Jarosław Kaczyński i jego PiS zmieniają barwy, czyli czart zakłada ornat i ogonem na mszę dzwoni
PiS ruszyło ostro do walki o samorządy. Jarosław Kaczyński nagle przywdział owczą skórę i zaczyna nawoływać do współpracy dla wspólnego celu. Tylko z kim on chciałby współpracować, skoro wcześniej dzielił, budował zasieki i cieszył się, gdy ludzie skakali sobie do gardeł. Wszyscy, którzy nie myśleli tak, jak on, nazywał opcją niemiecką, gorszym sortem, zdradzieckimi mordami, antypolakami itp. Mało tego, nagle zaczął doceniać samorządy i przekonywać, że są one ostoją demokracji. Te samorządy, które jego rząd niszczył finansowo, obarczał dodatkowymi obowiązkami bez dotacji państwowych... A przede wszystkim centralizował władzę, pragnąc całkowicie zmarginalizować lokalnych liderów.
W sobotę w Szeligach pod Warszawą odbyła się konwencja samorządowa PiS. Oczywiście głównym bohaterem wydarzenia był Jarosław Kaczyński, który nagle stał się ogromnym zwolennikiem samorządów, będące – jego nieoczekiwanym zdaniem – ostoją demokracji.
Jarosław Kaczyński wyciąga rękę do
współpracy.
Niesłychane i niewiarygodne
Wszyscy komentatorzy zwrócili uwagę, że przed wyborami samorządowymi PiS nagle diametralnie zmieniło swoją narrację i postanowiło stawiać na współpracę dla dobra wspólnego. Do współpracy namawiał przede wszystkim Jarosław Kaczyński.
– My się o nią zwracamy. Powtarzam: współpracujmy dla tego wspólnego celu – apelował szef PiS. – A więc współpraca, jedność, nawet tam, gdzie jej nie ma, budowanie, inwestowanie.
O jedność i współpracę apelował człowiek, który do tej pory dzielił społeczeństwo, skłócał je, stawiał zasieki i cieszył się patrząc, jak ludzie skaczą sobie do gardeł. Robił to, bo wiedział, że skłóconym narodem łatwiej rządzić. I bardzo mnie interesuje, z kimże Kaczyński chciałby współpracować – z opcją niemiecką, zdradzieckimi mordami, gorszym sortem, a może polskojęzycznymi antypolakami? Chciałoby się przytoczyć popularne powiedzenie: założył czart ornat i na mszę ogonem dzwoni.
Kaczyński stwierdził też nieoczekiwanie, że samorządy to ostoja demokracji, dlatego trzeba o nie dbać. I on będzie się starał, aby nadal demokracja w nich rozkwitała. Powiedział to człowiek, którego rząd niszczył samorządy finansowo, odbierał im kompetencje, a dodawał obowiązków, za którymi nie szły żadne pieniądze. Dzielił samorządy na te dobre, które otrzymywały rządowe dofinansowania; i na te złe, niepokorne, które dotacji były pozbawiane.
PiS to obciach i lepiej ukryć swoje
korzenie. Czy ludzie dadzą
się nabrać farbowanym lisom?
Szef PiS zastosował też sprytny wybieg, przekonując, że barwy partyjne dla samorządów nie mają żadnego znaczenia, bo jedność i współpraca nie mają barw partyjnych, podobnie jak rozwój małych ojczyzn, a zwłaszcza lokalne inwestycje. To jest wyraźna aluzja do tego, aby nie zwracać uwagi na partyjne barwy i z jakiego obozu się kto wywodzi. Zresztą sami kandydaci do rad gmin, miast, powiatów i wojewódzkich sejmików samorządowych, popierani przez PiS, jak ognia unikają partyjnego logo na swoich plakatach, ulotkach i banerach, co konsekwentnie wyławiają internauci i i rzeczywiste korzenie kandydatów PiS ujawniają w mediach społecznościowych.
Wygląda na to, że już sami ludzie z ferajny Kaczyńskiego są przekonani, że PiS to obciach i partyjny emblemat wręcz może uniemożliwić zdobycie mandatów w wyborach samorządowych. Dlatego dla niepoznaki przedstawiają się jako kandydaci niezależni. Dobitnie skomentował to zjawisko były prezydent Sopotu a obecny poseł KO Jacek Karnowski, który dzisiaj był gościem Salonu Politycznego Trójki.
– Jestem przekonany, że ludzie wybiorą doświadczonych samorządowców i nie dadzą się nabrać jakimś farbowanym lisom, którzy będą udawać, że we wszystkim są na tak – powiedział poseł Jacek Karnowski. – Przez osiem lat PiS niszczył samorządy, centralizował władzę, sypał pieniędzmi wybrańcom, a teraz udaje, że samorządy są dla niego ważne. Wierzę, że ludzie nie dadzą się na to nabrać i podejmą rozsądne decyzje przy urnach.
Chyba rzeczywiście Kaczyński i ludzie z jego ferajny czują, że lepiej zrzucić partyjne barwy podczas wyborów samorządowych, ponieważ emblemat PiS, to doskonały przepis na porażkę. Czują, jak są odbierane coraz to poważniejsze afery, jakie powstawały pod sztandarami PiS, a i sondaże nie są sprzyjające dla partii. Chociażby ten ostatni – szczególnie ważny przed wyborami samorządowymi – który jasno wskazuje, że za obecne problemy rolników i ich protesty odpowiedzialne są przede wszystkim Komisja Europejska oraz rząd Mateusza Morawieckiego, czyli rząd PiS.
Komentarze
Prześlij komentarz