Posty

Rząd PiS sprzeciwia się polityce migracyjnej UE. I poucza KE, pomimo rozlanej na cały świat i kompromitującej afery wizowej

               Tak zwany rząd po kierownictwem Mateusza Morawieckiego podjął uchwałę, w której wyraził sprzeciw wobec nielegalnej imigracji. Myślę, że brakuje jeszcze uchwały rządu PiS, wyrażającej sprzeciw wobec wysokiej inflacji w Polsce, czy grożącej nam katastrofie klimatycznej. To wyraźne zaniedbanie rządu Morawieckiego, czy raczej Kaczyńskiego. Wspomniana uchwała przewiduje, że rząd przekaże Komisji Europejskiej swoje stanowisko, czy raczej protest, przeciwko polityce imigracyjnej UE, jakby tenże rząd jeszcze nie był dostatecznie skompromitowany swoją aferą wizową. Morawiecki i Kaczyński chcą łajać UE za jej politykę imigracyjną. A co ma do zaoferowania w zamian? Łapówki za wizy? W każdym razie nic istotnego.                W ubiegłym tygodniu na niewielką, liczącą 6 tys. mieszkańców, włoską wyspę Lampedusę dotarło w ciągu kilku dni ponad 8 tys. imigrantów z Afryki. Można sobie wyobrazić, co...

PiS nie liczy się z interesem Polski – wykorzystuje państwo dla własnych interesów. Oto twarz Kaczyńskiego i jego ferajny

             Od dawna to podejrzewałem i nawet dawałem temu wyraz w swoich tekstach. Podejrzewałem, ale i nie chciałem wierzyć, że tak jest naprawdę. No bo czy to możliwe, że ludziom piastującym najwyższe stanowiska w państwie, ludziom, którzy rządzą naszym pięknym krajem, w ogóle na tym kraju nie zależy? No przecież patriotyzm, Bóg, honor i ojczyzna nie schodzą im z ust. Ale wydarzenia z ostatnich tygodni i dni, a nawet te o wiele wcześniejsze dowodzą, że jednak Kaczyńskiemu i jego ferajnie z PiS oraz kolaborującym z nimi ludziom z innych partyjek na Polsce nie zależy. Na czym więc im zależy? Myślę, że na tym, aby jak najdłużej utrzymać się przy władzy i cynicznie wykorzystywać to dla swoich partykularnych celów i prywatnych interesików. Innej motywacji ludzi z PiS i całej ferajny nie dostrzegam.                Dopuszczam jeszcze jedną możliwość, że ci ludzie, którzy aktualnie sprawują w Polsce w...

Dorota Miśkiewicz zaśpiewała w Łomiankach FOTOREPORTAŻ

Obraz
              W sobotę, 16 września, na scenie plenerowej Centrum Kultury w Łomiankach śpiewała znakomita wokalistka jazzowa Dorota Miśkiewicz. Koncert odbył się w ramach obchodów 50. rocznicy istnienia łomiankowskiej placówki kulturalnej. Śpiewaczce towarzyszyły dwie gwiazdy brazylijskiej sceny jazzowej: Toninho Horta – gitara i Michael Pipoquinha – gitara basowa oraz Bodek Janke, Polak mieszkający w Berlinie – instrumenty perkusyjne.             Zespół wykonał utwory utrzymane w rytmach brazylijskiej samby. W repertuarze znalazły się również polskie piosenki. Zaprezentowany materiał pochodził z wydanej niedawno płyty „Bons Amigos”.

Opowiastki z Mierzei przez Bosego Antka spisane – fragment książki

              Przez kolejne dwie godziny Stefan zbierał więc wyłowiony bursztyn na kupkę, która rosła z każdą chwilą, a w końcu wyrosła na dużą pryzmę. Pomyślał, że będzie tego towaru ze dwa razy więcej niż to, co zgromadził w plecaku i swetrze. Ale dalej pracował niezmordowanie, nie zastanawiając się zbytnio, co później z tym wszystkim zrobi.                 Aż w końcu nitka jego szczęścia urwała się – zaciągnął raz kaszorem i nic, zaciągnął drugi raz i trzeci i rezultat był ten sam. To już koniec, pomyślał zmęczony, ale i szczęśliwy. Wiedział przecież, że tak będzie. Wiedział i starał się do cna wykorzystać tę swoją szczęśliwą chwilę, którą obdarowało go morze. Ale nie bardzo wiedział, co teraz ma zrobić z taką ilością bursztynu, który udało mu się wyłowić.                Zapalił papierosa i zamyślił się, a emocje powoli spływały z niego. G...

Co jest z Wami, Polacy? Przecież przejechanie zakonnicy na pasach to pikuś wobec tego, co wyczyniają Kaczyński i jego ferajna

             Tuż przed wyborami prezydenckimi w 2015 roku ktoś powiedział, że aby przegrać z Andrzejem Dudą, Bronisław Komorowski musiałby przejechać zakonnicę na przejściu dla pieszych. Ten ktoś pomylił się – Komorowski nie przejechał na pasach ani zakonnicy, ani kogokolwiek innego i wybory przegrał. Ale przejechanie zakonnicy na pasach to pikuś wobec tego, co teraz wyczynia PiS. Każda afera, jaką rozpętali ludzie z ferajny Kaczyńskiego, zmiotłaby rząd w każdym normalnym kraju, ale PiS przetrwał. Afera wizowa jest aferą afer, ale nawet ona nie zmiotła rządu PiS. Co więcej, partia ta przewodzi w sondażach. Nie sądzę, aby sondaże były do kitu, więc pytanie nasuwa się jedno: co jest z Wami, Polacy?                Niedawno wybuchła kolejna afera z udziałem ludzi PiS – tak zwana afera wizowa. Polega ona na tym, że ludzie z polskich placówek dyplomatycznych, rozsianych po krajach azjatyckich i afryk...

Minister kultury zachowuje się jak tępy aparatczyk. Prawicowość to jednak stan umysłu

               Czasem, gdy przeczytam, lub usłyszę to, co pisze lub mówi człowiek z tytułem naukowym przed nazwiskiem, mam wrażenie, że tenże tytuł jest kpiną z tegoż właśnie człowieka. Bo i jakże to możliwe, że człowiek z dorobkiem i podobno jakimś tam tytułem naukowym wygłasza brednie, a na dodatek wydaje się, że w brednie te głęboko wierzy? Tak miałem z wywiadem, którego tygodnikowi „Sieci” udzielił minister kultury i dziedzictwa narodowego oraz wicepremier Piotr Gliński, szczycący się tytułem profesora nauk humanistycznych. Czytając brednie, jakie tenże człowiek wypowiadał o artystach i ich roli, a także o Jarosławie Kaczyńskim i jego dokonaniach, przecierałem oczy ze zdumienia i pękałem ze śmiechu. Najgorsze, że Gliński najwyraźniej wierzy w te wygłaszane przez siebie kocopoły.                Minister kultury i wicepremier Piotr Gliński co jakiś czas jest gościem na łamach prawicowego i pr...

Wojna polsko-polska trwa. Wojna między postępem a regresją. Wojna, którą zawłaszczył PiS i Kaczyński

               Społeczeństwo polskie jest podzielone, jak nigdy – to fakt. Wielu publicystów twierdzi, że tego głębokiego podziału dokonał Jarosław Kaczyński, ale okazuje się, że on jedynie zagospodarował tę tradycjonalistyczną część społeczeństwa, stawiającą opór modernizacyjnym procesom, skonsolidował ją i postawił naprzeciw światłym, proeuropejskim, stawiającym na rozwój demokracji i postaw obywatelskich grup Polaków. Tych grup, które dotychczas – od roku 1989 – miały chyba największy wpływ na kierunek, w jakim zmierza nasz kraj. Takie wnioski należy wysnuć po lekturze eseju „Agorafobia narodowa” autorstwa Jarosława Bratkiewicza – politologa i byłego dyplomaty – opublikowanym w weekendowym wydaniu „Gazety Wyborczej”. Jak autor pisze w zakończeniu eseju, „(...)Dziś w Polsce nie tyle toczy się zajadła walka polityczna ile przetacza się przez nią konflikt cywilizacyjny.(...)Czekają nas losotwórcze dla Polski wybory”.    ...