Posty

Kongres PiS ma otworzyć ugrupowaniu Jarosława Kaczyńskiego drogę do odebrania władzy Koalicji 15 Października. Oznacza to, że PiS znowu chce najechać Polskę, okupować i grabić

               W najbliższą sobotę, 12 października, ma odbyć się wielki kongres PiS, z którymi ludzie z ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego wiążą ogromne nadzieje. Jakiś czas temu wyraził je szef klubu parlamentarnego PiS, jeden z najbliższych współpracowników Kaczyńskiego Ryszard Terlecki. Jego zdaniem, kongres otworzy PiS drogę do odzyskania władzy z rąk „hordy barbarzyńców”, aby nie dopuścić do ruiny polskiej gospodarki, polskiej szkoły i polskiej racji stanu. Wiadomo, że hordy barbarzyńców to hordy dzikich wojowników, którzy najeżdżają bogaty kraj i palą, niszczą i grabią, co tylko się da. Czyli zachowują się dokładnie tak, jak ludzie PiS, gdy dorwali się do władzy w Polsce. Wygląda więc na to, że Terleckiemu marzy się kolejny najazd na Polskę, okupacja kraju i jego ograbianie.                Ryszard Terlecki mówi o rujnowaniu gospodarki w sytuacji, gdy w drugim kwartale 2024 roku polska gospo...

Polska 2050 wpisuje się w plan destabilizacji państwa, realizowany przez PiS. Szymon Hołownia prowadzi niebezpieczną grę

             Wewnątrz Koalicji 15 Października trwa spór o kształt reformy składki zdrowotnej, jaka miałaby wejść w życie od przyszłego roku. Polska 2050 chciałaby w większym stopniu ulżyć przedsiębiorcom niż to planuje Koalicja Obywatelska. Problem w tym, że politycy z grona Szymona Hołowni nie przejmują się procedurą nadmiernego deficytu, wszczętą wobec Polski przez Komisję Europejską. Podpierają się natomiast sondażem, które jest swego rodzaju manipulacją. Spór próbuje wykorzystać PiS zapowiadając, że poprze projekt Polski 2050, co oznacza, że gra na rozbicie koalicji rządzącej. Musimy pamiętać, że PiS zapowiada przejęcie władzy, jeśli wygra wybory prezydenckie.                Ministerka zdrowia Izabela Leszczyna z KO przygotowała projekt ustawy reformującej zasady opłacania składki zdrowotnej przez przedsiębiorców. Miałyby one wejść w życie od przyszłego roku. Projekt zakłada, że z podstawy wy...

Opowiastki z Mierzej przez Bosego Antka spisane – fragment książki

Obraz
               Wtedy właśnie Antek dowiedział się, że Waldek – jak większość mieszkańców Mierzei – zajmuje się poławianiem i poszukiwaniem bursztynu. W wolnych chwilach natomiast trudni się mechaniką samochodową. Mieszka w pobliżu ujścia Wisły razem ze swoją matką, do której wprowadził się po rozwodzie z żoną.             Mors dodzwonił się do Waldka i chwilę z nim rozmawiał. Podał mu markę mojego auta, model i rok produkcji.                – Mamy szczęście – oznajmił, gdy skończył rozmowę z Waldkiem. – Jutro wybiera się na szrot, to poszuka części do twojego samochodu. Mój ma być gotowy pojutrze, to pojedziemy do niego twoim i wrócimy moim, a twoje zostanie u niego.                Tak też zrobili. Zanim jednak wyjechali dwa dni później, Mors zadzwonił do Waldka.            ...

PiS szykuje się do przejęcia władzy. Jarosław Kaczyński i jego ludzie są zdeterminowani, bo to jedyny sposób, aby uniknąć odpowiedzialności karnej

               Wszystko wskazuje na to, że ludzie PiS – przerażeni perspektywą realnej odpowiedzialności za nieprawidłowości, a nawet przestępstwa, jakich się dopuścili – szykują się do przejęcia władzy. Mówią o tym już publicznie, bez żadnych zahamowań. I to jest realna groźba dla państwa, jeśli weźmie się pod uwagę plany zamachu na konstytucję, jakie snuje Jarosław Kaczyński. Realna, bo ludzie PiS mają tylko dwie możliwości – ponieść odpowiedzialność karną, albo jej uniknąć przejmując władzę. Liczą na to, że – podobnie jak w Słowacji – tak i u nas koalicja rządząca rozpadnie się poprzez różnice w poglądach i wynikające z nich konflikty. A przykład Słowacji powinien dać wiele do myślenia udziałowcom Koalicji 15 Października.                Wnioski do Europarlamentu oraz do polskiego Sejmu o uchylenie immunitetu członkom PiS lub Suwerennej Polski mnożą się, wzbudzając popłoch wśród ludzi Jarosława...

Moja proza: Ni ujdziesz mi – odcinek kolejny

                 Minęło kilka dni. W czwartek rano Miś obudził się w bardzo podłym nastroju. Właściwie bez specjalnego powodu, bo choć ostatnio działo się wiele, to jednak żadne z wydarzeń nie miało znamion katastrofy. Ale trudno też powiedzieć, aby miał jakieś specjalne powody do radości.                 A jednak od jakiegoś czasu dość często zdarzało mu się to wpadać w depresję to znów przeżywać stan niczym nie uzasadnionej euforii. Bywało tak, że po tych stanach ducha następowały zdarzenia jak ulał do nich przystające. Można by więc odnieść wrażenie, że depresja przynosiła pecha, zaś radość i optymizm sprawiały, że wszystko szło jak po maśle. Mógłby ktoś pomyśleć, że Miś dysponuje talentami proroczymi, z których nie zdaje sobie sprawy. Ale jak było w istocie – nikt nie wie, nie ma to zresztą większego znaczenia. Ważne jest natomiast to, że w czwartkowy poranek Misiowa dusza cierpiała....

Adam Glapiński, prezes NBP z nadania PiS, zagrał wszystkim na nosie przyznając sobie podwyżkę

               Burzę medialną oraz w polskim świecie polityki wywołała podwyżka, jaką sobie przyznał prezes NBP Adam Glapiński. Sam Glapiński broni się, że i tak zarabia mniej niż jego koledzy prezesi banków komercyjnych, w czy wspierają go ludzie PiS. Jego stronnicy twierdzą ponadto, że Adam Glapiński jest najlepszym prezesem NBP, jakiego Polska kiedykolwiek miała. Przyjrzyjmy się zatem osiągnięciom i dokonaniom tego tuza bankowości.                Opinię publiczną zbulwersowała dwa dni temu informacja, że Adam Glapiński podwyższył swoją premię o 30 procent. Dzięki temu roczne zarobki prezesa NBP wzrosną o 191 tys. złotych, zaś roczna pensja przekroczy 1,5 mln złotych. Wyliczono, że dziennie Glapiński zarabia w tej chwili 4 tys. złotych. Po stracie stanowiska prezesa NBP, Adama Glapińskiego może zatrudnić tylko Jarosław Kaczyński                Międ...

Antoni Macierewicz ma się czego obawiać. Jego szkodliwa działalność w kwestii katastrofy smoleńskiej kończy się niechlubnie

               Zespół składający się z 20 specjalistów od kilku miesięcy pracuje nad raportem o działalności podkomisji smoleńskiej, kierowanej przez Antoniego Macierewicza, byłego szefa MON w rządzie PiS. Podkomisja ta została utworzona w 2016 roku i prowadziła swoją podejrzaną działalność do czasu utracenia władzy przez tak zwaną zjednoczoną prawicę. Wiceminister MON Cezary Tomczyk zapowiedział, że za 2-3 tygodnie raport zostanie udostępniony opinii publicznej.                Wkrótce po tym, jak rząd Donalda Tuska zaczął pracować, w MON powołano zespół do oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Do tej pory 20-osobowy zespół specjalistów pod kierownictwem pułkownika Leszka Błacha przeanalizował około 180 tysięcy stron materiału i powiedzieć, że wnioski, jakie wynikają z tej analizy są bulwersujące, to powiedzieć bardzo mało. Śledczy prowadzą już dwa postępowania dotyc...