Posty

Mniej rodzin, mniej małżeństw, mniej dzieci i mniej szczęścia w nas. Tak rządzi „dobra zmiana”

               Politycy tak zwanej zjednoczonej prawicy słowa „rodzina”, „małżeństwo”, „dzieci” właściwie nie schodzą z ust. Każdy z nich pragnie być postrzegany jako obrońca rodziny, małżeństwa czy dzieci. Ile w tym hipokryzji, pokazują dane Głównego Urzędu Statystycznego. Wynika z nich, że w latach 2011-2021 ubyło w Polsce ponad 800 tys. rodzin, zaś o jedną czwartą przybyło związków nieformalnych, zaś liczba małżeństw spadła o 10 procent. Poza tym w ubiegłym roku urodziło się najmniej dzieci, licząc od II wojny światowej. Zmarło zaś znacznie więcej Polaków niż się urodziło. Zwróćmy uwagę, że zdecydowaną większość lat z przytoczonej dekady rządzi Jarosław Kaczyński i jego ferajna. Dodajmy jeszcze, że ostatnio w rankingu najszczęśliwszych państw z 45. miejsca spadliśmy na 48. Robi się zatem ponuro. M niej rodzin i małżeństw. I to pod opieką tak zwanej zjednoczonej prawicy                Według...

Służby mundurowe dostają bonus. Chyba jednak budujemy państwo policyjne

Obraz
               Funkcjonariusze służb mundurowych mogą liczyć na dodatkową gratyfikację, pod warunkiem jednak, że po 15 latach służby nie skorzystają z możliwości przejścia na emeryturę, co zapewnia im ustawa. Takie posunięcie ma ich zmotywować do pozostania w służbie, ponieważ szacuje się, że w tym roku ma odejść kilka tysięcy funkcjonariuszy. A nawet bez tego jest mnóstwo wakatów. Weźmy jednak pod uwagę, że jednocześnie dużo mówi się o tym, że brakuje tysięcy nauczycieli, jednak grupa trzymająca władzę ma to gdzieś. Służby mundurowe bowiem, zwłaszcza policja, mogą się bardzo przydać władzy zaś bez nauczycieli można się obyć. Czy zatem już mamy, czy rodzi nam się państwo policyjne?                Służby siłowe mogą przydać się władzy w każdej chwili Byle służby mundurowe nadal chciały służyć                Rząd postanowił zachęcić funkcjonariuszy sł...

Moja proza: Nie ujdziesz mi (cz. 12)

               Dochodziła dziewiąta. Ruda miała biurko zawalone papierami. Wglądało, że jest głęboko zapracowana, ale tak naprawdę to nie miała co robić. Nie nudziła się jednak. Ona nie umiała się nudzić. Pochylona nisko nad swoimi kolanami, majstrowała coś szybkimi ruchami dłoni. Z zacięciem piłowała sobie paznokcie. Szuflada było nieco wysunięta, a w niej leżał rozłożony futerał z wszelkimi, niezbędnymi do manicure, przyborami. Blondyn natomiast nudził się, choć jego biurko także sprawiało wrażenie że praca wre tutaj na najwyższych obrotach. Krzesło uwierało go, więc wiercił się na nim, jakby miał robaki. Poza tym raz gapił się bezmyślnie w okno, raz przyglądał pochłoniętej swymi paznokciami Rudej, to znów wlepiał oczy w puste biurko Alfreda Misia, jakby zdziwiony jego nieobecnością. Wreszcie, nie znajdując tam nic, co by tłumaczyło niecodzienną sytuację, ziewał szeroko, mrużąc oczy i zasłaniając dłonią usta. Na pozór było cicho, spokojn...

Prawo dla Kaczyńskiego stawia go ponad prawem. Zwykłemu posłowi załatwił to Sejm

               Echem wróciła sprawa wyroku sądu, który nakazuje Jarosławowi Kaczyńskiemu zapłacić Radosławowi Sikorskiemu wypłacić ponad 700 tys. złotych za opublikowanie przeprosin. Stało się to za sprawą nowelizacji Kodeksu Postępowania Cywilnego. Nowy KPC zakłada, że koszty zasądzanych przepisów będą niższe. Co więcej, niezakończone jeszcze sprawy – jak ta Kaczyńskiego, o której wspomniałem – będą finalizowane według nowych już przepisów. Trudno nie zauważyć, że to ukłon partyjnych kolegów Kaczyńskiego w stronę swojego bossa. Sikorski rujnuje Kaczyńskiego                Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu Postępowania Cywilnego w miniony czwartek. Co się w nim zmieniło? Ano zmieniła się między innymi procedura przeprosin za pomówienie. Do tej pory sąd za naruszenie dóbr osobistych mógł zasądzić na rzecz poszkodowanego przeprosiny w mediach. Jeśli pozwany nie realizował wyroku sądu, poszkodowa...

Tak zwana zjednoczona prawica boi się o leśny biznes. Dlatego kłamie i manipuluje

                 Tak zwana zjednoczona prawica znowu atakuje Unię Europejską i straszy Polaków, że unijni urzędnicy chcą odebrać im suwerenność. Chodzi o to, że europosłowie zaczęli w ubiegłym roku pracować nad propozycją zmian w traktatach unijnych, które stanowią podstawę prawną działania Unii. Jedną ze zmian, zaproponowanych przez komisję do spraw środowiska było przeniesienie leśnictwa oraz kwestii związanych z ochroną ekosystemów do kompetencji wspólnych wspólnoty. Do tej pory sprawy te należały wyłącznie do kompetencji krajów członkowskich. Tak zwani prawicowi politycy polscy zaczęli straszyć Polaków utratą kontroli nad jedną trzecią obszaru kraju. To oczywiście kłamstwo i manipulacja, ale kłamstwo i manipulacja to znaki firmowe tak zwanej zjednoczonej prawicy. P olskie lasy mogą wymknąć się z rąk, więc rządząca ferajna wszczyna awanturę                K ilka dni temu komisja do spraw ...

Kolejny dowód na to, że tak zwana zjednoczona prawica nie chce pieniędzy na KPO

               Kilkakrotnie już pisałem p tym, że tak naprawdę tak zwana zjednoczona prawica wcale nie chce, aby pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy trafiły do Polski – do polskich samorządów, do firm, do obywateli kraju. Zaś rząd z Mateuszem Morawieckim na czele jedynie udaje, że zabiega o te środki finansowe. Dziś mieliśmy do czynienia ze zdarzeniem, które potwierdza moją tezę. Podczas prac sejmowej komisji nad ustawą wiatrakową nieoczekiwanie Prawo i Sprawiedliwość wrzuciło do niej poprawkę, z nikim nie konsultowaną. Poprawka ta zmienia dopuszczalną odległość budowy turbin wiatrowych od budynków mieszkalnych. Ta poprawka ma sprowokować opozycję do odrzucenia ustawy. Mateusz Morawiecki i jego rząd dziwnie się śpieszą                Rząd Mateusza Morawieckiego nagle z ogromnym pośpiechem rozpoczął niedawno działania, które mają skłonić Komisję Europejską do odblokowania pieniędzy dla Polski ...

Im bardziej władza demoluje kraj, tym większe nagrody dla jej ludzi. Przykładem Ministerstwo Finansów

               Mamy kolejny akt okradania kraju i jego mieszkańców przez rządzących. Bo tak przecież należy nazwać prawie 64 milionów złotych nagród i premii za ubiegły rok dla pracowników i kierownictwa Ministerstwa Finansów. Dziesiątki milionów nagród dla ludzi, którzy stworzyli bubel nazwany Polskim Ładem. Bubel krytykowany nawet w łonie tak zwanej zjednoczonej prawicy. Niebywałe – nagroda jest zwykle przyznawana za niezwykłe osiągni ęcie, tymczasem w grupie trzymającej władzę najcenniejszy jest ten, kto stworzy coś najgłupszego lub zupełnie nieprzydatnego. Tak to wygląda niestety. Jest to kolejny policzek, wymierzony Polakom przez rządzących, którzy śmieją nam się w twarz, wyjmując nam jednocześnie pieniądze z kieszeni. Bo te pieniądze im się należą. Ministerstwo Finansów odpowiada za skompromitowany Polski Ład                Pracownicy Ministerstwa Finansów psuli między innymi polski syste...