Posty

Moja proza: Byle much nie zabrakło (część druga – ostatnia)

                 W „Pokoju Wychowawcy” Walerian kazał Jabłecznemu usiąść za biurkiem, sam zaś przystawił sobie krzesło stojące koło tapczanu. Zadania – tak naprawdę – nie były wcale trudne, ale Jabłeczny nie mógł się już wycofać ze swojej opinii o nich. Tym bardziej, że Walerian mozolił się nad nimi niemiłosiernie. Czekał więc cierpliwie aż otrzyma gotowe rozwiązania.                 Zajęło im to w sumie godzinę, ale już po trzydziestu minutach Walerian wytarł chustką spocone czoło i zarządził przerwę na „chwilę wytchnienia”. Wyjął papierosy i przyglądał się Jabłecznemu z uśmiechem, zapalając jednego. Jabłeczny wił się pod jego spojrzeniem, co Walerianowi sprawiało niewątpliwą przyjemność, wreszcie nie wytrzymał i wyjąkawszy, że skoro mają przerwę, to on na chwilę wyskoczy, poderwał się z krzesła. Walerian wypuścił ze spokojem chmurę dymu.            ...

Wstyd mi za PiS, wstyd mi za Premiera RP. W Sejmie Morawiecki zachowywał się jak podpity menel

               Trudno się nie wstydzić za PiS, który liże stopy Tadeusza Rydzyka i to na Jasnej Górze w Częstochowie, za przyzwoleniem o.o. Paulinów. Wstyd mi za Premiera RP, który na antenie Polskiego Radia kłamie jak z nut, mówiąc o polskiej gospodarce, inflacji, bezrobociu i opozycji. Wstyd mi za PiS i premiera Mateusza Morawieckiego – posłowie PiS zachowują się w Sejmie, jak rozwrzeszczana hałastra, zaś Morawiecki jak podpity menel. I wstyd mi za europarlamentarzystów PiS, którzy zapewne inspirowani przez centralę swojej partii, złożyli do rezolucji PE w sprawie Polski trzy poprawki, między innymi z żądaniem wypłaty Polsce pieniędzy na KPO, czym najzwyczajniej w świecie pozorowali, że walczą o te pieniądze.                Premier Mateusz Morawiecki był bardzo aktywny w czwartek i piątek. W czwartek wystąpił w Sejmie, gdzie dał popis swojego chamstwa i zakłamania i braku jakiejkolwiek klasy, w ...

Moja proza: Byle much nie zabrakło (część pierwsza)

               Dostawszy się w sferę oddziaływania przygniatającej mocy swej żony Zenobii, Walerian Sieciech zwykle gorączkowo wypatrywał muchy na olśniewającej bieli sufitu lub ściany. Był to – w jego mniemaniu – doskonały sposób na to, aby zachować twarz, unikając jednocześnie konfrontacji.                Tak było i tym razem. Zadanie miał o tyle ułatwione, że w pokoju wychowawcy bursy Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Skrabli Dużej much nie brakowało, gdyż zdarzenie miało miejsce w upalne popołudnie jednego z czerwcowych dni. Już po niedługiej chwili zatem wpadł mu w oko dorodny egzemplarz owada przecinającego właśnie z głośnym bzyczeniem przestrzeń pokoju. Mucha przycupnęła tuż za maleńkim strupem tynku – w miejscu, gdzie nad samym oknem płaszczyzna sufitu zbiegała się ze ścianą. Walerianowi, który skupił na niej całą swą uwagę, przez moment wydawało się, że słyszy bicie serca zgonionego zwier...

Rządy PiS, to rządy ludzi, którzy nie mają pojęcia o dzisiejszym świecie. Orientują się jedynie w tym, gdzie stoją konfitury

             Nigdy nie wierzyłem w kompetencje niejakiego Radosława Fogla lub Fogiela, szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych, ale to, co zaprezentował sobą w rozmowie Konradem Piaseckim w TVN24, przechodzi już ludzkie pojęcie. Stwierdził między innymi, że pieniędzy na KPO Polska nie otrzymała z winy Komisji Europejskiej, która piętrzyła przed biednym rządem PiS kolejne warunki. Przekonywał również, że na prokuraturę nie mają wpływu politycy tak zwanej zjednoczonej prawicy, zaś nadzór Zbigniewa Ziobry nad nią polega jedynie na tym, że polityk ten wyznacza jedynie kierunki działania tejże prokuratury. Infantylizm argumentacji Fogla dokładnie obrazuje stan umysłu tego polityka, a być może i stan umysłu PiS jako całości.                Wczoraj w studiu stacji TVN24 w rozmowie z Konradem Piaseckim wystąpił Radosław Fogiel, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych. Prowadzący rozmowę poruszył kil...

Opowiastki z Mierzei przez Bosego Antka spisane – fragment książki

              Po śniadaniu z kubkami kawy wyszliśmy z Morsem na werandę, gdzie zawsze pijało się piwo, drinki i inne napoje, a także imprezowało, jeśli był czas na to i ochota. Bursztynnik lub poławiacz bursztynu lub rybak bursztynu – jak sam o sobie, zależnie od okoliczności, mówił Mors – rozsiadł się wygodnie w wiklinowym fotelu i wyjął papierosa z paczki leżącej obok na niewielkim, również wiklinowym stoliku.                 Po drugiej stronie stolika stał drugi, identyczny z pierwszym fotel. Antek usiadł jednak na wiklinowej kanapie, która stała naprzeciwko stolika, ale w pewnym oddaleniu od niego, aby nie blokować przejścia od drzwi prowadzących z korytarza na werandę do drzwi wyjściowych na zewnątrz. Za kanapą stał stary kredens kuchenny, identyczny z tym, który Antek zapamiętał ze swojego domu rodzinnego z okresu dzieciństwa. Wszędzie stały napoczęte świece, zapalane po zmierzchu....

Jak tu szanować władzę PiS? Na pewno nie zasługuje na to premier Mateusz Morawiecki

               Niedawno pisałem o tym, że chciałbym szanować prezydenta mojego kraju Andrzeja Dudę. No bo nie da się inaczej przecież – człowiek ten reprezentuje kraj, w którym się urodziłem, w którym przepracowałem kilkadziesiąt lat, w którym mieszkam od urodzenia i w którym pewnie umrę. Ale gdy się przyjrzałem temu, za co miałbym go szanować, to mój zapał przygasł nieco. Chciałbym też szanować innych ważnych ludzi w moim państwie – ludzi którzy sprawują jedne z najważniejszych urzędów. Do takich należy premier. Sprawuje przecież władzę wykonawczą, więc powinien być człowiekiem zasługującym na szacunek. Ale nie jest, niestety. I powtórzę raz jeszcze – fakt, że sprawuje tak ważne urząd, to zdecydowanie za mało, aby go szanować. Liczy się także jakość władzy, jaką sprawuje.             Przyznam, że moja analiza prezydentury Andrzeja Dudy była dość powierzchowna, ale sądzę, że to nic złego. Przecież jeśl...

Jazz na Starówce 2023. Zagrał Leszek Kułakowski Quintet FOTOREPORTAŻ

Obraz
               Wczoraj odbył się kolejny koncert w ramach Międzynarodowego Plenerowego Festiwalu Jazz na Starówce. Tegoroczna edycja festiwalu rozpoczęła się tydzień i potrwa do końca wakacji, zaś koncerty odbywają się na rynku Starego Miasta w każdą sobotę. Festiwal cieszy się ogromną popularnością, a każdy koncert jest muzycznym wydarzeniem i gromadzi ogromną publiczność. Jazz na Starówce odbywa się już po raz 29.                W sobotę, 8 lipca na scenie festiwalu Jazz na Starówce wystąpił Leszek Kułakowski Quintet w składzie: Leszek Kułakowski – fortepian, Andy Middleton – saksofon tenorowy i sopranowy, Jerzy Małek – trąbka i flugelhorn, Piotr Kułakowski – kontrabas, Tomasz Sowiński – perkusja. Zespół wykonał między innymi kompozycje Leszka Kułakowskiego, a także standardy – na przykład Krzysztofa Komedy z filmu „Nóż w wodzie” oraz utwór tego samego kompozytora „Crazy Girl”.    ...