Moje podróże po Polsce i świecie – wybrzeże Bałtyku na wschód od Ustki FOTOREPORTAŻ

            Dziś pogoda w Ustce nie rozpieszczała – na przemian przygrzewało słońce, po czym nadchodziła ciemna chmura i zlewała wszystko rzęsistym deszczem. Chłód mieszał się z upałem, a cisza z wiatrem i silną falą na Bałtyku. Stąd spacerowiczów na plaży było niewielu, chociaż wystarczyło odpowiednio się ubrać i okazywało się, że warto było się wybrać na wędrówkę.


            Dziś ruszyliśmy na wschód od Ustki, w stronę Orzechowa. Aby tam się udać, mamy do wyboru dwie drogi – wzdłuż plaży albo grzbietem klifu, który wznosi się stromo za plażą. Klifu, który jest regularnie podmywany podczas sztormu i „pożerany” przez morze. To widać, a znakiem erozji nabrzeża są zwalone drzewa, które od wielu lat porastają grzbiet klifu, lub wydmy, jak mówią niektórzy. Doskonale to widać na zdjęciach.



































Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne