Rządy PiS, to rządy ludzi, którzy nie mają pojęcia o dzisiejszym świecie. Orientują się jedynie w tym, gdzie stoją konfitury

            Nigdy nie wierzyłem w kompetencje niejakiego Radosława Fogla lub Fogiela, szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych, ale to, co zaprezentował sobą w rozmowie Konradem Piaseckim w TVN24, przechodzi już ludzkie pojęcie. Stwierdził między innymi, że pieniędzy na KPO Polska nie otrzymała z winy Komisji Europejskiej, która piętrzyła przed biednym rządem PiS kolejne warunki. Przekonywał również, że na prokuraturę nie mają wpływu politycy tak zwanej zjednoczonej prawicy, zaś nadzór Zbigniewa Ziobry nad nią polega jedynie na tym, że polityk ten wyznacza jedynie kierunki działania tejże prokuratury. Infantylizm argumentacji Fogla dokładnie obrazuje stan umysłu tego polityka, a być może i stan umysłu PiS jako całości.

            Wczoraj w studiu stacji TVN24 w rozmowie z Konradem Piaseckim wystąpił Radosław Fogiel, szef sejmowej komisji spraw zagranicznych. Prowadzący rozmowę poruszył kilka spraw, zaś to, co wygadywał Fogiel dowodziło, że ten biedny człowiek nie rozumie podstaw funkcjonowania państwa polskiego, Unii Europejskiej, i całego politycznego świata. Jest to jeszcze jeden dowód na to, że nasz kraj znalazł się pod rządami kompletnych ciemniaków, którzy orientują się tylko w tym, gdzie stoją konfitury.

Europosłowie PiS są niepełnosprawni intelektualnie. To wyraźnie wynika z tego,
co mówił Radosław Fogiel

            Konrad Piasecki poruszył między innymi kwestię sprawozdania Parlamentu Europejskiego dotyczącego praworządności. Europarlamentarzyści skrytykowali w nim między innymi zmiany w kodeksie wyborczym, dokonanym przez PiS i domagali się wysłania do Polski misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) w celu monitorowania przebiegu jesiennych wyborów parlamentarnych.

            Radosław Fogiel stwierdził z pewną pogardą, że rezolucja PE wynikała z tego, że europarlamentarzyści nie mają pojęcia o tym, co się dzieje w Polsce, a przede wszystkim nie przeczytali nawet naszego kodeksu wyborczego. A wiedzę o polskiej rzeczywistości czerpią – a jakże by inaczej, to stała śpiewka ludzi PiS – z tego, co im suflują polscy europarlamentarzyści z opozycji.

            Fogiel nie zdaje sobie pewnie sprawy, albo przemilcza ten fakt, że większość polskich posłów do PE, to reprezentanci tak zwanej zjednoczonej prawicy, którzy z tego chociażby powodu mieli szansę sprawić, aby ich opowieść o polskiej rzeczywistości stała się w PE dominująca. Nie potrafili? Biedni – powinni wiedzieć, że niepełnosprawność intelektualna nie prowadzi do sukcesu. A Fogiel powinien zdawać sobie sprawę, że zdolności komunikacyjne to z kolei źródło sukcesów w polityce. Tak po prostu świat polityki działa, ale Fogiel o tym chyba nie wie.

            Fogiel próbował również zdeprecjonować apel o wysłanie misji OBWE do Polski twierdząc, że apelowali o to przede wszystkim ludzie uwikłani w aferę korupcyjną w PE. Poseł PiS zapomniał pewnie, albo nie chciał o tym pamiętać, że w pracach PE bierze udział również Ryszard Czarnecki, uwikłany w proceder wyłudzania tak zwanych kilometrówek za lewe kursy prywatnym samochodem. I pewnie ten „krystalicznie czysty” człowiek głosował przeciwko misji OBWE.

Zbigniew Ziobro rządzi prokuraturą, ale nie ma na nią wpływu.
Takiego objawienia doznał poseł PiS

            Podczas rozmowy podjęto również kwestię upolitycznienia, czyli uzależnienia od polityków tak zwanej zjednoczonej prawicy, polskiej prokuratury. Fogiel przekonywał, że w ogóle nie mamy do czynienia z tego rodzaju zjawiskiem i wcale podległość prokuratury Zbigniewowi Ziobrze nie świadczy wcale, że ten polityk ma na nią wpływ.

– Zbigniew Ziobro ponosi jedynie odpowiedzialność polityczną i ma możliwość wyznaczania kierunków działania prokuratury – stwierdził Radosław Fogiel.

            Infantylizm tej argumentacji przekracza wszelkie granice i niewykluczone, że jest przejawem stanu umysłu Fogla. Umysłu, który nie jest świadom na jakich zasadach działa nie tylko świat polityki, ale świat w ogóle. Pewnie polityk PiS nie rozumie też, że prowadzone od lat przez prokuraturę postępowanie w sprawie rzekomego zniesławienia syna Tymoteusza Szydło wynika z politycznego zlecenia. Nie ma pewnie pojęcia również, że prokuratura nie powinna podejmować tego typu spraw z urzędu. A podjęła – wbrew prawu. To o czym to świadczy?

PiS nie zależy na KPO. Albo zależy, ale jego ludzie są tak nieudolni,
że nie są w stanie osiągnąć sukcesu

            Była też mowa o unijnych miliardach euro na realizację KPO. Fogiel z uporem człowieka, który niewiele rozumie przekonywał, że Polska do tej pory nie otrzymała ani grosza z przysługującej jej puli ponad 160 mld złotych z winy Komisji Europejskiej. KE bowiem wynajduje coraz to nowe warunki, które Polska musi spełnić.

            Fogiel bezczelnie kłamie. Polska bowiem nie otrzymała tych pieniędzy, ponieważ nie spełnia warunku praworządności. Nie spełniła tego, do czego się zobowiązała, reprezentowana przez Mateusza Morawieckiego i Andrzeja Dudę. Do tej pory nie udało się przecież znowelizować ustawy o Sądzie Najwyższym, co odkręciłoby kurek z unijnymi pieniędzmi.

            Ale przecież Kaczyńskiemu i jego ferajnie na tym najwyraźniej nie zależy. Wystarczy im, że wiedzą, gdzie stoją konfitury, które mogą podbierać. Albo im zależy, ale wówczas okaże się, że są to rządy ciemniaków, którzy nie rozumieją współczesnego świata i świata współczesnej polityki. Dlatego ciągle otrzymują razy. I będą je otrzymywać, bo są ciemniakami, którzy nie są w stanie się niczego nauczyć.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne