Służby mundurowe dostają bonus. Chyba jednak budujemy państwo policyjne
Funkcjonariusze służb mundurowych mogą liczyć na dodatkową gratyfikację, pod warunkiem jednak, że po 15 latach służby nie skorzystają z możliwości przejścia na emeryturę, co zapewnia im ustawa. Takie posunięcie ma ich zmotywować do pozostania w służbie, ponieważ szacuje się, że w tym roku ma odejść kilka tysięcy funkcjonariuszy. A nawet bez tego jest mnóstwo wakatów. Weźmy jednak pod uwagę, że jednocześnie dużo mówi się o tym, że brakuje tysięcy nauczycieli, jednak grupa trzymająca władzę ma to gdzieś. Służby mundurowe bowiem, zwłaszcza policja, mogą się bardzo przydać władzy zaś bez nauczycieli można się obyć. Czy zatem już mamy, czy rodzi nam się państwo policyjne?
Służby siłowe mogą przydać się władzy w każdej chwili
Byle służby mundurowe nadal chciały służyć
Rząd postanowił zachęcić funkcjonariuszy służb mundurowych do pozostania w służbie po odpracowaniu 15 lat. Po tym okresie służby funkcjonariusze mogą przejść na emeryturę, co mają zapewnione ustawowo. Przygotował więc dla nich projekt ustawy z gratyfikacjami, które będą obowiązywać po piętnastoletnim okresie służby. Jeśli po odsłużeniu tych 15 lat funkcjonariusz nie zdecyduje się na emeryturę otrzyma dodatek w wysokości 5 procent uposażenia. Z każdym kolejnym rokiem ten dodatek będzie rósł o 1 procent.
Po 25 latach służby zatem funkcjonariuszowi będzie przysługiwał dodatek w wysokości 15 procent uposażenia i w takiej wysokości będzie też wypłacany w kolejnych latach służby. Zaś po odbyciu 32 lat tak zwanej wysługi emerytalnej dodatek ten zostanie doliczony do podstawy, z której wyliczana jest wysokość świadczenia emerytalnego. Regulacje te mają wejść w życie od 1 marca tego roku.
Nauczyciele nikogo nie obchodzą, czy zatem będzie państwo policyjne?
Pamiętajmy, że niedawno, bo trzy lata temu, wprowadzono już dodatek motywacyjny dla tych funkcjonariuszy, którzy nie odejdą ze służby po 25 latach. Wynosi on 1.500 zł. Jeśli natomiast funkcjonariusz wytrzyma co najmniej 28,5 lat i zechce kontynuować służbę, dodatek ten urośnie do 2.500 zł. Nowy dodatek motywacyjny nie wyeliminuje tego, który już jest wypłacany.
Warto przypomnieć, że od dawna mówi się głośno o tym, że według szacunków w polskich szkołach brakuje około 20 tysięcy nauczycieli. Dla rządu tak zwanej zjednoczonej prawicy nie ma to jednak zbyt wielkiego znaczenia, więc nic z tym nie robi. Ma to po prostu w głębokim poważaniu. Służby mundurowe, zwłaszcza policyjne, są władzy bardzo potrzebne, więc trzeba o nie dbać. Aby w razie niepokojów społecznych wiedziały, po której stronie mają stanąć. A że nauczycieli brakuje? Co najwyżej będzie szwankować edukacja dzieci i młodzieży. A to nawet lepiej dla rządzących, bo kiedyś łatwiej będzie nimi rządzić.
Te gesty rządu w kierunku służb mundurowych wskazywałyby zatem na to, że mamy już państwo policyjne, albo w kierunku takiego państwa bardzo szybko zmierzamy. Jeśli oczywiście wziąć pod uwagę słowa klasyka – Włodzimierz Lenin powiedział swego czasu, że jeśli policjant zarabia więcej niż nauczyciel, to mamy do czynienia z państwem policyjnym. O tym, że nasze państwo jest właśnie testowane pod tym względem pisałem w artykule Czy mamy państwo policyjne? Rozstrzygnie to test...
Komentarze
Prześlij komentarz