Moje podróże po Polsce i świecie – Lizbona, stolica Portugalii
Na kilka dni wyjechałem na drugi kraniec Europy, a konkretni do Portugalii. Warto wiedzieć, że Portugalia, jest najbardziej zachodnim krajem Europy – w sensie, że jest najdalej wysunięta w kierunku zachodnim. Dla mnie oczywiste jest, że podróżować do Portugalii, to podróżować do Lizbony, bo zakochałem się w tym mieście po obejrzeniu filmu „Lisbon story” Wima Wendersa. A w miłości tej utwierdziłem się pięć lat temu, kiedy to po raz pierwszy spędziłem kilka dni w Lizbonie. No i – oczywiście – kiedy z przyjaciółmi postanowiliśmy odwiedzić Lizbonę 1 lutego tego roku nie mogłem postąpić inaczej. Poleciałem na metalowych skrzydłach. I nie żałuję.
Dzisiaj – 2 lutego – był pierwszy dzień naszego zwiedzania pięknej portugalskiej stolicy. Zaczęliśmy oczywiście od centrum, położonego nad Atlantykiem. A do ścisłego już centrum należy chyba najpopularniejszy Praca do Comercio. Ta część Lizbony uzyskała nowoczesny sznyt po tragicznym trzęsieniu ziemi, które wydarzyło się w listopadzie 1755 roku. Wówczas została całkowicie zniszczona dolna część miasta, a więc dzisiejsze centrum.
Lisbon Story była inspiracją
A więc dzisiaj odwiedziliśmy Praca de Comercio nad Atlantykiem, pobyliśmy trochę nad oceanem, popatrzyliśmy na słynne rzeźby z piasku oraz rzeźby układane z kamieni. Pogoda byłą przepiękna, a temperatura dochodziła do 20 stopni Celsjusza. Na początku lutego, proszę Państwa! Nic dziwnego, że spotykało się wiele osób w T- shirtach!
Później pojechaliśmy kultowym tramwajem nr 28 w górę do Alfamy, dzielnicy, która podczas wspomnianego trzęsienia ziemi pozostałą nienaruszona. Równie kultowy jest tramwaj nr 12. Odzwierciedlają to zdjęcia od nr 44 Polecam przejażdżkę tymi pojazdami.
Z Alfamy przemieściliśmy się do Bairro Alto – to też górna część Lizbony, niezniszczona przez trzęsienie ziemi z 1755 roku. Później zjechaliśmy w dół tramwajem Elevador de Gloria, przeszliśmy obok przepięknego dworca Rossio i na Praca do Rossio (Plac Rosijo).
Na koniec zdecydowaliśmy się jednak skorzystać z historycznej windy Elevador de Santa Justa. Stamtąd widać fantastyczną panoramę Lizbony. Coś niesamowitego – obejrzyjcie zresztą zdjęcia.
Komentarze
Prześlij komentarz