Coraz więcej Polaków wierzy w zamach w Smoleńsku. Tak ich zmanipulował Antoni Macierewicz i propaganda PiS

            Po 14 latach, które minęły od katastrofy smoleńskiej, 29 procent Polaków wierzy, że nie była to katastrofa lecz zamach. Tak wynika z sondażu „Dezinformacja oczami Polaków. 2024”, przeprowadzonego przez Fundację Digital Poland. Taki wynik sondażu to między innymi wynik działalności Antoniego Macierewicza i jego podkomisji, która opracowała zmanipulowany raport. Według tego raportu na pokładzie TU-144M doszło do wybuchów. Tymczasem szef Zespołu Śledczego nr 1, powołanego do zbadania przyczyn katastrofy w Smoleńsku przez Zbigniewa Ziobrę zapewnia, że nie ma żadnych dowodów na to, że na pokładzie samolotu doszło do jakichkolwiek wybuchów.

            Dziś mija 14 lat od katastrofy smoleńskiej. Przypomnę, że 10 kwietnia 2010 roku na uroczystości związane z 70. rocznicą zbrodni katyńskiej wybrała się delegacja z ówczesnym prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele. Samolot z 96 osobami na pokładzie rozbił się podczas lądowania na lotnisku w Smoleńsku. Nikt, łącznie z załogą nie przeżył.

Komisja Jerzego Millera zaprzecza tezie ludzi PiS, że mieliśmy
nie katastrofę smoleńską, a zamach smoleński

            Tuż po zamachu ludzie PiS i zwolennicy tej formacji zaczęli głosić tezę o tym, że doszło do zamachu, za którym stali Rosjanie, wspierani przez polskich polityków z partii stojącej w opozycji do PiS. Zdaniem głosicieli tej tezy nie mogło być przypadku w tym, że zginęło nagle 96 „najwybitniejszych przedstawicieli narodu polskiego”. I z tym się zgodzę – przypadku żadnego nie było, ponieważ za każdym zdarzeniem stoją jakieś przyczyny.

            Przyczyny te od kwietnia 2010 roku analizowała Komisja Badań Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pod kierownictwem Jerzego Millera. Komisja ta nie doszukała się żadnych dowodów na to, że 10 kwietnia 2010 roku doszło do zamachu. Według jej raportu przyczyną katastrofy było „zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, przy warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg”.

            Okazuje się, że raport komisji Millera niespecjalnie przyjął się w świadomości Polaków. Świadczą o tym wyniki sondażu „Dezinformacja oczami Polaków. 2024”, przeprowadzonego przez Fundację Digital Poland. Wynika z niego, że 29 proc. badanych zgadza się z tezą, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Na szczęście większość, bo 54 proc. badanych nie zgadza się z tą tezą, zaś 17 proc. nie ma zdania na ten temat. Najgorsze jednak jet to, że odsetek osób, które popierają tezę o zamachu smoleńskim, rośnie – podobne badanie wykonano trzy lata temu i wtedy okazało się, że tezę o zamachu popiera 26 proc. badanych.

Wojnę dezinformacyjną z Polakami prowadził i Antoni Macierewicz,
i Jarosław Kaczyński

            Tak duży odsetek Polaków wierzących w zamach smoleński zadziwia, niepokoi i smuci jednoczenie. Do tej pory nie przedstawiono bowiem żadnych racjonalnych dowodów na to, że mieliśmy do czynienia z zamachem. Wprawdzie od początku 2016 roku do niedawna działała tak zwana podkomisja smoleńska, która usilnie starała się znaleźć dowody na poparcie tezy o zamachu, ale nie udało jej się.

            Mało tego – w 2022 roku stojący na czele podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz ogłosił, że powstał raport, triumfalnie przekonując, jakoby zawierał on dowody na to, że na pokładzie TU-144M, przewożącego polską delegację doszło do szeregu wybuchów. Niestety, szybko okazało się, że raport ten ten został zmanipulowany. We wrześniu 2022 roku bowiem reporter stacji TVN24 zakończył śledztwo dziennikarskie, zwieńczone dobrze udokumentowanym reportażu. Wynikało z niego, że podkomisja Macierewicza w swoim raporcie świadomie zapewne pominęła dokumenty, które zaprzeczały tezie o ewentualnym zamachu.

            Mimo to grupa Polaków wierzących w zamach rośnie. Myślę, że wpływ na postawy tej grupy Polaków miała przede wszystkim akcja propagandowa, rozpętana przez TVP po tym, jak Macierewicz ogłosił swoje zmanipulowane rewelacje, jakie zawierał raport podkomisji smoleńskiej. Przez tę akcję nie mógł przebić się jeden reportaż wyemitowany przez TVN24. W tej akcji dezinformowania społeczeństwa polskiego brał udział nie tylko Macierewicz, ale i szef PiS Jarosław Kaczyński oraz inni ludzie z jego otoczenia. To skandal, że przedstawiciele partii rządzącej świadomie przekazują społeczeństwu kłamliwe informacje.

Antoni Macierewicz skompromitowany. Jest szansa,
że teraz dotrze to do świadomości Polaków

            Jak się okazuje, przez manipulacje PiS dotyczące tragicznego zdarzenia w Smoleńsku nie przebiły się nawet fakty, odkryte przez nowy rząd Donalda Tuska, a które wręcz kompromitowały działalność podkomisji smoleńskiej i samego Macierewicza. Do wiadomości publicznej podał je wiceszef MON Cezary Tomczyk. Mówią one o tym, że już w 2016 roku Prokuratura Krajowa przekazała podkomisji smoleńskiej dowody rzeczowe w postaci 23 elementów Tupolewa, który rozbił się na lotnisku w Smoleńsku. I wszystkie te dowody zostały przez komisję zniszczone. Dlaczego tak się stało, można się tylko domyślać. Więcej na ten temat pisałem w artykule Antoni Macierewicz i jego tajemnice....

            Macierewicza i jego podkomisję smoleńską pogrąża również wypowiedź prokuratora Krzysztofa Schwartza, szefa Zespołu Śledczego nr 1, powołanego przez Zbigniewa Ziobrę do zbadania przyczyn tragedii smoleńskiej w 2017 roku. Wystąpił on w reportażu „Siła śledztwa” wspomnianego już Piotra Świerczka, wyemitowanego wczoraj przez TVN24. Stwierdził, że biegli nie znaleźli żadnych dowodów, które wykazywałyby, że na pokładzie TU-154M miały miejsce jakiekolwiek wybuchy.

Powoływanie się na nasze materiały i wskazywanie, że z naszych opinii wynika, że doszło do wybuchów jest błędem. W żadnej z tych opinii nie jest napisane, że doszło do wybuchu – mówił na antenie TVN24 prokurator Krzysztof Schwartz.

            Warto podkreślić, że TVP nie znajduje się już w rękach PiS, więc jest szansa, że prawdziwe informacje na temat katastrofy smoleńskiej zaczną przebijać się do zmanipulowanej świadomości części Polaków.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne