Krzysztof Bosak atakuje rząd Donalda Tuska i chroni PiS. Ma nadzieję, że dzięki powodzi urośnie jego Konfederacja

            Na południu Polski wielka powódź, a bystrzy politycy zorientowali się, że można coś na tym ugrać. Krzysztof Bosak z Konfederacji zabrał się za krytykowanie rządu, który – jego zdaniem – przespał sprawę i nie przygotował mieszkańców na katastrofę. Mądry po szkodzie. Rozpoczęły się spory o to, kto zbudował zbiornik w Raciborzu i kto budował inne zbiorniki oraz wały przeciwpowodziowe. Tymczasem nie ma się o co spierać, bo fakty mówią wyraźnie, że PiS przez ostatnie osiem lat mocno zaniedbał te sprawy. Wiadomo, że potrzebna jest jedność w tak trudnej sytuacji, tymczasem Jarosław Kaczyński i jego ludzie z PiS urządzają antyrządową manifestację w Warszawie.

            Zacznijmy może od tego, że jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak zaatakował rząd i podległe mu służby, że nie przygotowały się do nadchodzącej katastrofy. Zasugerował nawet, że rząd i służby zostały zaskoczone powodzią tak samo, jak drogowców każdego roku zaskakuje zima. Trzeba przyznać, że Bosak zajął bardzo wygodną pozycję – taką, przy której nawet głupek może być uznany za mędrca.

Krzysztof Bosak uderza w rząd Donalda Tuska i chroni PiS

            Prawda jest jednak taka, że jak by się nie przygotowywać do powodzi i każdego innego kataklizmu, a nawet do przysłowiowej zimy, żywioł zawsze zaskoczy swoją siłą i przebiegiem. Niesie bowiem z sobą zbyt wiele niewiadomych, aby być przygotowanym na każdą ewentualność. Dowodzi temu przebieg wszystkich kataklizmów, jakie wydarzyły się do tej pory na Ziemi.

            Wiadomo też, że po każdym takim ataku żywiołu, można wytknąć odpowiedzialnym za walkę z nim władzom i służbom wiele błędów. Nie wiem, czy Krzysztof Bosak zdaje sobie sprawę z tego, ale po jego wystąpieniu w radiowej Trójce, gdzie był gościem Renaty Grochal w programie „Bez uników” wiem, że postanowił przyjąć pozę mądrali. Dlaczego to zrobił? Bo pewnie uznał, że może uciuła tym sposobem nieco więcej poparcia dla siebie i Konfederacji.

            Najpierw wspomniany Bosak uderzył w rząd Donalda Tuska i podległe mu służby, zarzucając im brak przygotowania na przyjęcie napływu wielkiej wody, chociaż z prognoz wiadomo było, że przyjdzie. Tak jakby nie wiedział, że przygotowania do walki z ewentualną powodzią powodzią muszą trwać lata całe. A wiedział to przecież, bo zaraz potem postawił zarzut, bez określonego adresu, że politycy zaniedbali budowę zbiorników retencyjnych oraz wałów przeciwpowodziowych.

PiS wyraźnie zaniedbywał budowę infrastruktury przeciwpowodziowej

            Zastanawiające, że zaniedbania w przygotowaniu infrastruktury przeciwpowodziowej zarzucił jakimś enigmatycznym politykom. Ale miały one iść oczywiście obciążyć rząd Donalda Tuska, gdyż ten rząd konkretnie został wcześniej wymieniony. Ot, zastosował taki zabieg retoryczny – nie wymienia winnego, ale winny nasuwa się sam przez się.

            Jakie są natomiast fakty? Podczas dwóch kadencji rządów koalicji PO-PSL zbudowano i zmodernizowano prawie 1.732 km wałów przeciwpowodziowych. Za rządów PiS – które również trwały dwie kadencje – zmodernizowano i zbudowano nieco ponad 120 km wałów przeciwpowodziowych, a więc szesnastokrotnie mniej niż za czasów koalicji PO-PSL.

            A teraz przyjrzyjmy się sprawie budowy ogromnego zbiornika wodnego w Raciborzu o pojemności 189 milionów metrów sześciennych, który przed powodzią ma uratować między innymi Wrocław, przyjmując zmierzającą tam falę powodziową. Trwa spór polityczny wokół tej kwestii, więc warto przytoczyć fakty. Otóż plan budowy tego obiektu zrodził się w 2001 roku i tego samego roku powstała uchwałą sejmowa w tej sprawie. Przetarg na budowę ogłoszono jednak dopiero w 2010 roku, zaś budowa rozpoczęła się w roku 2013, a skończyć się miała w 2017 roku. Pierwotny wykonawca nie poradził sobie jednak z zadaniem i inwestycję dokończyła firma Budimex w 2020 roku.

            Generalnie jednak PiS znacznie korzystniej niż w kwestii budowy wałów przeciwpowodziowych wypada, jeśli chodzi o budowę zbiorników retencyjnych. Za rządów PO-PSL bowiem oddano do użytku 66 takich zbiorników, zaś za rządów PiS – 24, a więc tylko prawie trzykrotnie mniej. Dodać trzeba, że w 2019 roku rząd PiS zablokował budowę kolejnych zbiorników retencyjnych w Kotlinie Kłodzkiej, o czym swoich wyborców z tego regionu informowała minister Anna Zalewska. Zrobiono to dlatego, aby przypodobać się protestującym przeciwko tym inwestycjom mieszkańcom.

Krzysztof Bosak chyba liczy na to, że wreszcie
Konfederacja pójdzie razem z PiS

            W radiowej Trójce Krzysztof Bosak wspomniał o blokowaniu przez enigmatycznych polityków budowy zbiorników retencyjnych, ale ani słowem nie zająknął się, że inwestycje te zablokowało PiS. Fakt, że Bosak chroni PiS przed odpowiedzialnością za to, że powódź przybrała katastroficzne rozmiary wcale nie dziwi. Wszak to właśnie Bosak zaproponował tak zwanej szerokiej prawicy, do której zaliczył Konfederację, PiS i Suwerenną Polskę, zorganizowanie prawyborów prezydenckich, które wyłoniłyby wspólnego kandydata na prezydenta. Oznacza to, że Bosak i jego Konfederacja jednak nie wykluczają współpracy z PiS. Może nawet liczą na koalicję z ugrupowaniem Kaczyńskiego?

            Tak, Krzysztof Bosak liczy na współpracę z PiS. Z Kaczyńskim i wszystkimi jego ludźmi, którzy w sobotę, w czasie, gdy premier Donald Tusk osobiście na południu Polski koordynował działania służb w walce z powodzią, zorganizowali pod Ministerstwem Sprawiedliwości protest przeciwko – jak to nazwali – obecnej patowładzy. Zorganizowali protest, podczas którego do byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego – osoby skazanej zresztą prawomocnym wyrokiem na karę więzienia – podszedł człowiek ze słowami, że „trzeba zabić tego Tuska”. Jaka byłą reakcja na te słowa? Wyraźnie spodobały się zapewne byłemu ministrowi, bo przywitał je szerokim uśmiechem.

            Takie to wydarzenie – dzielące Polaków i szczujące jednych na drugich – zorganizowało PiS w czasie, gdy potrzebna jest jedność i solidarność. Ale Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji, nawet się słowem nie zająknął na ten temat.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne