Resort Sprawiedliwości dał prezent na Dzień Kobiet. Ale tylko dla pań z KGW. A więc dla jednych pałka teleskopowa, dla innych marchewka

            Resort Sprawiedliwości wczoraj, czyli 7 marca, ogłosił, że przyznał pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości dla gmin wiejskich. Z pieniędzy tych będą korzystać Koła Gospodyń Wiejskich. Czy to przypadek, że dotację ministerstwo Zbigniewa Ziobry przyznaje w roku wyborczym? Raczej nie. Wygląda więc na to, że Ziobro zabiega o głosy wiejskich kobiet. W szerszym wymiarze natomiast można odnieść wrażenie, że nasze władze dla kobiet niepokornych mają pałkę teleskopową, zaś dla tych grzecznych – marchewkę. Warto zauważyć, że – według Najwyższej Izby Kontroli – do tej pory dużą część pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości resort Ziobry zwyczajnie sprzeniewierzył.

            W przeddzień Dnia Kobiet Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło, że został rozstrzygnięty konkurs ogłoszony dla Kół Gospodyń Wiejskich na dotację celową. Trudno nie odnieść wrażenia, że jest to prezent z okazji Dnia Kobiet. Koło Gospodyń Wiejskich, które podejmie działania zapobiegające przyczyną przestępczości i zrealizuje je do 30 września, otrzyma z Funduszu Sprawiedliwości 5.000 złotych. Taką dotację otrzymało 468 jednostek w kraju, a więc Zbigniew Ziobro wydał z funduszu, którym zarządza, 2.340.000 złotych.

Prezent na Dzień Kobiet z przesłaniem: dla pań grzecznych marchewka,
a dla niepokornych pałka teleskopowa

            Jak już wspomniałem, dotacja z Funduszu Sprawiedliwości, ma być przeznaczona na zapobieganie przyczynom przestępczości. W praktyce chodzi o zorganizowanie przez KGW, które z dotacji skorzysta, wydarzenia wchodzącego w zakres prewencji takich przestępstw, jak przemoc domowa, przemoc i inne przestępstwa skierowane przeciwko nieletnim, cyberprzestępczość, oszustwa i lichwa. W zakres działań może również wchodzić promowanie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Oczywiście adresatem dotowanego wydarzenia jest społeczność lokalna.

            Wydarzenie może mieć na przykład charakter pikniku rodzinnego z udziałem służb mundurowych. Tego rodzaju pikniki są popularne w środowiskach lokalnych i często organizowane. Może to być również spotkanie z ekspertem, zajmującym się przestępczością określonego rodzaju, wykład, pogadanka itp.

            Można odnieść wrażenie, że gest Ministerstwa Sprawiedliwości jest swego rodzaju prezentem dla pań z okazji Dnia Kobiet. Ale tylko dla tych, które są skupione w KGW, organizacjach działających w środowiskach wiejskich. Jeśli to miał być rzeczywiście prezent, to Ziobro zachował się bardzo nieładnie, ponieważ jednak większość kobiet nie jest zrzeszona z KGW.

            Możliwe jednak, że był to prezent z takim przesłaniem: dla pań grzecznych finansowa dotacja, zaś dla tych niepokornych pozostaje policyjny tajniak z pałką teleskopową albo z miotaczem gazu pieprzowego. Przecież władza wywodząca się z tak zwanej zjednoczonej prawicy już pokazała podczas kobiecych strajków i protestów, jak traktuje nieposłuszne panie, które według prawicowych kanonów powinny być posłuszne, zwłaszcza władzy i mężczyźnie.

KGW do walki z przestępczością a policja dla ochrony Kaczyńskiego

            Zwróćmy jednak uwagę, że dotacja pojawiła się akurat w roku wyborczym. Czyżby to był przypadek?. Chyba raczej nie, zwłaszcza że jest skierowana do środowisk wiejskich. Może to więc być prezent z tych tak zwanych wyrachowanych – Ziobro po prostu liczy, że w ten sposób kupi sobie głosy pań działających w KGW. Nie będzie przecież ładował pieniędzy w kobiety z miast, bo to przecież element politycznie niepewny.

            A kupowanie głosów z pieniędzy publicznych to rzecz charakterystyczna dla ekipy władzy wywodzącej się z tak zwanej zjednoczonej prawicy. O takich praktykach pisałem w artykule Grupa trzymająca władzę kupuje głosy... oraz w tekście Władza rozkręca biznes z kupowaniem głosów.... Wygląda więc na to, że Ziobro idzie w ślady swoich kumpli z ferajny Kaczyńskiego.

            Ciekawą uwagę – chociaż trzeba przyznać, że nader złośliwą – wysunęła jedna z osób, która przeczytała o pomyśle Ziobry, związanym z wydatkami z Funduszu Sprawiedliwości. Osoba ta stwierdziła mianowicie, że pewnie tylu policjantów jest zaangażowanych w ochronę Jarosława Kaczyńskiego, że walką z przestępczością muszą zająć się Koła gospodyń Wiejskich.

            Uwaga ta jest o tyle ciekawa, że media donosiły przecież o zaangażowaniu co najmniej stu policjantów w ochronę każdego ze spotkań Jarosława Kaczyńskiego ze swoimi wyznawcami. A gdy Kaczyński pojechał na otwarcie przekopu Mierzei Wiślanej, uroczystość ochraniało ponad 800 funkcjonariuszy. Niby dobra zmiana, a tak się trzęsie ze strachu. Ciekawe, dlaczego? Nie mówiąc już o tym, że gdy w Warszawie protestowały kobiety, dom Kaczyńskiego na Żoliborzu ochraniały kordony policji. Cała ulica Mickiewicza była niebieska od kogutów policyjnych suk. Bo przecież Jarosław Kaczyński strasznie boi się kobiet.

Fundusz Sprawiedliwości dla swoich, nie dla pokrzywdzonych

            Trzeba też wiedzieć, że Fundusz Sprawiedliwości, którym zarządza Ziobro, dysponuje pieniędzmi zasądzonymi od sprawców przestępstw. Pieniądze te przeznaczone mają być na pomoc dla osób pokrzywdzonym przestępstwem, na tak zwaną pomoc postpenitencjarną oraz na eliminację przyczyn przestępstw.

            Jak wynika z raportów NIK, w znacznej mierze minister Ziobro rozporządza tymi pieniędzmi niewłaściwie. Po kontrolach okazało się, że wartość pieniędzy wydatkowanych niezgodnie z przepisami, niecelowo i niegospodarnie wyniosła ponad 280 mln zł. Natomiast portal OKO.press ustalił, że do fundacji związanej z politykami Solidarnej Polski trafiło z tegoż funduszu 9 mln zł.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne