Moje podróże po Polsce i świecie – wrocławskie Hydropolis FOTOREPORTAŻ

            Będąc we Wrocławiu, trudno ni odwiedzić Centrum Edukacji Ekologicznej Hydropolis, czyli – mówiąc prościej – centrum wiedzy o wodzie. Jest to obiekt, który łączy walory edukacyjne z wystawienniczymi. Ośrodek ten jest jedynym tego rodzaju obiektem w Polsce i jednym z nielicznych na świecie.


            Hydropolis jest zlokalizowane w zabytkowym neogotyckim, pochodzącym z XIX wieku podziemnym zbiorniku wody czystej o powierzchni 4.600 metrów kwadratowych. Zbiornik ten w 2002 roku został wpisany na listę zabytków, ale spełniał swoją rolę do 2011 roku, kiedy to został wyłączony z użytku i wtedy zapadła decyzja o utworzeniu w nim CEE Hydropolis. Prace rewitalizacyjne i dostosowujące obiekt trwały cztery lata, a obiekt został otwarty w 2015 roku.

            Zbiornik tkwi w ziemi na głębokości 360 cm. Tworzą go cztery prostokątne komory o żelbetonowym sklepieniu kolebkowym. Ściany komór zbudowane są z cegły klinkierowej, a ich grubość sięga 126 cm. Zbiornik jest pokryty warstwą gliny i ziemi o grubości 160 cm. Obszar zbiornika na powierzchni jest porośnięty łąką.

            Na Hydropolis składają interaktywne instalacje z wykorzystaniem technik multimedialnych, wierne repliki, modele, wypełnione ciekawymi informacjami ekrany dotykowe itp. Wystawa została podzielona na siedem stref tematycznych: 1. Głębiny, 2. Ocean życia, 3. Strefa relaksu, 4. Człowiek i woda, 5. Historia inżynierii wodnej, 6. Miasto i woda oraz 7. Stan wody.

            W tej chwili jest to jedna z ciekawszych atrakcji Wrocławia, którą naprawdę warto odwiedzić.

Wejścia do Hydropolis chroni kurtyna wodna, która...

... co jakiś czas odkrywa na chwilę wejście i wtedy można z niego skorzystać


















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mamy miliardy z UE na KPO, a zwolennicy PiS i polexitu niezadowoleni

Im bardziej ludzie PiS angażują się w obronę ludzi, którym już postawiono zarzuty, tym bardziej PiS przypomina zorganizowaną grupę przestępczą

Szef PiS bardzo się objadł i miał surrealistyczne wizje. Kto wie, czy Jarosław Kaczyński nie wchłonął substancji sprawiających, że czarne zamienia się w białe, a białe – w czarne