na Polskę przypadałoby około 2 tys. osób. Kaczyński ogłosił, że jest to próba narzucenia nam konieczności przyjęcia imigrantów, na co on i jego ferajna nigdy się nie zgodzą. I oświadczył, że chce zorganizować referendum w tej sprawie, aby Polacy mogli się wypowiedzieć.

Kaczyński i jego ferajna są jak kundel obszczekujący jadącą karawanę UE

            Szybko jednak wyszła na jaw manipulacja, jakiej dopuścił się Kaczyński i jego ludzie. Okazało się bowiem, że nic jeszcze nie jest postanowione, zaś stanowisko Rady UE jest jedynie propozycją, która będzie negocjowana z Parlamentem Europejskim. Kłamstwem okazała się również informacja, że Polska musi przyjąć około 200 tys. imigrantów rocznie. Otóż nie musi, bo propozycja Rady UE zakłada alternatywne rozwiązania solidarnościowe – do wyboru.

            Jedno z tych rozwiązań przewiduje wpłacenie 20 tys. euro za każdego nieprzyjętego imigranta. Ale tego też nie musimy robić. Możemy bowiem w zamian wspomóc logistycznie prace związane na przykład z przyjmowaniem imigrantów, ich rejestracją, wysyłając wyspecjalizowaną ekipy, która wesprze te prace, możemy też przekazać materialne wsparcie w postaci na przykład namiotów, koców itp.

            Okazało się w końcu, że tak naprawdę nie musimy nic robić, bo możemy wystąpić do UE z wnioskiem o wyłączenie nas z obowiązków solidarnościowych, ponieważ jesteśmy krajem znajdującym się pod silną presją migracyjną, a poza tym przyjęliśmy miliony uchodźców wojennych z Ukrainy. Dla ferajny Kaczyńskiego to żaden argument. Kuriozalny komentarz do tej informacji w rozmowie z Wirtualną Polską wygłosił wiceminister sprawiedliwości:

– Oni chcą, żebyśmy jak jakiś kundel prosili ich, żeby się na coś zgodzili albo nie – stwierdził Michał Woś z partii Ziobry.

            Pomijając już fakt, że Woś werbalnie zachował się jak mamroczący w pijackim widzie menel, to normalnie nie ma racji. Bo on i reszta ferajny doprowadzili do tego, że jesteśmy jak kundel obszczekujący unijną karawanę, która mimo to jedzie dalej i – kto wie – wkrótce może zniknąć nam z oczu. Ale chyba o to im chodzi.

PiS chwycił się idei referendum, jak tonący brzytwy. Jeśli to się uda,
czeka nas polexit

            Zresztą ujadanie i obszczekiwanie, to strategia wszelkiego typu ciemniaków, którzy zostali nieopatrznie dopuszczeni do władzy, a więc i PiS. Oni bowiem nic innego nie potrafią. Negocjacje z urzędnikami unijnymi? To ich wyraźnie przerasta, więc udają przed swoim ludem, że są sprawczy, że coś robią, że przed czymś go bronią... A że kłamią przy tym jak najęci? Jak powiedział klasyk: głupi lud wszystko kupi... I znowu ciemniakom odda władzę, bo się boi, boi się imigrantów i tego, że ta szatańska Bruksela odbierze nam wolność, suwerenność, obśmieje patriotyzm i Chrystusa, każe chłopu gzić się z chłopem, a potem iść z nim do ołtarza...

            PiS tonie, więc sięgnie po każde kłamstwo, każdą manipulację, każdą niegodziwość, aby tylko utrzymać się przy władzy. Będzie się wydzierał na temat 2 tys. imigrantów, aby zyskać głosy, a po cichu wpuszczał do kraju dziesiątki tysięcy obywateli państw muzułmańskich, bo krajowi potrzeba rąk do pracy. Tylko w 2022 roku zarejestrowano w Polsce 136 tysięcy pracowników, migrantów z takich właśnie krajów.

            Do Kaczyńskiego nie docierają żadne argumenty, chwycił się idei referendum w sprawie imigrantów, jak tonący brzytwy, bo ani on, ani nikt inny z jego ferajny nie ma pomysłu na wyborczy sukces. Ma nadzieję, że kłamstwa i manipulacje mu pomogą. A ja mam nadzieję, że w końcu PiS musi się na tym przejechać, i dojdzie do tego jesienią.

            Myślę, że jeśli – mimo wszystko – Kaczyński i jego ferajna wygrają jesienne wybory, przez następne lata będziemy powoli się żegnać z UE i o to chodzi tak zwanej zjednoczonej prawicy. Przecież cała ta hucpa z referendum to nic innego, jak kolejny krok w kierunku zohydzania Polakom wszystkiego, co się wiąże z Unią Europejską i Zachodnią Europą. Liczę jednak na to, że Polacy przejrzą na oczy i pogonią ekipę ciemniaków.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne