Szef KRRiTV Maciej Świrski to kolejny nominat PiS, który – tym razem pozbawiając media publiczne pieniędzy z abonamentu – kreci sznur na swoją głowę

            Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji od momentu wyrwania mediów publicznych z rąk PiS i przywrócenia ich społeczeństwu, sabotuje wypłatę środków z abonamentu dla Polskiego Radia oraz TVP. Przewodniczący KRRiTV Maciej Świrski tłumaczy to niejasną sytuacją prawną mediów publicznych. Jednak jest oczywiste, że jest to polityczne działanie Świrskiego i jego ludzi na zlecenie PiS, co zresztą podkreślają politycy obecnej koalicji rządzącej. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz zapowiedział postawienie Świrskiego przed Trybunał Stanu. Polskie Radio natomiast skierowało sprawę do prokuratury.

            Dziś rano przewodniczący KRRiTV Maciej Świrski był gościem programu Bez Uników radiowej Trójki, gdzie odpowiadał na pytania Renaty Grochal. Próbował – o dziwo – działania KRRiTV tłumaczyć dbałością o przestrzeganie prawa. Też dzisiaj gościem radiowej Jedynki z kolei był europoseł Andrzej Halicki, który w rozmowie z Karolem Surówką stwierdził, że Świrski nie prawa blokować finansowania mediów publicznych.

Szef KRRiTV twierdzi, że stoi na straży prawa. Nie przeszkadzało
mu natomiast łamanie prawa przez PiS

            Polskie Radio SA domaga się od KRRiTV wypłaty należnych mu pieniędzy z abonamentu. Chodzi o niebagatelną kwotę 73 mln złotych wraz z odsetkami. Wypłat z abonamentu domaga się również TVP w kwocie dwa razy wyższej. Zdaniem kierownictwa Polskiego Radia, KRRiTV – zgodnie z ustawą o opłatach abonamentowych – nie ma podstaw prawnych do wstrzymywania wypłaty pieniędzy z abonamentu, które przeznaczone są przecież na realizowanie misji publicznej. Podobne stanowisko przekazał europoseł Andrzej Halicki w rozmowie z Programem Pierwszym Polskiego Radia.

– Na media publiczne łożą wszyscy Polacy i pan Świrski nie ma prawa jednoosobowo blokować i sabotować ich finansowania – podkreślił Andrzej Halicki w rozmowie z Karolem Surówką. – Na szczęście w mediach publicznych wróciły standardy, jakich oczekuje społeczeństwo, czyli przestał się lać hejt i może to pana Świrskiego boli.

            Maciej Świrski tłumaczył w rozmowie z Renatą Grochal w radiowej Trójce, że KRRiTV nie blokuje wypłat z abonamentu i nie przetrzymuje go, ponieważ pieniądze są przekazywane do depozytu sądowego. Według Świrskiego bowiem, po działaniach ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, w mediach publicznych zapanował chaos prawny. W związku z tym KRRiTV tak właśnie zdecydowała.

– Musimy dbać przede wszystkim o to, aby wszystko odbywało się w zgodzie z prawem, a w tej chwili mamy sytuację, w której dominują bezprawne działania – podkreślał Świrski.

            Przypomnę, że przewodniczący KRRiTV nie miał nic przeciwko łamaniu prawa przez PiS, gdy formacja ta bezpodstawnie zagarnęła wszystkie media publiczne i podporządkowała je swoim celom i interesom. I nie miał ani prawnego, ani moralnego problemu z wypłatą abonamentu, który opłacali wszyscy Polacy, bez względu na poglądy polityczne.

Maciej Świrski: Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?

            Renata Grochal zauważyła, że niedawno zapadł wyrok sądu, zgodnie z którym nie ma podstaw na ustanawianie depozytu sądowego, ponieważ wierzyciel KRRiTV, czyli media publiczne, jest znany. A depozyt sądowy ustanawia się jedynie w sytuacji, gdy wierzyciel ów jest nieznany. Świrski z właściwą sobie bezczelnością oświadczył, że orzeczenie to nie jest jeszcze prawomocne i jeszcze raz podkreślił, że on dba o praworządność.

            Podobnie szef KRRiTV zareagował, gdy prowadząca audycję przypomniała mu, że likwidatorzy spółek medialnych zostali już powpisywani do KRS, więc dalsze blokowanie wypłat abonamentu jest niezgodne z interesem społecznym. Świrski odparł z niezmąconym spokojem, że te wpisy też nie są jeszcze prawomocne. Zadziałał według klasycznego już schematu – nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi... Oczywiście Świrski zaprzeczył, gdy Renata Grochal zarzuciła mu, że jest to celowa gra na zwłokę.

            W każdym razie Polskie Radio zgłosiło sprawę abonamentu do prokuratury i zostało wszczęte postępowanie. Zaś minister Bartłomiej Sienkiewicz zapowiedział, że za to, co wyczynia z abonamentem, Maciej Świrski zostanie postawiony przed Trybunał Stanu.

– Oczywiście pan Świrski może być za to postawiony przed Trybunał Stanu, ale to jest jedynie odpowiedzialność polityczna – ocenił Andrzej Halicki w rozmowie z Karolem Surówką. – A ważniejsza jest odpowiedzialność karna i dobrze się stało, że prokuratura zajęła się tą sprawą.

            Miejmy nadzieję, że szef KRTiTV Maciej Świrski będzie kolejnym nominatem PiS, który odpowie za swoją antypaństwową i godzącą w interes społeczny działalność.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne