Posty

Z badań wynika, że wracamy do polskiej normy populizmu i to jest zła wiadomość, bo taki stan sprzyja PiS

               Z badań socjologicznych i sondaży wynika, że wracamy do statusu narodów najbardziej w Europie zarażonych populizmem. O polskim populizmie pisali w ubiegłym roku socjologowie Sławomir Sierakowski i Przemysław Sadura w książce „Społeczeństwo populistów”, zaś wiosną tego roku think-thank Timbro i Epicenter we współpracy z Fundacją Wolności Gospodarczej opublikowali raport z europejskich badań na ten temat. Wynikało z niego, że poparcie dla partii populistycznych jest u nas jednym z największych w Europie. Zatem wynik ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych był swego rodzaju aberracją, a teraz powoli wracamy do normalności, czyli do stanu narodu najbardziej w Europie zarażonego populizmem. A do tego dochodzi demobilizacja polityczna młodych.                W ostatnim weekendowym wydaniu „Gazety Wyborczej” socjologowie Sławomir Sierakowski i Przemysław Sadura opublikowali skrócony raport...

Moja proza: Nie ujdziesz mi – odcinek kolejny

               Kopczykowa skończyła zamiatać podwórko. Zostawiła miotłę i szufelkę przy klatce schodowej, sama zaś powoli, zmęczonym krokiem, podążyła w kierunku śmietnika, majtając w prawej ręce kubłem wypełnionym śmieciami. Wysypała je, po czym równie wolno ruszyła w powrotną drogę. Dotarłszy do klatki schodowej, w której mieszkała, postawiła kubeł na ziemi i schyliła się z wysiłkiem. Podniosła szufelkę i wrzuciła ją z brzękiem do kubła.                 Wyprostowała się ostrożnie, lewą ręką podtrzymując kręgosłup. Aby nie schylać się po raz drugi, po drodze chwyciła w prawą rękę kubeł. Przez chwilę lustrowała podwórko uważnym spojrzeniem. Potem wzięła w lewą dłoń opartą o mur miotłę i weszła w drzwi klatki. Aby dostać się do swojego mieszkania na parterze, musiała wspiąć się nieco po schodach. Pokonawszy z mozołem dziewięć stopni nie zauważyła nawet, że uchyliły się drzwi mieszkania Klempowe...

PiS to „partia rosyjska” – twierdzi były poseł i senator Stefan Niesiołowski. Do tego grona zalicza także Konfederację

             Ludzie PiS – choć nie mają ku temu żadnych podstaw – przy każdej okazji twierdzą, że premier Donald Tusk jest politykiem prorosyjskim i działa na rzecz reżimu Putina. Jest to strategia typowa dla złodzieja, który – aby odwrócić od siebie uwagę – krzyczy: łapać złodzieja. Tymczasem pewien polityk, znany z niewyparzonego języka, twierdzi, że to właśnie PiS jest partią rosyjską i na poparcie swojej tezy przywołuje poważne argumenty.                Warto przypomnieć, co wiele tygodni temu w artykule „Plankton potrafi ugryźć”, opublikowanym w Gazecie Wyborczej” napisał kilka tygodni temu Stefan Niesiołowski – były poseł, marszałek sejmu, senator, a w czasie PRL-u – działacz opozycji demokratycznej i więzień polityczny. Radio Maryja i Tadeusz Rydzyk działają zgodnie z linią polityki rosyjskiej                Pisząc o wpływach rosyjskich w Pols...

Moje podróże po Polsce i świecie: Zakopane – Teatr Witkacy FOTOREPORTAŻ

Obraz
               Jednym z najciekawszych miejsc w Zakopanem jest Teatr im. Stanisława Ignacego Witkiewicza. Nie jest to stary teatr – w przyszłym roku będzie obchodził jubileusz 40 lat swojej działalności – ale teatr w pełni profesjonalny. Miejsce to ma w swoim dorobku wiele istotnych wydarzeń, niekoniecznie związanych ze sztuką dramatyczną – na przykład w pierwszych latach XXI wieku odbywały się w nim koncerty finałowe imprezy muzycznej, jaką jest Jazz Camping Kalatówki.                Teatr Witkacy rozpoczął swoją działalność w 1985 roku z inicjatywy studentów i absolwentów wydziału aktorskiego i reżyserii dramatu Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Motywem założycieli tego przybytku dramatu byłą chęć usamodzielnienia się i posiadania sprawczego wpływu nie tylko na sam repertuar teatru, ale i na proces kreacji artystycznej i dramatycznej.           ...

Były wiceminister w rządzie PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Marcin Romanowski manipuluje, licząc na krótką pamięć Polaków

               Wczoraj były wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS Marcin Romanowski stawił się w prokuraturze na przesłuchanie. Stawił się, chociaż twierdzi, że działania prokuratury są bezprawne, ponieważ – według niego – Dariusz Korneluk nie jest prokuratorem krajowym, nie mógł zatem wystąpić o uchylenie immunitetu, jakim Romanowski był chroniony. Uważa, że faktycznym prokuratorem krajowym jest Dariusz Barski, w styczniu pozbawiony tej funkcji przez prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Wprowadza opinię publiczną w błąd, warto więc przypomnieć, jak to było z wymianą szefów Prokuratury Krajowej.                W styczniu minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar wręczył Dariuszowi Barskiemu dokument stwierdzający, że w lutym 2022 roku został przez Zbigniewa Ziobrę przywrócony do służby czynnej z naruszeniem prawa. W związku z tym nie może pełnić ...

Opowiastki z Mierzei przez Bosego Antka spisane – fragment książki

Obraz
               Po powrocie znad ujścia Wisły odpoczęli trochę, a w nocy znowu ruszyli nad Bałtyk. Sztorm rzeczywiście wzmógł się, temperatura dobiegała do minus 20 stopni, ale kierunek wiatru się nie zmienił – nadal wiało z północnego zachodu, a może nawet jeszcze bardziej ze wskazaniem na zachód.               Bursztynu zatem nie było, bo i nie mogło być w takich warunkach. Antek jednak zdziwił się, gdy zauważył kilkanaście aut na plaży, jeżdżących wściekle w tę i z powrotem.                – Wszyscy, tak jak my, liczyli na bursztyn tej nocy, a tu kaszana – skomentował sytuację Mors.                Nie zabawili długo, bo Mors zdecydował, że szkoda czasu na bezproduktywne jeżdżenie po plaży, skoro można się w tym czasie dobrze wyspać.                Następnego...

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne

               Niedawno Jarosław Kaczyński w pewnym wywiadzie powiedział, że PiS zostawiło państwo z mniejszym zadłużeniem niż w 2015 roku oraz z rozpędzonymi inwestycjami, co każdego mogło wprowadzić w osłupienie swą absurdalnością. Na tym jednak szef PiS nie poprzestał, bo w sobotę na kongresie swojej formacji stwierdził ni stąd ni zowąd, że obecni na spotkaniu są elitami PiS, a tym samym elitami narodu polskiego.                Kwestia surrealistycznych wypowiedzi Kaczyńskiego częściowo się wyjaśniła, gdy na kongres przybyła Danuta Holecka, aby zrobić z nim wywiad. Kaczyński zwierzył się jej i nam wszystkim, że bardzo się objadł, na co Holecka kazała mu się zamknąć, kładąc palec na ustach. I nie dowiedzieliśmy się, czym to Kaczyński się objadł. A mogły to być grzybki. Nie takie zwyczajne – borowiki, kurki, czy inne jakieś maślaki. Mogły to być grzybki z rodzaju tych, co to zmieniają konsumentom...