Bez względu na to, co się wydarzy, PiS już nie ma przyszłości. Sytuacja żywcem wyjęta z tragedii antycznej

            Chociaż od pewnego czasu coraz częściej – i to w różnych środowiskach – mówi się, że Jarosław Kaczyński powinien oddać władzę w PiS, to wszystko wskazuje na to, że jednak tego nie zrobi. Podobno chce rządzić swoją ferajną do czasu, aż PiS odzyska władzę. To znaczy, że do samego końca formacji, bo – jak już wcześniej wspominałem – Kaczyński swoimi posunięciami, a i wystąpieniami publicznymi koncertowo pogrąża PiS. Ale to nie oznacza, że jeśli odda władzę będzie inaczej... Jeśli to zrobi, to – jak wynika z ostatnich rewelacji medialnych – formacja się rozpadnie. Myślę więc, że PiS nie ma już żadnej przyszłości.

            Jak doniósł portal Onet.pl, za rządów PiS służby specjalne prowadziły akcję Vampiryna, w ramach której podsłuchiwany za pomocą Pegasusa miał być między innymi wiceprezes Orlenu Adam Burak i jego rozmowy telefoniczne z prezesem Danielem Obajtkiem. W ten sposób powstały tak zwane taśmy Obajtka. Wynika z nich, że w PiS działają wzajemnie zwalczające się frakcje, które tylko czekają, aby skoczyć sobie do gardeł.

Wszyscy mówią, że Jarosław Kaczyński powinien odejść

            Już dawno twierdziłem i podkreślałem w wielu tekstach, że Jarosław Kaczyński swoimi wystąpieniami publicznymi, a przede wszystkim bredniami, jakie podczas tych wystąpień wygaduje pogrąża PiS koncertowo i nawet postulowałem, aby szefa tej formacji jak najczęściej zapraszać do mediów, aby wszyscy mieli okazję poznać prawdziwą twarz szefa PiS. Pisałem o nim dość szczegółowo między innymi w artykule Prezes PiS Jarosław Kaczyński to przejaw kompletnego upadku intelektualnego i moralnego.

            Nic dziwnego, że nawet w samej partii zaczęły pojawiać się głosy, że Kaczyński powinien oddać stery władzy w partii innej, młodszej osobie, a przede wszystkim powinien przestać pojawiać się publicznie i przemawiać do ludzi, bo to szkodzi PiS. Podobne głosy zaczęły pojawiać się również wśród publicystów, również prawicowych. Ale prawdziwie szerokim echem odbiła się opinia prawicowego intelektualisty, profesora historii Andrzeja Nowaka z Uniwersytetu Jagiellońskiego i PAN. Profesor na portalu dwumiesięcznika „Arcana” napisał między innymi:

Jarosław Kaczyński niestety nie sprostał już tej wielkiej odpowiedzialności, którą na siebie przyjął. Potrzebna jest zmiana w sztafecie pokoleń budujących Polskę(...)

            Te słowa dobitnie świadczą o tym, że – zdaniem profesora – Kaczyński powinien odejść i przekazać władzę w PiS innej osobie – młodszej, bardziej dynamicznej, a zwłaszcza zorientowaną w otaczającej nas rzeczywistości.

PiS nie ma przyszłości – jest w sytuacji bohaterów tragedii antycznej

            Okazuje się jednak, że Kaczyński – wbrew tym wszystkim opiniom – nie zamierza odchodzić. Co więcej, „Super Express” informuje, że szef PiS, chociaż kadencja jego prezesury w partii kończy się w tym roku, nadal zamierza kierować swoim ugrupowaniem. I nawet określił cel swojego szefowania, po którym – jak oznajmił – odejdzie i odda władzę w inne ręce. Chce kierować swoją partią do momentu, gdy odzyska ona straconą w ostatnich wyborach władzę w kraju. To oznacza, że Kaczyński chce odejść w chwale.

            I chwała mu za to, bo jest to bardzo dobra wiadomość – będzie rządził swoją ferajną aż do całkowitego upadku PiS. Taki bowiem – moim zdaniem – koniec czeka PiS pod kierownictwem Kaczyńskiego. O tym przede wszystkim pisał intelektualny guru polskiej prawicy profesor Nowak.

            Jednak wydaje się, że Kaczyński nie ma wyjścia. W internecie aż huczy bowiem o prowadzonej za rządów PiS akcji Vampiryna, polegającej na tym, że służby specjalne za pomocą Pegasusa podsłuchiwały między innymi rozmowy wiceprezesa PKN Orlen Adama Buraka z prezesem spółki Danielem Obajtkiem. W ten sposób powstały tak zwane taśmy Obajtka, z których jasno wynika, że w PiS działają wzajemnie zwalczające się frakcje, które tylko czekają na okazję, aby skoczyć sobie do gardeł. A taką okazją na pewno byłaby rezygnacja Kaczyńskiego z kierowania PiS i walka o schedę po nim. Myślę, że Kaczyński doskonale zdaje sobie z tego sprawę i stąd jego determinacja w trwaniu przy sterze władzy w PiS.

            Ciekaw jestem tylko, czy Kaczyński zdaje sobie również sprawę z tego, że jeśli zostanie przy władzy, PiS przepadnie. Jeśli tak, to znalazł się w sytuacji, jak bohaterowie tragedii antycznych, czyli sytuacji bez wyjścia. Ale wcale mi go nie żal, bo sam do niej doprowadził, przy okazji podpalając kraj.

            Ważne jest to, że bez względu na to, co się wydarzy w PiS, ugrupowanie to już nie ma przyszłości.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne