Posty

Jakie projekty, taka wartość patriotyzmu

Obraz
                                Patriotyczne ławki, czyli instalacje, składające się drewnianych (wykonanych ze sklejki) konturów Polski oraz podestu z ławką stanęły w 16 polskich miastach. Jedna z nich już uległa zniszczeniu, a winien był deszcz. Ponad 1.330 gmin w Polsce zostanie też wyposażonych w polskie flagi i maszty, na których zawisną. Obydwa projekty kosztują budżet ponad 10 mln zł. To jest to racjonalne wydawanie publicznych pieniędzy, którymi chwalił się premier Morawiecki.                Jak podaje Wirtualna Polska, 16 instalacji patriotycznych z drewnianym konturem Polski i ławką, a także groteskowym regulaminem korzystania z ławki, kosztowało w sumie 6,6 mln zł. 1,6 mln zł zapłacono wykonawcy instalacji, co oznacza, że koszt jednej wyniósł 100 tys. zł. Pieniądze te miał wyłożyć Bank Gospodarstwa Krajowego. Zaś kancelaria premiera prze...

Zapłacić każdy potrafi

Obraz
  - Halllo… A witam, witam pana. Co tam słychać u naszej rodzinki? – zaczął Baran z uśmiechem, ale w miarę jak słuchał, uśmiech powoli spływał z jego twarzy. – Jak to? Wyrzuca ich pan? Ale… Ale dlaczego, przecież… Co!? Już nie pracuje?... Co mówi? Że się nie nadaje, bo jest chorowity?... Przecież wyglądał na zdrowego i silnego chłopa… 1.                Drzwi dwupokojowego mieszkania jednego z bloków w Grodzisku Mazowieckim są uchylone. Stoi w nich Jadwiga Nomadzińska, 35-letnia kobieta, z lekką nadwagą, ale zgrabna. Rozmawia z kimś, niewidocznym, stojącym po drugiej stronie drzwi. Jest zdenerwowana.                - A bujaj się dziadu! Straszył mnie tu będzie, gangster jeden! – wrzasnęła kobieta i zatrzasnęła mężczyźnie drzwi przed nosem.                Odwróciła się energicznie i jej oczy napotkały spojrzenie Majki, dziesięcioletniej dziewczynki...

Wisła szoruje po dnie

Obraz
  Jak widać na zdjęciach wykonanych w czwartek, 8 września, tuż za Warszawą Wisła zdaje się być w lepszej kondycji niż w w samej stolicy. Dzień wcześniej stan wody w Wiśle na wysokości warszawskich Bulwarów wynosił 38 cm. To nieco lepiej niż w sierpniu 2018 roku, gdy w tym samym miejscu poziom wody zatrzymał się na wartości 26 cm. Mimo wszystko słabe to pocieszenie, bo zdjęcia nie kłamią i wyraźnie widać, że poziom wody w naszej największej rzece jest niski.

Trzeba odebrać im tę brzytwę

               Premier Mateusz Morawiecki ogłosił powrót do współpracy z premierem Węgier Victorem Orbanem. Nie przeszkadza mu, że przywódca węgierski nie ukrywa swojej sympatii wobec Władimira Putina, jest przeciwny sankcjom gospodarczym wobec Rosji i dostawie broni dla walczącej z rosyjskimi agresorami Ukrainy. Czyżby Morawiecki odkrywał prorosyjskie karty, ukryte dotąd w rękawie? Jeśli tak, to sprawa staje się poważna.                W „Sieci” braci Karnowskich Morawiecki ogłosił, że wraca do współpracy z premierem Węgier Victorem Orbanem w „obszarach, w których łączą nas wartości i interesy”. Jednocześnie mówi o poszanowaniu wrażliwości ukraińskich przyjaciół. To już szczyt hipokryzji szefa polskiego rządu, jako że Orban wcale nie ukrywa swoich sympatii wobec Putina i Rosji. Sympatii, które przejawiają się nie tylko w potępianiu sankcji gospodarczych wobec kraju, który zbrojnie najechał sąsiada, al...

Dlaczego pała, przecież się uczyłem...

              PiS z jednej strony skarży się, że Komisja Europejska próbuje odebrać Polsce suwerenność, domagając się spełnienia tak zwanych kamieni milowych, co może odblokować fundusze w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Z drugiej jednak pali głupa i bezczelnie komunikuje: „Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz?”.                Jak donosi portal Gazeta.pl, powołując się z kolei na Onet, sędzia Sądu Apelacyjnego Marzanna Piekarska-Drążek została przeniesiona z wydziału karnego do wydziału pracy. Decyzję, datowaną na 9 sierpnia, podjął prezes Sądu Apelacyjnego Piotr Schab, pełniący też funkcję rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych. Sędzia Piekarska-Drążek w wydziale karnym SA orzekała od 30 lat. Wcześniej została zawieszona na na okres jednego miesiąca, ponieważ podważała status sędziego, wybranego przez tak zwaną neo-KRS. Ponadto było powszechnie wiadomo, że sędzia stała ...

Kurski premierem? Mają rozmach...

                 Tak dziwne rzeczy mogą się dziać tylko wtedy, gdy rządzi PiS. Jacek Kurski został odwołany ze stanowiska prezesa TVP znienacka przez Radę Mediów Narodowych. Znienacka, czyli w pewnym sensie za jego plecami. Z napływających informacji wynika jednak, że Kurski doskonale o wszystkim wiedział. A w zamian ma otrzymać stanowisko w rządzie. Może nawet to najwyższe?                Jak podaje portal Wirtualna Polska, Jacek Kurski został odwołany ze swojego stanowiska podczas poniedziałkowego posiedzenia Rady Mediów Narodowych. Posiedzenie odbywało się zdalnie. A teraz najciekawsze – przewodniczący RMN złożył wniosek o odwołanie Kurskiego tuż po tym, gdy prezes rozłączył się, a więc poza jego plecami. Ktoś z rady domagał się podania przyczyn odwołania prezesa, ale Czabański miał odmówić. Mimo to Kurski został odwołany. Na jego miejsce natomiast powołano niejakiego Mateusza Matyszkowicz...

Zakurka

               Słońce zbliżało się do celu swej wędrówki, jeżeli za cel uznać linię horyzontu. Jednakże upał nie zelżał ani trochę. No, może ociupinkę się ochłodziło, ale niewiele. I nie dla każdego było to wyczuwalne.                Majster – Wincenty Horyszek – twierdził na przykład, że to gówno prawda jakoby tym goręcej być miało im słońce wyżej na niebie.                - Bo przecież – wywodził – jestem na dworze od samego świtu i jak piekło z rana tak i w południe i tak samo teraz, przed zmierzchem.                - To po co żeś pan, panie majster, nie robił w południe tylko czekać kazał, aż słońce niżej zejdzie? – uśmiechając się chytrze spytał Franek, pomocnik majstra Horyszka.                Majster Horyszek, chłop bystry, dostrzegł ów szczególny ...