Jednak grupa trzymająca władzę zapisała papieża Jana Pawła II do PiS
No i rozpętało się piekło wokół postaci Jana Pawła II i reportażu na jego temat, opublikowanego w TVN24. Przypomnijmy, że – najogólniej rzecz biorąc – reportaż ten opowiada o tym, że Karol Wojtyła, jeszcze zanim został papieżem Janem Pawłem II zamiatał pod dywan przypadki pedofilii księży, o których wiedział. Po opublikowaniu materiału ludzie tak zwanej zjednoczonej prawicy jakby nagle dostali małpiego rozumu i – zamiast podejść do sprawy rozważnie, jak politykom przystało – zareagowali nader nerwowo i zaczęli grzmieć o konieczności obrony dobrego imienia Wojtyły. Widać wyraźnie, że temat ten stanie się jednym z najważniejszych w kampanii wyborczej Jarosława Kaczyńskiego i jego ferajny. Problem w tym, że ta taktyka niekoniecznie wypali.
O pierwszych reakcjach na reportaż „Franciszkańska 3” Marcina Gutowskiego pisałem w tekście Normalne państwo, czy psychiatryk.... Przypomnę tylko, że reportaż ten, wyemitowany niedawno w TVN24 opowiada o ciemnej stronie biografii Karola Wojtyły, który – zanim jeszcze został papieżem Janem Pawłem II – wiedział o przypadkach pedofilii w kościele i nie tylko nic nie zrobił z tym problemem, ale skrzętnie ukrywał je ukrywał.
Tak zwana zjednoczona prawica na pewno nie wykaże się rozwagą i refleksją
Reportaż ten był jak kij włożony w gniazdo os – politycy tak zwanej zjednoczonej prawicy zareagowali jak wspomniane owady. Zaraz po jego opublikowaniu Sejm podjął uchwałę w obronie Jana Pawła II, zaś marszałkini Sejmu Elżbieta Witek wygłosiła w mediach tak zwanych publicznych orędzie, dające wyraz oburzeniu treścią reportażu i zapowiadające, że środowiska prawicowe staną murem za polskim papieżem.
To były pierwsze reakcje, nader nerwowe i raczej emocjonalne niż racjonalne, ale można je wytłumaczyć efektem zaskoczenia. Po pierwszym wzburzeniu jednak powinna – moim zdaniem – nadejść chwila refleksji nad tym, co się wydarzyło. Przynajmniej pewnej rozwagi należy oczekiwać od osób, które nazywają siebie politykami. Rozwagi, jaką wykazał się chociażby dominikanin ojciec Paweł Gużyński, który ze spokojem stwierdził po prostu, że sprawę należy po prostu zbadać i raz na zawsze wyjaśnić, czemu służyć by miało udostępnienie kościelnych archiwów.
Wydaje się jednak, że trudno oczekiwać rozwagi po ludziach tak zwanej zjednoczonej prawicy. Minęło bowiem kilka dni od emisji reportażu, a oni nie tylko nie cichną, ale stają się coraz bardziej głośni. Z ich strony nie padło ani jedno słowo za tym, aby sprawę wyjaśnić. Nie jest im to po prostu na rękę.
Mateusz Morawiecki i Barbara Nowak cynicznie rozgrywają Karola Wojtyłę
Dopiero co dowiedziałem się, że sławna ze swojej średniowiecznej mentalności małopolska kurator oświaty Barbara Nowak wpadła na wspaniały pomysł ratowania dobrego imienia Karola Wojtyły. Biedna ta kobieta zaproponowała mianowicie, aby we wszystkich placówkach oświatowych – szkołach, przedszkolach itp. – w widocznym miejscu rozwieszać portrety Jana Pawła II.
– Niech jego dobra twarz wita młodych ludzi, pracowników i gości – napisała w mediach społecznościowych małopolska kurator oświaty.
Według Barbary Nowak od kilku lat trwa atak na system wartości, leżących u podstaw cywilizacji chrześcijańskiej. A ostatnio atak ten został skierowany na Jana Pawła II, przeciwko któremu wytaczane są spreparowane dowody, które mają zniszczy c autorytet świętego.
Temat podgrzewał dzisiaj również premier Mateusz Morawiecki, który w ramach kampanii wyborczej spotkał się z mieszkańcami Jasła. Morawiecki stwierdził między innymi, że grozi nam kolejna odsłona wojny polsko-polskiej, o jej rozniecenie oskarżając Donalda Tuska.
– Jej wyrazem jest potężny atak na świętość, na Jana Pawła II. Grzechy, winy, a czasem zbrodnie zdeprawowanych księży próbują przypisać Janowi Pawłowi II – kłamał jak z nut Morawiecki.
Kłamał, bo reportaż mówił tylko o tym, że Karol Wojtyła nie pozwalał, aby przypadki pedofilii wśród księży wyszły na światło dzienne.
Kaczyński i jego ferajna mogą się przeliczyć – sprawa nie jest jednoznaczna
Jest zatem oczywiste, że grupa trzymająca władzę temat Jana Pawła II, podniesiony przez TVN24, wykorzysta instrumentalnie licząc, że przysporzy jej on poparcia. Czyli stało się to, przed czym przestrzegał poseł Koalicji Obywatelskiej Jan Kowal – tak zwana zjednoczona prawica zapisała Jana Pawła II do partii PiS.
Kaczyński i jego ferajna mogą się jednak mocno przeliczyć, ponieważ sondaż przeprowadzony przez United Surveys dla Wirtualnej Polski dał zaskakujący wynik. Na pytanie, czy Jan Paweł II ukrywał przestępstwa seksualne w Kościele katolickim 32,2 procent badanych odpowiedziało twierdząco, zaś 32,6 procent dało negatywną odpowiedź. Brakiem wiedzy na ten temat zasłoniło się 32,2 procent badanych. Reakcje zatem mogą być różne.
Komentarze
Prześlij komentarz