Trybunał Przyłębskiej nie jest w stanie ocenić noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, nie dostaniemy zatem pieniędzy na KPO. Kaczyński i jego ferajna nad niczym nie panują

            Dziś pięcioro sędziów TK zebrało się, aby rozpatrzyć wniosek Mateusza Morawieckiego o ustalenie tak zwanego pełnego składu sędziów. Dziś pełny skład, to 11 sędziów i jest on niezbędny, aby ocenić konstytucyjność noweli ustawy o Sądzie Najwyższym. Ale z powodu konfliktu w Trybunale Przyłębskiej, pełny skład nie jest w stanie się zebrać. Morawiecki wnioskował, aby pełny skład TK liczył 9 sędziów, bo – jak stwierdził – wymóg 11 sędziów w pełnym składzie „ogranicza zdolności orzecznicze Trybunału”. Rozprawa się rozpoczęła o godz. 11, ale po kilku minutach przewodniczący ją przerwał i odroczył do 7 września. To oznacza, że pieniędzy na KPO znowu mieć nie będziemy. Ale chociaż dzieje się tak z winy Kaczyńskiego i jego ferajny, politykom tak zwanej zjednoczonej prawicy nie przeszkadza to zwalać winę na opozycję. Podczas gdy po prostu państwo PiS przestało działać.

            Skandaliczny stan, w jakim znalazł się tak zwany Trybunał Konstytucyjny woła o pomstę do nieba. Sześciu sędziów tego organu zbuntowało się twierdząc, że Julia Przyłębska nie jest już jego prezesem, bo minęła jej kadencja, zaś Przyłębska nie zgadza się z takim stanowiskiem. W rezultacie od miesięcy TK nie może zebrać się w tak zwanym pełnym składzie, którego minimum wynosi 11 sędziów. Przez to wciąż nie mamy unijnych pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy, ponieważ warunkiem jego odblokowania przez Komisję Europejską jest wejście w życie noweli ustawy o Sądzie Najwyższym. A wejdzie w życie, jeśli TK orzeknie, że jest zgodna z Konstytucją. Ale TK nie orzeknie, bo został sparaliżowany.

Państwo nie działa, więc rząd PiS powinien oddać władzę.
Jeśli ma honor oczywiście

            Aby przywrócić Trybunałowi Przyłębskiej zdolność do orzekania, Morawiecki złożył doń wniosek o zmianę organizacji pracy trybunału. Zmiana ta miałaby polegać na ustaleniu, że tak zwany pełny skład trybunału zdolny do orzekania wynosi 9 sędziów, a nie 11. Morawiecki podkreślał, że za rządów koalicji PO-PSL pełny skład TK wynosił właśnie 9 sędziów i nikomu to nie przeszkadzało. Zapomniał jednak dodać, że to właśnie tak zwana zjednoczona prawica po przejęciu władzy zwiększyła pełny składu TK z 9 do 11 sędziów.

            Dziś zebrało się pięcioro sędziów TK, aby zająć się wnioskiem premiera. Rozprawa się zaczęła, ale po kilku minutach przewodniczący ją przerwał i odroczył do 7 września. Przyczyna takiej decyzji była banalna – zabrakło opinii Sejmu w tej sprawie. Sejm ma kilka tygodni na zajęcie stanowiska w tej kwestii.

            Wygląda na to, że Kaczyński i jego ferajna zupełnie już nie panują nad naszym państwem, które dosłownie przestało działać. W takiej sytuacji tak zwana zjednoczona prawica powinna zrezygnować z władzy, której nie jest w stanie sprawować i oddać ją w inne, bardziej sprawne ręce. Ale tak się dzieje w normalnym, demokratycznym kraju. To oznacza, że Polska takim krajem już nie jest.

Tylko PiS ponosi winę za brak pieniędzy na KPO. Lecz ludzie Kaczyńskiego
bez wstydu kłamią

            Oczywiście paraliż władzy przynosi konkretne straty i Polsce, i Polakom. Mam na myśli pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy na realizację KPO. Dla Polski UE zarezerwowała kwotę ponad 35 mld euro na ten cel, ale pieniądze te zostały zablokowane ze względu na brak praworządności. Jednym z warunków odblokowania tych pieniędzy jest nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym i nadanie jej standardom obowiązującym w UE.

            Sejm uchwalił nowelizację tej ustawy, lecz prezydent Andrzej Duda przesłał ją do TK w celu oceny jej konstytucyjności. Zrobił to, chociaż wiedział, że TK jest sparaliżowany, więc miał świadomość, jak to musi się skończyć. I tak się właśnie skończyło – ustawa utknęła w TK na czas nieokreślony. A do Polski nie popłynęła z UE ani złotówka z puli ponad 160 mld złotych.

            Ewidentnie sytuacja ta wynika z nieudolności, niekompetencji i wręcz głupoty pożal się Boże polityków PiS. Nie przeszkadza im to jednak zwalać całej winy na opozycję. Zaczął Morawiecki, który – nawiązując do głosowania, jakie odbyło się w Parlamencie Europejskim nad rezolucją dotyczącą Polski – grzmiał, że europosłowie opozycji opowiedzieli się przeciwko trzem poprawkom do tej rezolucji, które chcieli wprowadzić europosłowie PiS. W jednej z nich chodziło o odblokowanie pieniędzy na KPO.

            I oskarżanie opozycji o to, że Polska nie otrzymuje tych pieniędzy, stało się najprawdopodobniej obowiązkowym w obozie PiS przekazem, bo wczoraj na opozycję napadł w Polsacie Paweł Szefernaker, a dziś w Salonie Politycznym Trójki rzecznik PiS Rafał Bochenek. Dziwię się tylko, że osobnikom tym nie było wstyd powtarzać bredni, wytworzonych przez Morawieckiego. Ale czego ja wymagam od ludzi PiS – wstydu? O tym, że Morawiecki kłamał i manipulował w tej sprawie, pisałem w artykule Wstyd mi za PiS, wstyd mi za Premiera RP....


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne