Posty

PiS i Kościół, którego przedstawicielem jest Tadeusz Rydzyk, są w Polsce bezkarni. Tak rodzi się państwo pogardy dla prawa

               Tadeuszowi Rydzykowi udało się w końcu stworzyć na swojej Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu wydział lekarski. Uczelnia redemptorysty rozpoczęła nabór, ale kontrowersje wzbudza jeden z warunków, jakie muszą spełnić kandydaci, ubiegający się o przyjęcie między innymi na wydział lekarski. Muszą oni dostarczyć zaświadczenie od proboszcza. Co ma być w tym zaświadczeniu? Nie napisano, ale można się domyślić – chodzi o to, aby proboszcz potwierdził, że kandydat jest praktykującym katolikiem. Jest oczywiste, że wymaganie takiego zaświadczenia jest dyskryminowaniem kandydatów o odmiennym światopoglądzie. A to stoi w kolizji z prawami człowieka.                Interesujące były okoliczności powstania wydziału lekarskiego na Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Jak się okazało pewnego dnia, minister edukacji Przemysław Czarnek zwlekał z wydaniem pozwolenia na utwo...

Polska pod rządami PiS to obrzydliwy reżim. Dowodem na to są reakcje aparatczyków partyjnych na film, którego autorką jest Agnieszka Holland

             Tuż przed polską premierą filmu „Zielona Granica” Agnieszki Holland rozpętała się fala nagonki medialnej na autorkę tego obrazu. Co ciekawe, w nagonce tej uczestniczą najważniejsi ludzie w państwie, udowadniając tym samym, że są gotowi zaszczuć każdego, kto myśli inaczej niż oni i da temu publiczny wyraz. Są gotowi zaszczuć nawet wybitną artystkę bądź artystę z bogatym dorobkiem. Nie wiem, czy zauważają, że tym, co mówią na temat Agnieszki Holland, wpisują się w klimat i sposoby działania najobrzydliwszych i najbardziej zbrodniczych reżimów europejskich XX wieku. I sprawiają, że Polska pod rządami PiS staje się takim właśnie obrzydliwym reżimem.                Pamiętam, że gdy tylko Agnieszka Holland ogłosiła publicznie, że przystępuje do realizacji filmu o kryzysie humanitarnym na granicy z Białorusią, tak zwani prawicowi publicyści, a nawet przedstawiciele władz państwowych, wywodzą...

Kaczyński i cały PiS kurczowo trzymają się skompromitowanych przekazów. Czyżby tonęli?

               Szef PiS Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu „Gazecie Polskiej”. Zaskakujące jest to, że pomimo kompromitacji twierdzenia Błaszczaka, że plany obrony Polski z 2011 roku zakładały oddanie Rosjanom wschodniej części Polski i obrony na linii Wisły, Kaczyński nadal brnie w tę narrację. Pewnie wierzy w siłę gazety reżimowej i moc tak zwanej telewizji publicznej. I pewnie wierzy w to, że typowy wyborca PiS jest człowiekiem mało rozgarniętym. Jest też możliwość, że sam jest człowiekiem mało rozgarniętym i nie ma pomysłu na skuteczny przekaz wyborczy, więc trzyma się narracji skompromitowanej, jak tonący brzytwy.                Kilka dni temu PiS opublikowało w sieci nowy spot wyborczy, w którym zaatakowano Tuska. Tym razem szef MON Mariusz Błaszczak – bo to grał główną rolę w tym spocie – straszył, że za Tuska nikt nie zamierzał bronić części Polski na wschód od Wisły. Planowano – straszył...

Rząd PiS sprzeciwia się polityce migracyjnej UE. I poucza KE, pomimo rozlanej na cały świat i kompromitującej afery wizowej

               Tak zwany rząd po kierownictwem Mateusza Morawieckiego podjął uchwałę, w której wyraził sprzeciw wobec nielegalnej imigracji. Myślę, że brakuje jeszcze uchwały rządu PiS, wyrażającej sprzeciw wobec wysokiej inflacji w Polsce, czy grożącej nam katastrofie klimatycznej. To wyraźne zaniedbanie rządu Morawieckiego, czy raczej Kaczyńskiego. Wspomniana uchwała przewiduje, że rząd przekaże Komisji Europejskiej swoje stanowisko, czy raczej protest, przeciwko polityce imigracyjnej UE, jakby tenże rząd jeszcze nie był dostatecznie skompromitowany swoją aferą wizową. Morawiecki i Kaczyński chcą łajać UE za jej politykę imigracyjną. A co ma do zaoferowania w zamian? Łapówki za wizy? W każdym razie nic istotnego.                W ubiegłym tygodniu na niewielką, liczącą 6 tys. mieszkańców, włoską wyspę Lampedusę dotarło w ciągu kilku dni ponad 8 tys. imigrantów z Afryki. Można sobie wyobrazić, co...

PiS nie liczy się z interesem Polski – wykorzystuje państwo dla własnych interesów. Oto twarz Kaczyńskiego i jego ferajny

             Od dawna to podejrzewałem i nawet dawałem temu wyraz w swoich tekstach. Podejrzewałem, ale i nie chciałem wierzyć, że tak jest naprawdę. No bo czy to możliwe, że ludziom piastującym najwyższe stanowiska w państwie, ludziom, którzy rządzą naszym pięknym krajem, w ogóle na tym kraju nie zależy? No przecież patriotyzm, Bóg, honor i ojczyzna nie schodzą im z ust. Ale wydarzenia z ostatnich tygodni i dni, a nawet te o wiele wcześniejsze dowodzą, że jednak Kaczyńskiemu i jego ferajnie z PiS oraz kolaborującym z nimi ludziom z innych partyjek na Polsce nie zależy. Na czym więc im zależy? Myślę, że na tym, aby jak najdłużej utrzymać się przy władzy i cynicznie wykorzystywać to dla swoich partykularnych celów i prywatnych interesików. Innej motywacji ludzi z PiS i całej ferajny nie dostrzegam.                Dopuszczam jeszcze jedną możliwość, że ci ludzie, którzy aktualnie sprawują w Polsce w...

Dorota Miśkiewicz zaśpiewała w Łomiankach FOTOREPORTAŻ

Obraz
              W sobotę, 16 września, na scenie plenerowej Centrum Kultury w Łomiankach śpiewała znakomita wokalistka jazzowa Dorota Miśkiewicz. Koncert odbył się w ramach obchodów 50. rocznicy istnienia łomiankowskiej placówki kulturalnej. Śpiewaczce towarzyszyły dwie gwiazdy brazylijskiej sceny jazzowej: Toninho Horta – gitara i Michael Pipoquinha – gitara basowa oraz Bodek Janke, Polak mieszkający w Berlinie – instrumenty perkusyjne.             Zespół wykonał utwory utrzymane w rytmach brazylijskiej samby. W repertuarze znalazły się również polskie piosenki. Zaprezentowany materiał pochodził z wydanej niedawno płyty „Bons Amigos”.

Opowiastki z Mierzei przez Bosego Antka spisane – fragment książki

              Przez kolejne dwie godziny Stefan zbierał więc wyłowiony bursztyn na kupkę, która rosła z każdą chwilą, a w końcu wyrosła na dużą pryzmę. Pomyślał, że będzie tego towaru ze dwa razy więcej niż to, co zgromadził w plecaku i swetrze. Ale dalej pracował niezmordowanie, nie zastanawiając się zbytnio, co później z tym wszystkim zrobi.                 Aż w końcu nitka jego szczęścia urwała się – zaciągnął raz kaszorem i nic, zaciągnął drugi raz i trzeci i rezultat był ten sam. To już koniec, pomyślał zmęczony, ale i szczęśliwy. Wiedział przecież, że tak będzie. Wiedział i starał się do cna wykorzystać tę swoją szczęśliwą chwilę, którą obdarowało go morze. Ale nie bardzo wiedział, co teraz ma zrobić z taką ilością bursztynu, który udało mu się wyłowić.                Zapalił papierosa i zamyślił się, a emocje powoli spływały z niego. G...