PiS wpada w histerię, bo Donald Tusk jedzie odblokować pieniądze na KPO

            Niekwestionowany lider opozycji Donald Tusk zapowiedział, że w przyszłym tygodniu wybiera się do Brukseli, aby rozmawiać o odblokowaniu pieniędzy na KPO. Wywołało to dość histeryczne reakcje w obozie PiS, który zapewne wpadł w panikę, że Tuskowi uda się coś, co było poza zasięgiem jego przedstawicieli. A raczej sami świadomie doprowadzili do zablokowania tych pieniędzy, oskarżając o złą wolę Komisję Europejską. Teraz próbują przekonywać, że jeśli misja Tuska skończy się sukcesem, będzie to dowodem na to, że KE celowo zablokowała te pieniądze, aby doprowadzić do upadku PiS. I była to jej ingerencja w polskie wybory parlamentarne.


            Dziś w Salonie Politycznym Trójki wystąpił rzecznik rządu Piotr Müller. Komentował między innymi deklarację Donalda Tuska, który zapowiedział, że w przyszłym tygodniu wybiera się do Brukseli, aby rozmawiać o odblokowaniu należnych Polsce pieniędzy na KPO. Gość Beaty Michniewicz oczywiście powtórzył obowiązujący w PiS przekaz, że jeśli Tuskowi uda się te pieniądze odblokować, to będzie to dowód, że KE zablokowała je celowo rządowi PiS i w ten sposób ingerowała w polskie wybory parlamentarne.

PiS znowu oskarża UE o to, że celowo nie chciała mu dać pieniędzy na KPO

            Müller oczywiście kłamał, bo fakty świadczą o czymś całkowicie odmiennym. Komisja Europejska zablokowała pieniądze na Krajowy Plan Odbudowy z uwagi na łamanie przez państwo PiS zasady praworządności. Chodziło między innymi o zdeformowanie przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę Sądu Najwyższego poprzez zlokalizowanie w jego strukturach Izby Dyscyplinarnej. Zadaniem ID było nakładanie kagańca niepokornym sędziom, którzy odważyli się orzekać niezgodnie z oczekiwaniami władzy.

            PiS wielokrotnie próbował znowelizować ustawę o SN w taki sposób, aby odpowiadała ona wymogom stawianym przez UE, ale udało się to z wielkim trudem i przy wsparciu opozycji dopiero pod koniec ubiegłego roku. Był to sukces połowiczny, bo prezydent Andrzej Duda skierował dopiero co uchwaloną przez Sejm nowelę do trybunału Julii Przyłębskiej, aby sprawdzić, czy jest ona zgodna z konstytucją. Nie musiał tego robić, ale zrobił zupełnie świadomie, zdając sobie sprawę, że trybunał jest sparaliżowany wewnętrznymi sporami i nie jest w stanie zwołać posiedzenia, aby zająć się nowelizacją ustawy o SN. Pisałem na ten temat między innymi w tekście PiS wyraźnie szkodzi państwu.

            Warto przypomnieć, że Polsce na realizację KPO należy się z UE ponad 35 mld euro, co po przeliczeniu daje prawie 170 mld zł. To niebagatelne pieniądze, które już od dawna mogłyby pracować na rzecz polskiej gospodarki i polskiego społeczeństwa. Dodam jeszcze, że w czerwcu eksperci obliczyli, że brak pieniędzy na KPO spowodował w polskiej gospodarce straty na kwotę ponad 84 mld zł.

Donald Tusk ma szansę udowodnić, że warto było głosować na opozycję

            Wszystko wskazuje na to, że wszystkie zabiegi Kaczyńskiego i jego ferajny, które miały odblokować unijne pieniądze na KPO, były ruchami pozorowanymi. Bo tak naprawdę obozowi PiS nie zależało na odblokowaniu tych pieniędzy, wręcz przeciwnie – ich blokada była im na rękę. Podejrzewam, że w ten sposób tak zwana zjednoczona prawica przygotowywała się do wyprowadzenia Polski z UE. Jeszcze bardziej w tym podejrzeniu utwierdziły mnie wypowiedzi eurodeputowanych PiS, o czym pisałem w artykule Eurodeputowani PiS przygotowują nas na polexit.

            Wcale się nie dziwię histerycznej reakcji przedstawicieli PiS na informację, że Tusk wybiera się w przyszłym tygodniu do Brukseli. Jeśli bowiem uda mu się doprowadzić do odblokowania pieniędzy na KPO, będzie to ogromnym sukcesem zwycięskiej opozycji. Udowodni wyborcom, że jednak warto było oddać głos na opozycję, a zwłaszcza na KO, której lideruje Donald Tusk. Udowodni, że dzięki rządowi opozycji Polska jest w stanie odzyskać należną jej pozycję wśród krajów UE.

            A przede wszystkim odbierze ludziom PiS argumenty i mam nadzieję, że i zwolenników.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

               Wczoraj było głośno o tym, że pierwsza transza pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy na realizację naszego KPO została już przelana do Polski. To największy przelew z UE do Polski, bo opiewa na 6,3 mld euro, co po przeliczeniu daje kwotę 27 mld złotych. W sumie do Polski ma trafić około 58 mld euro, czyli po przewalutowaniu według dzisiejszego kursu – ponad 251 mld złotych. Złośliwi – do których zaliczają się zwolennicy PiS – twierdzą, że to pożyczki, które jeszcze nasze prawnuki będą spłacać, ale – jak to zwolennicy PiS – nie mają racji. Ale rację mają ci, którzy obawiają się, że nie zdążymy tych pieniędzy wykorzystać w terminie do końca 2026 roku, za co z kolei winę ponosi rząd PiS.                Pierwsze pieniądze na realizację polskiego KPO mogliśmy już otrzymać z UE ponad da lata temu, ale Komisja Europejska zablokowała nam wypłatę należnych nam środków, ponieważ rządzący Pol...
Czytaj więcej

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

             Reżim Tuska to słowa klucze, które według ludzi PiS wyjaśniają wszelkie działania karne i administracyjne, jakie są wobec nich podejmowane przez obecny aparat władzy państwowej. Począwszy od sprawy Michała Wosia, poprzez kwestię sprawozdania finansowego PiS, badanego przez PKW, a skończywszy na zatrzymaniu Michała K, byłego bliskiego współpracownika Mateusza Morawieckiego, i zamachu tak zwanej prezeski SN Małgorzaty Manowskiej na Izbę Pracy SN, według ludzi PiS są to próby zlikwidowania opozycji, charakterystyczne dla reżimu komunistycznego. Tymczasem im bardziej ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego krzyczy i im bardziej angażuje się w obronę swoich ludzi, tym bardziej przypomina zorganizowaną grupę przestępczą, która partię polityczną tylko udaje.                Od momentu utraty władzy w Polsce PiS nie może pogodzić się z tym faktem, a wszelkie działania, podejmowane przez rząd Donald...
Czytaj więcej

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne

               Niedawno Jarosław Kaczyński w pewnym wywiadzie powiedział, że PiS zostawiło państwo z mniejszym zadłużeniem niż w 2015 roku oraz z rozpędzonymi inwestycjami, co każdego mogło wprowadzić w osłupienie swą absurdalnością. Na tym jednak szef PiS nie poprzestał, bo w sobotę na kongresie swojej formacji stwierdził ni stąd ni zowąd, że obecni na spotkaniu są elitami PiS, a tym samym elitami narodu polskiego.                Kwestia surrealistycznych wypowiedzi Kaczyńskiego częściowo się wyjaśniła, gdy na kongres przybyła Danuta Holecka, aby zrobić z nim wywiad. Kaczyński zwierzył się jej i nam wszystkim, że bardzo się objadł, na co Holecka kazała mu się zamknąć, kładąc palec na ustach. I nie dowiedzieliśmy się, czym to Kaczyński się objadł. A mogły to być grzybki. Nie takie zwyczajne – borowiki, kurki, czy inne jakieś maślaki. Mogły to być grzybki z rodzaju tych, co to zmieniają konsumentom...
Czytaj więcej