Posty

PiS znowu potyka się o własne nogi. Kaczyński i jego ferajna próbują rozwiązać problem, który sami stworzyli

               PiS zamierza majstrować przy Trybunale Konstytucyjnym i przywrócić uregulowania, które zmienił, gdy tylko przechwycił władzę w 2015 roku. Zabieg ma polegać na wprowadzeniu zasady, że TK spotyka się w pełnym składzie, gdy w rozprawie uczestniczy 9 sędziów, a nie – jak dotychczas – 11. W ten sposób Kaczyński i jego ferajna chcą przywrócił trybunałowi Przyłębskiej zdolność do działania, zablokowaną przez sześciu buntowników. PiS twierdzi, że pomoże to trybunałowi rozpatrzyć wniosek Andrzeja Dudy o sprawdzenie konstytucyjności noweli ustawy o SN, co następnie pozwoliłoby odblokować unijne pieniądze ma Krajowy Plan Odbudowy. PiS nie tylko łamie zasady demokracji, ale i udowadnia, że brakuje mu dojrzałości politycznej, a przede wszystkim odpowiedzialności za państwo. Byłoby to śmieszne nawet, gdyby nie było straszne.                PiS twierdzi, że zależy mu na odblokowaniu unijnych pieni...

Moja proza: Nie ujdziesz mi (cz. 25)

  Szedł korytarzem z mętlikiem w głowie. Gdy wszedł do swego pokoju nie usiadł za biurkiem, lecz podszedł do okna i zaczął wpatrywać się w nie. Blondyn zerknął na Rudą i uśmiechnął się ironicznie. Ruda  zmarszczyła brwi.  Miś oderwał się nagle od okna i zaczął chodzić po pokoju. Blondyn wodził za nim oczyma. - Stało się coś, panie Alfredzie? – zagadnęła Ruda. - Nie, pani Alu, skądże. Mam przygotować plan utworzenia muzeum miejskiego i zastanawiam się, jak to zrobić – skłamał, bo w rzeczywistości myślał o czymś zupełnie innym. - To może porozmawiamy o tym, panie Alfredzie. W końcu co trzy głowy, to nie jedna – wtrącił Blondyn. Miś zmierzył go nieufnym spojrzeniem. - Nie, wie pan, może innym razem. Muszę to na razie sam przemyśleć. - Jak pan uważa – Blondyn wzruszył ramionami i zaczął grzebać w swoich papierach. Miś znowu zaczął krążyć po pokoju, coraz bardziej pogrążając się w myślach. W pewnej chwili zatrzymał się i spojrzał na zegarek. Chwilę jeszcze się zastanaw...

Bursztynowe ciekawostki: Procedury tylko dla prawdziwych twardzieli

                 Zabawa w kotka i myszkę, w której po jednej stronie stoją nielegalni wydobywcy bursztynu, a po drugiej przedstawiciele organów ścigania, trwa w najlepsze i nikt nie jest w stanie przewidzieć, kiedy się skończy. Właściwie kopacze złota Bałtyku nie bardzo mają się czego obawiać, bowiem to, co robią w ukryciu, w świetle obowiązującego prawa może być traktowane co najwyżej jako wykroczenie. A przynajmniej do niedawna tak było traktowane W praktyce oznacza to stosunkowo niskie kary w przypadku przyłapania na gorącym uczynku – 500 zł mandatu karnego oraz przepadek sprzętu i urobku, jaki siły porządkowe ujawnią u zatrzymanych.                 W porównaniu do kwot, jakie można uzyskać z jednego wypadu na robotę, sięgające czasem kilkudziesięciu tysięcy złotych (chociaż czasem może to być tylko kilkaset złotych) cena, jaką płaci się za udział w tym procederze, jest śmiesznie nisk...

PiS nie chce walczyć z inflacją, bo to mu się opłaca. Argument o bezrobociu jest kłamstwem

               Europejski Bank Centralny podnosi stopy procentowe, chociaż inflacja unijna jest niewielka, zaś inflacja bazowa lekko się obniżyła. W Polsce inflacja jest ponad dwukrotnie wyższa, ale Rada Polityki Pieniężnej nie podnosi stóp procentowych, mamiąc Polaków, że to uchroni ich przed wysokim bezrobociem. To oczywiste i bezczelne kłamstwo, bo chodzi o coś zupełnie innego – o interes PiS. Interes Polski i Polaków Kaczyński i jego ferajna mają w głębokiej dudzie.                Europejski Bank Centralny podwyższył stopy procentowe o 25 punktów bazowych, chociaż inflacja w Unii Europejskiej wyniosła w kwietniu 7 procent i była mniejsza niż miesiąc wcześniej o 1,3 punktów procentowych. Inflacja bazowa w kwietniu wyniosła w UE 5,6 procent wobec 5,7 procent w marcu. PiS okłamuje Polaków twierdząc, że chroni ich przed bezrobociem                W ...

Ziobryści chcą walczyć o suwerenną Polskę z Unią Europejską. Niech lepiej znikną

               Wprawdzie konwencja partyjki Zbigniewa Ziobry mogła bawić, bo wyglądała jak mityng uciekinierów z psychiatryka, ale to z kolei musi wzbudzać niepokój. I nie chodzi mi o to, że Solidarna Polska zamieniła nazwę na Suwerenna Polska i nie chodzi mi o to, jakie argumenty za zmianą tej nazwy przytaczali Ziobryści, bo brzmiały one jak brednie właśnie owego wspomnianego uciekiniera z psychiatryka. Ziobro chce bowiem ratować suwerenność Polski – suwerenność, którą chce nam odebrać zarówno Unia Europejska, jak i Niemcy i Francja. A ja myślę, że będziemy suwerennym krajem, jeśli tacy ludzie, jak Ziobro i jego zbieranina znikną z przestrzeni publicznej.                Ziobryści chwalą się, że w konwencji, która odbyła się 3 maja, w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, wzięło udział 2.000 członków partii Solidarna Polska, która przemianowała się na Suwerenną Polskę. Wydaje się zatem, że w spo...

Moje wycieczki rowerowe. Puszcza Kampinoska i jej fortyfikacje na zdjęciach

Obraz
                 Tym razem, czyli w Dzień Konstytucji 3 Maja, mój rower zawiódł mnie do Puszczy Kampinoskiej. Okazało się, że było warto, bo ta podwarszawska puszcza kryje wiele tajemnic. Natknąłem się mianowicie na potężne fortyfikacje, jak się później dowiedziałem należące do kompleksu Twierdzy Modlin. Jednak fortyfikacje, to źle powiedziane – były to raczej ich ruiny.             Przypadkiem trafiłem na Fort V Twierdzy Modlin, znajdujący się tuż przy miejscowości Dębina, ale już w Puszczy Kampinoskiej na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego. Jeśli jedziemy przez Dębinę z zachodu na wschód, dojeżdżamy do ronda, tuż przed którym w prawo odchodzi uliczka, prowadząca w głąb Kampinoskiego Parku Narodowego. Gdy już wokół szumiała Puszcza Kampinoska, wystarczyło przejechać kilkadziesiąt metrów leśną i z zarośli wyłoniły się pierwsze ruiny dawnych fortyfikacji. Puszcza Kampinoska i Fort V Twierdzy M...

Dla MON i PiS wspólne czytanie Biblii przez żołnierzy jest ważniejsze niż obrona kraju

               Wspólne czytanie Biblii okazało się bardzo ważnym zadaniem dla żołnierzy Wojska Polskiego, zalecanym przez politruków z Ministerstwa Obrony Narodowej. To z tego resortu, z departamentu edukacji, kultury i dziedzictwa narodowego, wyszło pismo, kierowane do dowódców jednostek wojskowych, w którym zalecano zaangażowanie żołnierzy i pracowników wojska w akcję wspólnego czytania biblii. Miało to się odbyć 23 kwietnia, kiedy to miały miejsce obchody Narodowego Czytania Pisma Świętego. Wygląda na to, że czytanie Biblii to dla żołnierzy zadanie ważniejsze niż czuwanie nad bezpieczeństwem państwa i jego obywateli, skoro rosyjskiej rakiecie udało się przelecieć nad większością terytorium kraju. I przez kilka miesięcy nikogo to nie obeszło.                Do pisma, wysmarowanego przez dyrektora departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa Narodowego MON Pawła Dychtę dotarli dziennikarze Onetu....