Moje podróże po Polsce i świecie: Krynica Zdrój i Nikifor Krynicki

            Lubię moje podróże, ponieważ są moje. Oznacza to, że przemieszczam się tam, gdzie chcę oraz tak, jak chcę – czyli albo pociągiem, albo autobusem, albo samochodem. Tym razem padło na Krynicę Zdrój. Dlaczego? A bo tak, kiedyś tam byłem i postanowiłem zobaczyć, jak jest teraz. No i ten Nikifor...

            Słyszałem coś tam kiedyś o Krynickim Nikiforze, ale tylko coś tam. No cóż – kolejny malarz prymitywista, jakich wielu odkryto w historii cywilizacji, a każdy z nich rozczulał, bo taka jest ich natura.

Muzeum Nikifora w Krynicy. Oto co tam możemy zobaczyć

            Ale zachwycił mnie, gdy obejrzałem film „Mój Nikifor” Krzysztofa Krauzego z niesamowitą rolą Krystyny Feldman, która wcieliła się w postać głównego bohatera. A Nikifor, czyli Epifaniusz Drowniak, to jedna z najbardziej znanych postaci Krynicy Zdrój – ślady tego niezwykle utalentowanego malarza samouka spotykamy co parę kroków, wędrując po mieście. Jego życie i twórczość znalazły swój wyraz stałej wystawie w krynickim oddziale Muzeum Okręgowego w Nowym Sączy, czyli Muzeum Nikifora w Krynicy. Oczywiście zwiedziłem to muzeum, a tym, co tam zobaczyłem postanowiłem podzielić się z Wami.


    
            Pomnik Nikifora na Krynickim Deptaku

    
                            Romanówka - willa, w której mieści się Muzeum Nikifora




    
                        Przedmioty osobiste Nikifora - przede wszystkim jego akcesoria malarskie




    
                        "Szkicownik" Nikifora




                               Jeden z największych (w sensie dosłownym) obrazów Nikifora "Autoportret potrójny"
                            Przedmioty osobiste Nikifora - elementy garderoby oraz jego nieodłączna drewniana walizeczka z narzędziami malarskimi









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne