Uchwała PKW o przyjęciu lub odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS nie kończy sprawy. Ostateczny głos w tej sprawie będzie miał SN, opanowany przez PiS

            A jednak Państwowa Komisja Wyborcza nie podjęła oczekiwanej przez wszystkich decyzji, dotyczącej przyjęcia lub odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z kampanii wyborczej 2023 roku. Stało się coś innego – PKW odroczyła decyzję w tej sprawie do 29 sierpnia. Co to w praktyce oznacza? Niektórzy twierdzą, że to zły znak dla PiS. Czy rzeczywiście?

            Wszyscy z niecierpliwością czekali na posiedzenie PKW, wyznaczone na ostatni dzień lipca. Tego dnia bowiem komisja miała zdecydować o przyjęciu lub odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS z kampanii wyborczej 2023. Tymczasem PKW przyjęła sprawozdania ośmiu innych komitetów wyborczych – w tym KO – zaś nad sprawozdaniem KW PiS będzie się jeszcze zastanawiać.

PKW potwierdziła nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej PiS

Zdaje się, że wczorajsze postanowienie PKW zaskoczyło wszystkich. Komisja uzasadnia je w ten sposób, że napłynęły nowe informacje w sprawie finansowania kampanii wyborczej PiS i w związku z tym PKW zwróci się do Rządowego Centrum Legislacji oraz Państwowego Instytutu Badawczego NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa) o dodatkowe wyliczenia.

Decyzja PKW o odroczeniu podjęcia uchwały w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS wywołała szereg komentarzy. Swoją opinię na ten temat w rozmowie z Gazeta.pl wyraził między innymi konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Ryszard Piotrowski. Przypomnę tylko, że wcześniejsze opinie tego prawnika sprzyjały PiS.

– Zapewne Państwowa Komisja Wyborcza ma wątpliwości. Gdyby ich nie było, rozstrzygnęliby tę sprawę tego samego dnia – ocenił konstytucjonalista Ryszard Piotrowski. – Wygląda na to, że PKW stara się zachować największą staranność i kierować się zasadą rzetelności i sprawności działania instytucji publicznych.

            Dziś w radiowej Trójce w audycji „Bez uników” gościem Renaty Grochal był senator KO Krzysztof Kwiatkowski. Jego zdaniem, bardzo dobrze się stało, że PKW odroczyła swoją decyzję na temat sprawozdania finansowego PiS.

– Dobrze odebrałem to postanowienie PKW, która miała trzy możliwości. Po pierwsze, mogła odrzucić sprawozdanie, przyjąć z zastrzeżeniami lub przyjąć bez zastrzeżeń. Gdyby PKW wybrała tę trzecią możliwość, to byśmy wszyscy powiedzieli, że w Polsce nie ma żadnych zasad i zamiast kodeksu wyborczego wystarczy jeden przepis, że wybory zawsze wygrywa partia rządząca – stwierdził senator Krzysztof Kwiatkowski. – Taka decyzja oznacza, że sama PKW potwierdziła, że są nieprawidłowości w sprawozdaniu finansowym PiS.

Nie ma demokracji, jeśli nie jest tak, jak chce PiS

            Według senatora Kwiatkowskiego PKW będzie się teraz zastanawiać, czy te nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej przekraczają 1 procent wydatków PiS. Według jego szacunków ta granica, to 400 tys. zł. Tymczasem wiemy z doniesień medialnych, a także z ustaleń NIK, że same wydatki z Funduszu Sprawiedliwości na kampanię PiS wyniosły około 200 milionów złotych.

            Jeśli PKW uzna, że nieprawidłowości w sprawozdaniu PiS nie przekroczyły 1 procentu wydatków komitetu wyborczego, to sprawozdanie zostanie przyjęte z zastrzeżeniami. Te zastrzeżenia będą miały jednak pewne skutki finansowe dla PiS, ale zapewne ugrupowanie Kaczyńskiego będzie w stanie je udźwignąć. Jeśli natomiast zostanie ono odrzucone, PiS straci 75 procent subwencji z budżetu państwa, która w wymiarze rocznym wynosi 26 mln złotych. PiS straci również 75 procent refundacji wydatków na kampanię wyborczą. Byłby to ogromny cios w ugrupowanie Kaczyńskiego, który mógłby zdecydować o jego być lub nie być.

            Sam Jarosław Kaczyński kilka dni temu stwierdził, że jeśli PKW odrzuci sprawozdanie finansowe PiS, będzie to dowód na to, że w Polsce nie ma demokracji. Słowa Kaczyńskiego mogą znaczyć tylko jedno – że w jego rozumieniu z demokracją mamy do czynienia tylko wtedy, gdy Kaczyński i jego ferajna mogą robić, co im się żywnie podoba i dowolnie rozporządzać własnością publiczną.

Ostateczny głos należy do SN – macki państwa-zombi,
stworzonego przez PiS

            Trzeba jednak pamiętać, że jeśli 29 sierpnia PKW odrzuci jednak sprawozdanie finansowe PiS, w żadnym wymiarze nie będzie to powód do triumfu dla środowisk demokratycznych. PiS bowiem ma prawo odwołać się od tej decyzji do Sądu Najwyższego. A SN z Małgorzatą Manowską na czele faktycznie jest przecież karykaturą SN, stworzoną przez PiS. Wiemy zatem, jakiego orzeczenia możemy się spodziewać.

            Jeśli po odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS przez PKW zostanie storpedowane przez SN Manowskiej, będziemy mieć kolejny dowód na to, że państwo-zombi, stworzone przez PiS, ma się wciąż bardzo dobrze. Państwo-zombi z ludźmi lojalnymi wobec PiS, systematycznie dewastujące działanie legalnego państwa z demokratycznie wybraną władzą. Państwo-zombi funkcjonujące w ramach tego legalnie działającego państwa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne